Jezuita w wywiadzie wskazuje, że odwiedzenie grobów bliskich to ważny symbol naszej pamięci, dodaje jednak: „ale czy ten piękny gest pamięci będzie nadal wzniosły i szlachetny, gdy przy tej okazji narazimy swoje życie i życie innych ludzi?”.
Podkreśla, że jeżeli zrezygnujemy z wizyty na cmentarzu, to „niczym nie uchybimy chrześcijańskiej tradycji”.
Zachęca do tego, aby groby naszych bliskich odwiedzić dopiero gdy na cmentarzu będzie pusto. Jako drugi pomysł podaje uczczenie ich pamięci w naszych domach poprzez zapalenie świecy, wspólną modlitwę oraz przejrzenie starych fotografii.
Na koniec przypomina, że Kościół przewiduje odpust zupełny za pobożne odwiedzenie cmentarza w dniach od 1 do 8 listopada. „Nie musi to być cmentarz, na którym pochowani są zmarli, za których chcemy ten odpust ofiarować. Również w wielu kościołach spoczywają wierni zasłużeni dla wspólnoty, a nawet nasze polskie morze pogrzebało wiele ciał. Nie tłoczmy się więc na jednym cmentarzu” – mówi.
Za: www.deon.pl
Cały wywiad:
Wszystkich Świętych i Zaduszki to szczególne dni w polskich kalendarzach. Wielu z nas nie wyobraża sobie, żeby nie odwiedzić grobów bliskich w te święta. W tym roku trzeba jednak znaleźć sposób na to, by uczynić zadość tradycji, nakazom religii czy potrzebie serca, ale zarazem zadbać o zdrowie i życie – nie tylko swoje, ale i bliźnich. Nagła zmiana tradycji to rzecz trudna. Chcemy pomóc w poszukiwaniu alternatywnych rozwiązań i namówić, by z nich skorzystać. Dlatego rozpoczynamy cykl publikacji o tym, jak godnie uczcić i przeżyć Wszystkich Świętych, nie narażając siebie i innych na zakażenie koronawirusem. Dziś – propozycje jezuity o. Wojciecha Żmudzińskiego – publicysty portalu deon.pl. W przyszłym tygodniu – wypowiedź prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, a w kolejnym przegląd świeckich i religijnych zwyczajów z innych krajów Europy i świata.
Zbliża się początek listopada, a wraz z nim Dzień Wszystkich Świętych. To czas, kiedy wspominamy zmarłych i odwiedzamy groby naszych bliskich. W dobie pandemii i lawinowego wzrostu zachorowań na koronawirusa warto jednak w tym roku ograniczyć wizyty na cmentarzach. O to, jak sobie z tym poradzić, spytaliśmy o. Wojciecha Żmudzińskiego – jezuitę, Socjusza Przełożonego Prowincji Wielkopolsko – Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego, publicystę popularnego portalu deon.pl, a onegdaj – dyrektora gdyńskiego Liceum Jezuitów oraz Centrum Kształcenia Liderów i Wychowawców im. Pedro Arrupe.
Czy mamy w ogóle nie iść na cmentarze?
o. Wojciech Żmudziński: Mogiła to ważny symbol naszej pamięci. Trudno pomyśleć, że w tym roku mielibyśmy nie odwiedzić naszych rodzinnych grobów. Ale czy ten piękny gest pamięci będzie nadal wzniosły i szlachetny, gdy przy tej okazji narazimy swoje życie i życie innych ludzi? Dzisiaj stoimy w obliczu zarazy, której konsekwencji nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Rezygnując z listopadowej wizyty na cmentarzu, w niczym nie uchybimy chrześcijańskiej tradycji. A idąc tam tłumnie, niczego nie udowodnimy naszym zmarłym. Nikt nie uzna nas za bohaterów, gdy przyczynimy się do rozwoju pandemii. Wstrzymajmy się z odwiedzaniem cmentarzy w pierwszych dniach listopada, a jednocześnie nie przestawajmy wspominać z miłością naszych zmarłych. Gdyby żyli, na pewno nie chcieliby, abyśmy z zatłoczonego cmentarza przynieśli tego nieprzewidywalnego wirusa. Wybierzmy więc na te odwiedziny taki dzień i taką porę, gdy na cmentarzu będzie pusto albo uczcijmy pamięć zmarłych w naszych domach.
Jak to zrobić?
o. Wojciech Żmudziński: Na przykład zbierając się w rodzinnym gronie, przy zapalonej świecy i wspominając zmarłego, pomodlić się o jego wieczne szczęście. Można przy okazji przejrzeć stare fotografie, a nawet umieścić je w internecie z krótkim osobistym wpisem, na który zabrakło miejsca na nagrobku.
Wielu katolików chce skorzystać z przewidzianego na ten dzień odpustu zupełnego, którego warunkiem jest wizyta na cmentarzu. Jak mogą go zdobyć w tym roku?
o. Wojciech Żmudziński: Katolikom przypominam także, że Kościół przewiduje odpust zupełny za pobożne nawiedzenie cmentarza nie tylko w dniach 1-2 listopada, ale w czasie trwania całej oktawy, czyli do 8 listopada. Nie musi to być cmentarz, na którym pochowani są zmarli, za których chcemy ten odpust ofiarować. Również w wielu kościołach spoczywają wierni zasłużeni dla wspólnoty, a nawet nasze polskie morze pogrzebało wiele ciał. Nie tłoczmy się więc na jednym cmentarzu. Ogarnijmy naszą modlitwą nie tylko bliskich zmarłych, ale i tych, o których już nikt nie pamięta.
Za: www.gdynia.pl