Dwudniowy zjazd był przede wszystkim okazją do wymiany doświadczeń, ale również poszukiwania nowych sposobów działalności na kontynencie europejskim – powiedział wice-prowincjał polskiej prowincji werbistów. „Na pewno w tych pracach są pewne rzeczy, które są nam wspólne, a mianowicie to, że migranci potrzebują lobby, takiej grupy ludzi, którzy nie będą pokazywali, że oni są jedynie zagrożeniem. Po drugie, że będą tym ludziom pomagali w tym, co może nie jest teraz takie szczęśliwe, jak się okazuje, owo multi-kulti, ale że to może być coś takiego, co jest interkulturą, czyli pewną wymianą kulturalną, która nie stwarza jakiejś wspólnej kultury czy wielokulturowości, ale która pokazuje, że wymiana kulturowa może okazać się również czymś dobrym”– stwierdził o. Jan Wróblewski.
Do Warszawy przyjechali werbiści zaangażowani w pracę z migrantami m.in. z Madrytu, Lizbony, Berlina, Rzymu czy Petersburga.
R. Łączny, KAI