Wszystkich zakonników, świeckich współpracowników i parafian, którzy znajdowali się rano w domu zakonnym, zgromadzono w kotłowni w piwnicy. Stamtąd wyprowadzano ich pojedynczo, odbierano zegarki, kosztowności i wpychano do niewielkiego pokoiku obok kotłowni. Kiedy zgromadzono tam ponad 50 osób wrzucono dwa granaty. Następnie w ciągu kilku godzin hitlerowcy wyszukiwali tych, co przeżyli wybuch i dobijali ich strzałami z pistoletu. Mimo tego, szesnastu osobom, w większości rannym, udało się uciec i przez trzy doby ukrywali się w podziemiach.
Wieczorem 2 sierpnia, nieświadomy tragedii, wszedł do kaplicy powstańczy kapelan o. Franciszek Szymaniak i został zamordowany strzałem w tył głowy w chwili, kiedy wyjmował Najświętszy Sakrament z tabernakulum. W tym samym czasie Niemcy oblali ciała benzynę i podpalili je. Część ofiar jeszcze żyła i spłonęła żywcem.
Zachęcamy do przeczytania artykułu Waldemara Kowalskiego o masakrze w klasztorze jezuitów, który znajduje się na stronie internetowej dzieje.pl
Warto także przeczytać artykuł o. Krzysztofa Dorosza SJ, opublikowany na naszej stronie w zeszłym roku
Poniżej film „Masakra w klasztorze”:
Za: jezuici.pl