– Chciałbym, aby mniejsza liczba księży skłoniła ludzi świeckich do większego zaangażowania się w duszpasterstwo, animację oraz prowadzenie grup parafialnych. To jednak wymaga zmiany podejścia nie tylko osób świeckich, ale również samych księży – powiedział ojciec Tomasz Maniura OMI.
W rozmowie o młodych i Kościele zakonnik ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej odniósł się do obecnej sytuacji. Rozpoczął od tego, że nie jest ona niczym nadzwyczajnym, ponieważ już od samego początku Kościół doświadczał trudności związanych z ludzkim grzechem.
Nawet apostołowie nie byli w pełni dojrzali
– Kościół tak naprawdę przeżywa kryzys od kiedy został założony. Już u jego początków, gdy powstała wspólnota dwunastu apostołów, ludzie ci nie byli w pełni dojrzali, byli grzesznikami – powiedział duchowny i podkreślił, że „Jezus przyszedł do tych, którzy »źle się mają« czyli do grzeszników”.
Według zakonnika „Kościół to Ciało Chrystusa”, dlatego „jego rolą jest kontynuowanie misji Chrystusa, która skierowana jest do grzeszników”. Ważne w tym wszystkim jest jednak to, że Kościół, który sam w sobie jako Ciało Chrystusa jest święty „tworzony jest przez grzeszników”.
„Nie można oceniać całego Kościoła przez pryzmat jednego kraju”
W kwestii spadającej liczby powołań duchowny podkreślił, że „nie można oceniać całego Kościoła przez pryzmat jednego kraju”. Dodał, że „Kościół jest żywym organizmem i przechodzi przez różne etapy”. Wskazał też, że chociaż obecnie w Europie, także w jego zgromadzeniu, nie ma obecnie wielu nowych powołań, takie rejony jak Filipiny czy państwa afrykańskie przeżywają obecnie rozkwit powołań. Nie zmienia to jednak faktu, że Kościół w Polsce będzie musiał przystosować się do nowej sytuacji. W tym kontekście ojciec Tomasz Maniura OMI podkreśla, że mniejsza ilość powołań w seminariach będzie wymagała zmiany struktur Kościoła.
– Chciałbym, aby mniejsza liczba księży skłoniła ludzi świeckich do większego zaangażowania się w duszpasterstwo, animację oraz prowadzenie grup parafialnych. To jednak wymaga zmiany podejścia nie tylko osób świeckich, ale również samych księży. Duchowni powinni być otwarci na współpracę ze świeckimi i kształtować ich. To działa w obie strony. Księża muszą również stworzyć odpowiednie warunki dla tego rodzaju współpracy – podkreślił zakonnik i dodał: „W naszym duszpasterstwie organizujemy corocznie Festiwal Życia, który działa w dużej mierze dzięki ludziom świeckim. Zaangażowani są oni we wszystkie aspekty tego wydarzenia – od przygotowania treści po program i prowadzenie”.
Odpowiadając na pytanie, co musi się stać, by powołań znów było więcej, ojciec Tomasz Maniura OMI powiedział:
„Pan Bóg nadal powołuje ludzi. Problem polega na tym, że młodzi często nie odpowiadają na Jego wezwanie. Aby ludzie odpowiedzieli na głos Boga, muszą żyć wiarą i być częścią wspólnoty wiary. Powinniśmy więc tworzyć w Kościele, przy parafiach, wspólnoty oparte na autentycznym doświadczeniu wiary. Młodzi ludzie często uczestniczą w obrzędach religijnych i praktykach pobożnościowych, ale nie zawsze przynoszą im one prawdziwe doświadczenie wiary. W Kościele widzimy, kto jest pobożny, ale to życie codzienne ostatecznie dowodzi, czy ktoś jest prawdziwie wierzący”.
Odpowiedź katolika na trudne sytuacje w Kościele
Zakonnik powiedział również, jak reagować, gdy co jakiś czas słyszymy o skandalach w roli głównej z osobami duchownymi.
– Kiedy zauważymy grzech u naszych braci, to jeśli naprawdę kochamy Kościół, naszą pierwszą reakcją powinno być pomodlenie się za nich oraz za osoby, które to dotknęło i zostały zgorszone. Wiem, że nie jest to akceptowane przez tych, którzy myślą zgodnie z duchem tego świata, ponieważ ewangeliczne podejście różni się od podejścia światowego. Trudne sytuacje zobowiązują mnie do bardziej autentycznego życia moim powołaniem. Gdy wydarzyło się coś złego, to warto postawić sobie pytanie: „Czy skłoniło mnie to do refleksji nad sobą? Jak zareagowałem? Zacząłem oceniać, obmawiać, czy pomodliłem się za tych, którzy się pogubili?” – powiedział na zakończenie ojciec Tomasz Maniura OMI.
Piotr Kosiarski
Za: deon.pl