W auli Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów w Krakowie zaproszeni prelegenci dzielili się swoją pogłębioną wiedzą dotyczącą Krzyża San Damiano, znaku Tau oraz habitu i godła franciszkańskiego.
Prezes Franciszkańskiego Towarzystwa Naukowego, o. dr Łukasz Samiec OFMConv, otwierając sesję naukową, przypomniał, że św. Franciszek z Asyżu w Jezusie ukrzyżowanym odkrył Bożą wielkość i tajemnicę Boga, że wtopił się w Chrystusa, jednocześnie prawie samemu zatracając siebie.
Franciszkański artysta malarz, konserwator zabytków, historyk sztuki, o. dr Tomasz Jank z Gdańska szerzej opisał jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon Chrystusa Ukrzyżowanego – krzyż z kościoła San Damiano, przed którymi św. Franciszek często się modlił i z którego miał usłyszeć wezwanie do odbudowy Kościoła.
„Biedaczyna z Asyżu zachwycił się krzyżem w San Damiano, jego piękną formą, kolorytem, ale czując się zaproszony jaśniejącym obliczem Pana, wszedł w wewnętrzny świat w tym właśnie krzyżu zawarty” – wyjaśnił.
„Ujmująca pozostaje jego formalna prostota, a w tym ciepło bijące z oblicza przedstawionego Zbawiciela. Od momentu nawrócenia Franciszka stał się jedną z pilniej i troskliwiej strzeżonych franciszkańskich ‘relikwii’” – powiedział o. Jank.
„Choć dla wielu jest on cenną relikwią, należy go niestety zaliczyć do tzw. nurtu prowincjalnego sztuki bizantyjskiej. Jest on tak prosty, jak sam św. Franciszek” – dodał zakonnik.
Doktorant historii sztuki, o. Rafał Antoszczuk odczytał referat o. prof. dr. hab. Rolanda Prejsa OFMCap z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dotyczący genezy i symboliki znaku TAU – litery alfabetu hebrajskiego i greckiego, najczęściej kojarzonej ze św. Franciszkiem z Asyżu. W alfabecie hebrajskim najstarsza postać tej litery przypominała krzyż.
„Tym znakiem podpisywał listy, ten znak umieszczał w miejscach, gdzie przebywali jego bracia, ten znak traktował jako odpowiednik herbu lub gmerku braci mniejszych, zwłaszcza, że wychowywał się w kulturze, w której znaki i symbole były o wiele powszechniej używane niż dziś” – przypomniał.
Naukowiec na podstawie tekstów biblijnych i średniowiecznej historii, wykazywał, że Tau był znakiem wyróżniającym tych, którzy boleją nad grzechami i czynią pokutę.
Przywołał też słowa papieża Innocentego III, które Ojciec Święty wypowiedział w obecności św. Franciszka, otwierając Sobór Laterański IV.
„Tau jest znakiem krzyża Chrystusa. Każdy zatem, który chce naprawdę należeć do Chrystusa, musi ukrzyżować swoje ciało wraz z jego namiętnościami, a winien chlubić się tylko krzyżem jako znakiem zbawienia. Oznacza to czynienie pokuty, a tym samym uzdrowienie z chorób sprowadzonych na duszę człowieka” – cytował.
Rektor Międzynarodowego Kolegium Seraphicum w Rzymie, o. dr Adam Mączka OFMConv poddał analizie historyczno-teologicznej habit franciszkański.
„Św. Franciszek sporządził sobie tunikę wyobrażającą krzyż jako znak swego nawrócenia, powołania i misji” – przekonywał.
Cytując średniowiecznych biografów: br. Tomasza z Celano i św. Bonawenturę, powiedział, że „teologiczna interpretacja habitu św. Franciszka, przedstawiającego obraz krzyża miała być dla Świętego: orężem krzyża w duchowej walce z diabłem; wyrazem podjętego pokutnego sposobu życia i poświęcenia Bogu; wyrazem pokutnej misji Biedaczyny w Kościele”.
Zakonnik z Rzymu tłumaczył, że habit franciszkański jest: „znakiem poświęcenia się Bogu, przyjęcia sposobu życia wg Ewangelii; wyrazem więzi duchowej z Założycielem i z braćmi; wyrazem ubóstwa (stąd idea ubogiego habitu zaczerpnięta z ubioru ubogich i biednych wieśniaków umbryjskich); wyrazem pokuty w drodze do świętości; wyrazem zjednoczenia się z Chrystusem ukrzyżowanym; wyrazem tożsamości franciszkańskiej, przynależności do wspólnoty franciszkańskiej; wyrazem dziedzictwa franciszkańskiego; wyrazem świadectwa i misji; wyrazem wierności posłannictwu i Kościołowi”.
Ojciec doktor dowodził, że do pewnego okresu – prawie do końca XVII w. – kolor habitu wszystkich rodzin I i II Zakonu był jednolity, czyli szary, i że trudno jest jednoznacznie powiedzieć, czym tak naprawdę podyktowana była zmiana koloru habitów.
„Niektórzy historycy są przekonani, że zmiana ta podyktowana była przede wszystkim względami ekonomicznymi. Trudność w nabyciu szarego płótna, która z kolei powodowała podnoszenie cen, mogła w pośredni sposób wpłynąć na zmianę. A być może zmiana była podyktowana ówczesną modą, która wkradała się do klasztorów” – deliberował.
Ciekawość wśród słuchaczy historyk wzbudził, cytując generała Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, o. Alfonsa Orlicha, który w liście do braci w 1927 r. pisał: „Barwą tradycyjną naszego zakonu, zachowaną dotychczas przez biskupów i kardynałów z naszego zakonu była barwa popielata, wpadająca w czarną. Sukno nie bardzo lekkie. Kształt tuniki prosty bez zbytniej liczby fałdów. Kapturek wygodnie osłaniający głowę; kaptur z tyłu trójkątny”.
Ostatni z prelegentów, ks. prof. dr hab. Józef Marecki z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie opisał godło franciszkańskie na przestrzeni wieków.
„Godło zakonne traktujemy jako znak i symbol danej wspólnoty; w nim ukryta jest duchowość, cel i jej charyzmat. Rozpoznane godła daje nam odpowiedź na pytanie o nazwę i istotę zakonu” – zaczął.
„Przez prawie trzy stulecia zakon franciszkański nie posiadał godła. Jako znaku rozpoznawczego używano greckiej litery Tau. Pojawienie się godła franciszkańskiego i pierwsze próby jego transformacji były najprawdopodobniej nawiązaniem do herbów i znaków używanych przez opactwa i kapituły” – mówił.
„Pierwsze godła pochodzą z XV w. Przedstawienie dwóch ramion: Chrystusa i św. Franciszka trzymającego w dłoni krzyż. Całość jest spleciona zakonnym sznurem” – prezentował i omawiał.
„Różnorodne wersje kompozycji krzyża i rąk wyrażają myśl zespolenia Chrystusa z krzyżem i św. Franciszka z krzyżem. W duchowości franciszkańskiej krzyż zajmuje szczególne miejsce. Krzyż jest nie tylko symbolem i narzędziem męki Chrystusa, ale także znakiem miłości Boga Ojca do człowieka. Krzyż jest symbolem pokuty, rezygnacji ze swych planów i dążeń i podporzadkowania swych pragnień celom wyższym” – wyjaśniał ksiądz profesor.
Zebranym w auli pokazywał rozmaite godła, z różnych miejsc i okresów czasowych, na których oprócz dwóch stałych elementów – rąk i krzyża – pojawiały się: sznur franciszkański, korona cierniowa, korona jako symbol chwały, trzy wzgórza, obłoki i łaciński napis „Deus meus et omnia” (Bóg mój i wszystko).
Prelegent wyświetlił też godła późniejszych, XIX-wiecznych zgromadzeń zakonnych o duchowości franciszkańskiej. Na ich godłach znalazły swoje miejsce rysy godła franciszkańskiego.
Po wystąpieniach zaproszonych gości dyskusję nt. przedłożonych zagadnień poprowadził o. dr Przemysław Michowicz.
Sympozjum zorganizowało Franciszkańskie Towarzystwo Naukowe.
jms