„Pan Bóg każdemu z nas daje talent, tak jak pierwszym ludziom. By ponazywali pierwsze zwierzęta i tak dalej. No i też doszukanie się w sobie tego, że każdy z nas otrzymał od Pana Boga niesamowity dar, jakim jest talent, który posiadamy. I nie musi być to tylko jakiś talent manualny, fizyczny, ale wiele innych, które po prostu trzeba w swoim sercu odszukać i nimi się też dzielić z innymi ludźmi” – zauważył franciszkanin.
„Jestem na Święcie Młodzieży po raz szósty czy siódmy – powiedziała Asia. – Pierwszy raz, jak jechałam na Górkę, to było tak, że u mnie we Wrocławiu było przygotowanie do bierzmowania i franciszkanie je przygotowywali. Powiedziane było, żeby przynajmniej raz w roku na Górkę pojechać. Strasznie nie chciałam i trochę na siłę tu przyjechałam, ale okazało się, że nawróciłam się tutaj, bo wtedy to było u mnie z wiarą tak sobie”.
„Młody człowiek jest takim człowiekiem, który często poszukuje właśnie tej odpowiedzi na pytanie: jak żyć? w jaki sposób postępować? jak też odnajdywać to swoje powołanie życiowe? A to niejednokrotnie wiąże się z tym, że najpierw muszę odnaleźć ten mój talent, który jest w moim sercu, i odnajdując go jest mi też łatwiej dokonywać dobrych, odpowiedzialnych wyborów życiowych” – podkreślił o. Kamil.
„Na Święcie jestem trzeci raz – mówiła Ania z Głubczyc. – Przyjechałam tutaj z powodu klimatu, który tu panuje, dlatego że można tu poznać dużo wartościowych ludzi. No i że można zrobić coś dobrego. Można zrobić coś dla Boga. No, można się też tak wyrwać, mnie się wydaje, że jest to bardzo dobry sposób na spędzenie wakacji”.
Tegoroczne Święto Młodzieży odbywa się na Górze św. Anny po raz 21. i zakończy się w sobotę 22 lipca
T. Ciecierski/ rv