Spotkanie Zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich diecezji kaliskiej

Spotkanie Zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich diecezji kaliskiej odbyło się w Bazylice św. Józefa w Kaliszu 18 listopada 2023 r.

Spotkanie animowali Delegat Biskupa Kaliskiego ds. Życia Konsekrowanego: ks. kanonik dr hab. Michał Kieling, prof. UAM, Delegat Biskupa Kaliskiego ds. zakonów męskich, ks. dr Grzegorz Sikorski FDP i Diecezjalna referentka ds. zakonów żeńskich, s. dr Natalia Musidlak ZSNM.

Spotkanie rozpoczęło się adoracją Najświętszego Sakramentu przed cudownym obrazem św. Józefa, a następnie konferencję wygłosił ks. dr Krzysztof Niciejewski o Przesłaniu w Apokalipsie.

Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. dr Grzegorz Sikorski.

Spotkanie zakończyło się agapą w Domu Pielgrzyma przy Bazylice św. Józefa.

ks. Grzegorz Sikorski FDP


BAZYLIKA ŚW. JÓZEFA W KALISZU

18.11.2023

Maryja w objawieniach fatimskich zatroszczyła się o życie konsekrowane

  1. Moce Boga w Kościele i w sercu człowieka

Drodzy Siostry i Bracia, ksiądz Krzysztof mówił w konferencji o tych wielkich mocach Boga, które są złożone w Kościele. Zapraszał nas do tego, aby te moce mogły również objawić się w mikrokosmosie, jakim jest nasze serce, nasza dusza. Dzisiaj zachęca nas do tego Błogosławiona Karolina Kózkówna. Może w przemierzaliśmy już w liturgii godzin ze św. Janem Pawłem II te ścieżki rudziańskiego lasu, w której on rozważał, poprzez słowa Psalmów, tajemnicę męczeńskiego boju 16 letniej dziewczyny, córki prostych rodziców i nadwiślańskiej ziemi, w obronie godności i czystości. Słuchając tej konferencji, księdza Krzysztofa, zwróciłem uwagę na słowa Psalmu: „Ty ścieżkę życia mi ukażesz”. Ścieżką życia dla Bł. Karoliny, była ścieżka miłości do Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, miłości do Maryi. My również w naszym życiu konsekrowanym zostaliśmy zaproszeni aby wkroczyć na ścieżkę życia. Jak nią podążamy, czy mowa naszego ciała, nasze oblicze, nasze spojrzenie, nasze słowa świadczą że jest to ścieżka życia, a może bardziej w pewnych przestrzeniach naszego życia zakonnego: przy stole, w kaplicy; ścieżka która wygląda jak kondukt żałobny, albo odwiedziny w kostnicy, gdzie twarze są lodowatym pocałunkiem śmierci. Są to dosadne porównania, ale mogą sprowokować do refleksji o mojej kondycji na ścieżce życia konsekrowanego.

Karolina była skupiona na słowach Psalmu: Pan jest moim dziedzictwem, Pan jest moim przeznaczeniem. Skupiała się nie na oprawcy, na lęku, który mógł ją sparaliżować. Skupiała się na Panu, który może zwyciężyć każdy lęk, bo lęk nie przychodzi od Boga. Duch Karoliny dyktował warunki na tej drodze i dlatego mogła uciekać doprowadzając do skrajnego wyczerpanie rosyjskiego żołnierza, że mógł on ją tylko zabić i nie był w stanie pozbawić jej czci. I ostatecznie Karolina swoim wyborem mogła błogosławić Pana.

Odnosząc się do pierwszej lektury (Mdr 18,14-16; 19,6-9) wspomnienia Bł. Karoliny Kózkówny, możemy zadać sobie pytanie: jak idę, a może biegnę tą ścieżką, w gonitwie, w nerwowości jak ewangeliczna Marta, rzucająca się na lewo i prawo w perfekcjonizmie, aby się wykazać, wzbudzić podziw i szacunek. A może podążam ścieżką życia w zniechęceniu, rozgoryczeniu, rezygnacji, odpuszczeniu sobie. Zrezygnowaniu na niej z ideałów jakie mi towarzyszyły, kiedy rozpoczynałem, rozpoczynałam pójście za Panem z sercem gorliwy i płonącym miłością.

Ale Bóg jest hojny, możemy też prosić o wstawiennictwo Błogosławioną Karolinę aby Bóg nas na nowo odrodził na ścieżce życia konsekrowanego. Jest to możliwe gdy skupiamy się na tym, który jest mocny w naszym życiu. Nie mów jaki masz problem, ale jakiego masz Boga, który może pokonać twój problem.

Piękną postacią podobną do Błogosławionej Karoliny Kóżkówny jest inna męczennica XX wieku. Należała ona do grona 1200 sióstr zakonnych, które znosiły olbrzymie cierpienia od wkraczającej na tereny dolnego Śląska najpierw wojsk radzieckich a następnie polskich komunistów. Zostały wyrzucone z klasztorów i zamknięty w obozach karnych. Anna Thienel (1909-1945) jedna z dziesięciu męczennic elżbietanek, które  zostały ogłoszone Błogosławionymi 11 czerwca 2022 r. zginęła w Lubaniu 1 marca 1945 r. Wielokrotnie prosiła Matkę Bożą aby ochroniła jej czystość. Przy pierwszym ataku obroniła się skutecznie krzyżem. Bóg i Matka Boża wysłuchali jej prośby, zabłąkana kula przeszła przez drzwi i trafiła ją prosto w serce.

  1. Troska Maryi o życie konsekrowane w objawieniach fatimskich.

Zgromadzeni dzisiaj w Bazylice św. Józefa mamy okazję aby uświadomić sobie zatroskanie Matki Bożej o życie konsekrowane w objawieniach fatimskich. Wiemy że w Fatimie było kilka objawień i 13 września 1917 Matka Boża ukazała się dzieciom w habicie karmelitańskim ze szkaplerzem w ręku, wskazywała na stojącego obok św. Józefa z dzieciątkiem, który błogosławił światu. W teologii życia konsekrowanego jest podkreślane że charyzmat danego zakonu, zgromadzenia zakonnego nie jest dany tylko dla tego zakonu czy zgromadzenia ale jest darem dla całego Kościoła. Owszem, możemy upatrywać tutaj wielkiego wyróżnienia Karmelu przez Matkę Bożą. Św. Teresa Wielka przewidywała, że w dniach ostatnich pewien zakon odegra zasadnicza rolę. Nie wymieniła jego nazwy, lecz wszyscy są zgodni, że miała na myśli Karmel. Bez względu na to, że było to wielkie wyróżnienie Karmelu i św. Teresy, możemy przyjąć że jest to dar dla całego Kościoła, dla wszystkich zgromadzeń zakonnych. Jest zwróceniem uwagi na głębie życia konsekrowanego, poprzez powiązanie idei karmelu z nabożeństwem do św. Józefa.

  1. Bramy naszych klasztorów oddane pod opiekę św. Józefa i Niepokalanej Maryi

Jaka jest to idea? Przytoczę tu słowa św. Teresy z widzenia jakie miała 24 sierpnia 1562 r., chodzi o pierwszy Karmel reformy, święty Józef w Avila. Mała Święta Rodzina na ziemi! Ten mały konwent według Serca Bożego, który sam Jezus jej opisał któregoś dnia po komunii świętej. On sam też zapragnął, by został on poświęcony św. Józefowi, który „będzie nas strzegł u jednych drzwi, a Najświętsza Panna u drugich. On zaś Chrystus Pan, będzie mieszkał w pośrodku nas. (…) będzie to gwiazda, która wielkim blaskiem zajaśnieje.”(Księga życia, s. 410 (r. 32, nr. 11). Jakie to może mieć odniesienie do mojego albo twojego zgromadzenia zakonnego?

W każdym Karmelu, podobnie jak Lourdes, północna brama poświęcona jest św. Józefowi a południowa Maryi. Dlaczego akurat północna brama poświęcona Józefowi? Otóż mówi o tym tradycja Kościoła, ale też egzorcyści: kierunek północny jest kierunkiem z którego przychodzi duch ciemności, czyli duch tego świata. Św. Józef postawiony na tej bramie broni, pilnuje naszego klasztoru czy domu rodzinnego od północy. Maryja postawiona na południe otwiera nas na działanie Ducha świętego. Katechumeni w pierwszych wiekach, kiedy wyrzekali się zła i demona, stali boso na posadzce i zwracali się w kierunku północy, a potem odwracali się w kierunku południa i wyznawali wiarę. Jest to też intuicja Cypriana Kamila Norwida, którą odczytujemy przez pryzmat tego co dzisiaj dzieje się w Europie i na świecie:

Od wschodu: mądrość-kłamstwa i ciemnota,

Karności harap lub samotrzask z złota, Trąd, jad i brud.

Na zachód: kłamstwo-wiedzy i błyskotność,

Formalizm prawdy – wnętrzna bez-istotność,

A pycha pych!

Na północ: Zachód z Wschodem w zespoleniu, A na południe: nadzieja w zwątpieniu.

(Cyprian Kamil Norwid, Pieśń od ziemi naszej)

Cywilizacja śmierci napiera poprzez zespolenie zachodu ze wschodem, od tego kierunku północnego. Norwid postrzegał południe jako nadzieję w zwątpieniu. Jak to wyglądało w życiu św. Józefa? On rzeczywiście był taką bramą, przez którą Herod nie mógł przejść. Bóg przewidział że św. Józef z rodziną oddalił się, wyemigrował do Egiptu. Herod mimo wysiłków, które podejmował nie mógł przejść przez bramę aby się spotkać ze świętą Rodziną. Przez nią mogli przejść biedni i ubodzy: pastuszkowie i ci oddaleni, poszukujący Boga: trzej magowie. Pamiętamy że w raju po grzechu pierworodnym, anioł strzegł dostępu do drzewa życia. Józef był też tym który strzegł dostępu do drzewa życia, do Maryi i Jezusa. Nikt nie powołany nie mógł przystąpić do Maryi i Jezusa jeżeli Józef ich nie przepuścił. Możemy też patrzeć na otwarcie na południe, na Ducha świętego. Anioł gdy przyszedł do Maryi pozdrowił ją: Błogosławiona jesteś między niewiastami, pełna łaski. Maryja mimo że była matką Syna Bożego, mogłaby oczekiwać aby inni biegali koło niej i jej usługiwali. Ona jako młoda dziewczyna, przeżywając burzę hormonalną pierwszych tygodni macierzyństwa idzie do Elżbiety i ją pozdrawia. Z tym pozdrowieniem przychodzi Duch święty i porusza kobietę, która jest zalękniona, sfrustrowana i wycofana. Ale to pozdrowienie jest tak napełnione Duchem świętym że Elżbieta ma odwagę wyjść z tej sytuacji. Do czego nas to zaprasza?

Możemy mieć w klasztorze dobre zamki, polisy ubezpieczeniowe, ekonomkę która pilnuje aby drzwi były dobrze zamknięte, ale ten czas bezpieczeństwa wewnątrz klasztoru się skończył. Poprzez laptopy, tablety, naszą wyobraźnię, demon może przychodzić do naszego serca. Może wciągać nas w różne formy cudzołóstwa, nie tylko seksualnego. Obrazem tego jest spotkanie w domu Szymona, który zaprosił Jezusa Chrystusa. Przychodzi również kobieta uprawiająca cudzołóstwo i Szymon jest zgorszony tym że Chrystus pozwala się dotykać, obmywać łzami nogi. Pan Jezus zwraca się wtedy do Szymona i wypomina mu jego brak miłości, ale jednocześnie zwraca uwagę na faryzejską formę cudzołóstwa jakim jest sprzedawanie się aby uzyskać zaszczyty, pochlebstwa i uznanie u ludzi.

  1. Bramy naszego serca oddane świętej Rodzinie

Potrzebujemy aby Józef strzegł od północy bramy naszego serca, aby on nas bronił przed pokusami złego. Abyśmy nie wchodzili w obmowy, w plotki aby w ten sposób sprzedawać się, aby uzyskać podziw i przychylność drugiej osoby. Żeby druga osoba mnie polubiła, aby sprawić jej przyjemność, sprzedam się, swoją niewinność w plotce, w obmowie. Nie tylko zakonne żeńskie mają z tym problemy. Słyszałem ostatnio takie porównanie obrazujące potrzeby emocjonalne życia w zakonach żeńskich i męskich: zakony żeńskie potrzebują bazaru, rynku żeby się spotkać, wygadać a w zakonach męskich budujemy dobrze ufortyfikowane zamki do których nie wpuszczamy innych i w nich się zamykamy. Nie ma idealnych porównań, aby ukazać prawdę o naszym sercu, które zna tylko Jezus Chrystus. My wszyscy potrzebujemy pomocy św. Józefa aby bronić się przed naporem tego świata i jego księcia. Do czego nas zaprasza postawa Maryi: jak ja błogosławię moje współsiostry, moich współbraci zakonnych, jak im błogosławię kiedy wychodzą z domu i kiedy wracają? Możemy uczyć się pozdrawiania od Maryi, które przynosi Ducha świętego. Czy nasze lodowate spojrzenie, nasz kwaśny uśmiech od którego gniją ziemniaki w piwnicy, czy on może przynosić Ducha świętego? Czyje to jest przesłanie, które potrafi zmrozić, zniechęcić i jakie daje ono świadectwo o naszym życiu zakonnym? W jednej z konferencji o życiu zakonnym postawiono sobie pytanie: dlaczego zakonnik, zakonnica milczy przy stole? Jak pozdrawiać i błogosławić aby współbrat, współsiostra mogli wychodzić z milczenia ze swoich frustracji, lęku i zniechęcenia jak święta Elżbieta po pozdrowieniu Maryi?

Gdy będziemy stawiać te bramy w naszym sercu będzie mógł rodzić się w nim Jezus. To jest przesłanie Maryi z Fatimy, to jest to zaproszenie i ta troska o życie konsekrowane, które możemy odczytywać jeszcze mocniej, jeszcze wyraźniej w Sanktuarium św. Józefa. Wpatrujemy się w ten obraz z którego ta troska o nasze serca konsekrowane emanuje, ale też promieniuje wielka radość świętej Rodziny. Zabierzmy to przesłanie do naszych serc ale też i do naszych wspólnot zakonnych. Amen.

Wpisy powiązane

Kraków: podopieczni Dzieła Pomocy św. Ojca Pio potrzebują zimowej odzieży

Halina Frąckowiak gościem specjalnym tegorocznej Żywej Szopki w Krakowie

Pola Lednickie: 9. rocznica śmierci o. Jana Góry OP