Sercanie: W emocjach trudno o obiektywizm

Screenshot

O sytuacji ks. Michała Olszewskiego, stanowisku Zgromadzenia Księży Sercanów w jego sprawie oraz przyszłości stworzonego przez niego ośrodka dla ofiar przemocy Archipelag – Wyspy Wolne od Przemocy i Fundacji Profeto mówi rzecznik Prowincji Polskiej Księży Sercanów ks. dr Włodzimierz Płatek SCJ.

Agata Puścikowska: Co księża sercanie robią w sprawie ks. Michała Olszewskiego SCJ aresztowanego w Wielkim Tygodniu, prawie pół roku temu?

Ks. Włodzimierz Płatek SCJ: Wiele. I to od samego początku. Mimo ogromnych wysiłków z naszej strony ks. Michał dalej jest w areszcie. Ostatnio areszt został przedłużony do 21 listopada. Obrońcy ks. Michała w porozumieniu z naszym zgromadzeniem, a konkretnie z prowincjałem, nieustannie wysyłali i wysyłają prośby z opisem sytuacji do różnych instytucji polskich i międzynarodowych, szeroko przedstawiając sytuację ks. Olszewskiego. Nasze działania zmierzają ku temu, żeby nadawać tej sprawie coraz szerszy zasięg. O tym, co się dzieje, od kilku miesięcy wiedzą: prezydent, episkopat, generał zgromadzenia, przewodniczący Konsulty Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce i wiele innych instytucji. Wysyłane są pisma z prośbą o interwencję w sprawie księdza. Chodzi po prostu o to, by nie był on – według nas bezzasadnie – przetrzymywany w areszcie. Niezależnie od jego ewentualnej winy czy jej braku. Wydaje się bowiem, że od samego początku w stosunku do niego, aresztanta, dochodzi do naruszania prawa. Pierwsze godziny po aresztowaniu księdza wyglądały co najmniej niepokojąco: wożono go po przedziwnych miejscach, traktowano bez godności i szacunku, a wymykało się to jakimkolwiek standardom. Gdy ksiądz trafił do aresztu, był regularnie wybudzany w nocy. Nie mógł się też spotkać z własnym mecenasem ani z rodziną i swoim przełożonym, prowincjałem ks. Sławomirem Knopikiem SCJ. My, sercanie, początkowo dowiadywaliśmy się o jego sytuacji tylko z mediów. W naszej ocenie w tym przypadku dochodzi do nadużywania władzy: przeciągające się w czasie procedury dochodzeniowe, zmieniane zarzuty. Dziwne rzeczy działy się też w kwestii doboru składu sędziowskiego decydującego o losie ks. Michała, w tym o przedłużaniu aresztu. Potem sytuacja nieco się poprawiła. Mecenasowi Krzysztofowi Wąsowskiemu umożliwiono spotkania z osadzonym. Niemniej ks. Michał przebywa cały czas w odosobnieniu, w ciasnym pomieszczeniu, z łóżkiem, toaletą i oknem. Dopiero po pewnym czasie dostarczono mu np. Pismo Święte, książkę, zeszyt czy długopis.

Całość tekstu na stronie Gościa Niedzielnegowww.gosc.pl/doc/8975148.W-emocjach-trudno-o-obiektywizm-Rozmowa-z-rzecznikiem-Prowincji

Za: www.scj.pl

Wpisy powiązane

Pauliści zakończyli kapitułę regionu Polska-Ukraina

Wrocław: od 4 do 12 października Tydzień Edyty Stein

O. Wesołowski w łódzkim Karmelu: św. Teresa stała się “małą złodziejką” w niebie