Metropolitę przywitał o. Maciej Kowalski. Zauważył, że kolory miłosiernego Jezusa – niebieski i czerwony, trynitarze noszą na swoich habitach od ponad 800 lat i przypominają one o tajemnicy odkupienia.
W homilii, arcybiskup przypomniał list pasterski Jana Pawła II „Tertio Millennio Adveniente”, w którym papież pisał, że XX wiek był czasem męczenników.
– Wiek XXI wcale nie przerwał tej tragicznej historii. Odnosimy wrażenie, że prześladowań jest coraz więcej. Nie można zapomnieć o tym, co wydarzyło się w Niedzielę Wielkanocną na Sri Lance, gdzie zginęło ponad 350 osób, w większości chrześcijan, którzy wtedy gromadzili się w Kościołach, by wysławiać zmartwychwstanie Jezusa.
Podkreślił, że na cierpienie prześladowanych współbraci nie można patrzeć w wymiarze historyczno – socjologicznym, ponieważ wtedy budzi ono wyłącznie ludzkie reakcje: współczucie i gniew. Chrystus w Ewangelii opowiada przypowieść o rzuconym w ziemię ziarnie, które najpierw musi obumrzeć, by wydać obfity plon.
– Trzeba oddać swoje życie i dać najwyższe świadectwo o Bogu, który jest miłością, po to, aby mógł powstać Kościół.
Arcybiskup powołał się na słowa Tertuliana, żyjącego na przełomie II i III wieku. Łaciński teolog pisał: „Krew męczenników jest nasieniem chrześcijan” („Semen est sanguis christianorum”).
– Tam, gdzie chrześcijaństwo jest prześladowane, jest ono, paradoksalnie, niezwykle żywotne.
Metropolita przypomniał, że dziś w Polsce, Kościół obchodzi wspomnienie św. Wojciecha, biskupa i męczennika. Za jego sprawą, chrześcijaństwo ugruntowało się nad Wisłą, a do grobu świętego pielgrzymował sam cesarz Otton III w 1000 roku. Dodał, że 7 czerwca 1991 roku, Jan Paweł II upomniał się o prawdę o Europie i Polsce, która na krwi męczenników zbudowała swoją tożsamość. Papież mówił, że Chrystus, przez swój krzyż, ma prawo obywatelstwa w świecie i w Europie. Również Benedykt XVI pisał, że męczeństwo jest zakorzenione w prawdzie o chrześcijaństwie, chrześcijanach i Kościele.
Na zakończenie, arcybiskup zaznaczył, że śmierć Chrystusa uczy wierzących, że powinni robić wszystko, aby ich miłość do Boga i bliźnich przybrała kształt miłości miłosiernej i przebaczającej.
– Uczymy się, patrząc na krzyż, solidarności z naszymi cierpiącymi współbraćmi. Jednocześnie, uczymy się, że na ich ofiarę musimy patrzeć w zbawczych kategoriach, modląc się dla nich o wytrwałość i męstwo. Jestem przekonany, że to wszystko jest głęboko wpisane w duchowość trynitarzy.
Po skończonej Eucharystii, generał trynitarzy ks. Jose Narlay podziękował metropolicie za obecność i wspólną modlitwę.
Trynitarze, Zakon Trójcy Przenajświętszej, powstał w XII wieku. Jego początkową misją był wykup chrześcijańskich niewolników z rąk muzułmanów. Trynitarze noszą biały habit, który zdobi czerwono-niebieski krzyż.
Międzynarodowa Solidarność Trynitarska (Solidaridad Internacional Trinitaria, SIT) jest organem powołanym do istnienia przez nadzwyczajną kapitułę generalną zakonu trynitarzy w 1999 roku, którego celem jest pomoc prześladowanym chrześcijanom.
Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska
Za: diecezja.pl