Sekretarz generalna PDMD: Misyjny Synod Dzieci to okazja do dzielenia się wiarą

Ten Synod będzie dla dzieci okazją przede wszystkim do tego, by dzielić się świadectwem swojej wiary tak, aby potem, gdy powrócą do macierzystych diecezji, mogły być misjonarzami i opowiadać o tym, czego tu doświadczyły – mówi w rozmowie z KAI s. Roberta Tremarelli AMSS. Sekretarz generalna Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci będzie gościem Misyjnego Synodu Dzieci, który odbędzie się w sobotę 17 września na kampusie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Na Misyjny Synod Dzieci złożą się m.in. modlitwa, dyskusje i zabawa. Uczestnikami Synodu będą dzieci i dorośli opiekunowie ognisk misyjnych z 33 diecezji w całej Polsce. Takie ogniska działają we wszystkich polskich diecezjach. Ich liczba waha się od jednego do nawet ponad stu w diecezji. Na Synodzie dzieci będą mówiły o tym, co robią w swoich wspólnotach na rzecz misji. Poszukają nowych dróg i sposobów służących ożywieniu działalności misyjnej w parafiach i diecezjach, zarówno wśród rówieśników, jak i dorosłych.

Gośćmi wydarzenia będą abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce oraz przewodniczący Komisji Misyjnej Episkopatu Polski bp Jan Piotrowski. Do Warszawy przybędzie też, o. Ivan Kňaze, dyrektor krajowy PDM na Słowacji, wraz z przedstawicielami tamtejszych „misyjnych ziarenek” – odpowiednikami polskich ognisk misyjnych.

Poniżej tekst rozmowy z s. Rorbertą Tremarelli AMSS:

KAI: W jaki sposób zbliżający się Misyjny Synod Dzieci może nam pomóc zrozumieć rolę dzieci w głoszeniu Słowa Bożego?

s. Roberta Tremarelli AMSS: Myślę, że to wyjątkowe wydarzenie. Polska to pierwsze państwo, w którym zostanie on zorganizowany na szczeblu krajowym. Zwykle organizowane są różne spotkania i kongresy w mniejszym wymiarze, natomiast w Synodzie wezmą udział dzieci reprezentujący swoje diecezje, w których współpracowały na polu misyjnym przez dwa lata. Polskie dzieci są więc prawdziwymi protagonistami na tym polu. Papieskie Dzieła Misyjne Dzieci chcą podtrzymywać tę ich rolę w dziele ewangelizacyjnym Kościoła. Wierzę, że ten Synod będzie dla dzieci okazją przede wszystkim do tego, by dzielić się świadectwem swojej wiary tak, aby potem, gdy powrócą do macierzystych diecezji, mogły być misjonarzami i opowiadać o tym, czego tu doświadczyły. Synod będzie też doświadczeniem dla towarzyszących im dorosłych opiekunów i animatorów. Każdy dorosły, który towarzyszy dziecku, sam musi być bowiem przygotowany, musi być człowiekiem pogłębionej wiary i świadomości misyjnej, zorientowanym w tym, czym żyje Kościół powszechny. Wierzę zatem, że będzie to niezwykłe wydarzenie, które przyniesie także wiele owoców.

KAI: Jak zachęcać dzieci do tego, aby dzieliły się swoją wiarą?

– Przede wszystkim pozwolić im samym poznać Pana Jezusa. Jeśli dziecko pozna Chrystusa i Ewangelię, automatycznie staje się świadkiem, misjonarzem, ewangelizatorem, głosicielem. W ramach Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci najmłodsi stają się kolędnikami misyjnymi, idącymi od domu do domu i dzielącymi się świadectwem wiary misjonarzy. Dzieci pasjonuje to, co o Chrystusie mówią mu inne dzieci lub misjonarze. Jeśli ja dzielę się swoim doświadczeniem wiary w Chrystusa i doświadczam w tym szczęścia, to chcę, aby inni także stali się szczęśliwi.

KAI: Owo doświadczenie wiary, o którym rozmawiamy, stoi jednak na całym świecie na różnym poziomie. Mówimy też o dzieciach, które żyją w bardzo różnych warunkach kulturowych czy społecznych. Jaką rolę w tym procesie widzą dla siebie Papieskie Dzieła Misyjne Dzieci?

– Papieskie Dzieła działają na całym świecie. Ich charyzmat jest niezmienny i opiera się na założeniu, że dzieci modlą się za inne dzieci, dzieci ewangelizują inne dzieci, dzieci pomagają innym dzieciom. Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę fakt, że w niektórych miejscach na świecie dzieci żyją w ubóstwie, ale doświadczają większego bogactwa wiary. Gdziekolwiek jednak dzieci żyją, zawsze są gotowe słuchać i uczyć się.

KAI: Ma Siostra doświadczenie pracy jako nauczycielka religii w szkole. Europa doświadcza kryzysu wiary, zwłaszcza w młodszych pokoleniach. W Polsce następuje powolna, ale systematyczna rezygnacja młodzieży ze szkolnej katechezy. Czy jest na to jakieś antidotum?

– Nie wiem czy jest jakieś antidotum. We Włoszech jeszcze mniej więcej 20 lat temu istniał obowiązek uczęszczania na lekcje religii w szkole. Ten obowiązek dotyczył dzieci do poziomu szkoły ponadpodstawowej. Teraz jest wybór. Ale religię wybiera niewiele dzieci, oczywiście oprócz szkół katolickich, gdzie te lekcje są obowiązkowe. Myślę, że lekcje religii powinny być uzupełnieniem tego, czym jest katecheza dokonująca się w rodzinie. Ale ponieważ nie jest to już szkolny obowiązek, to młodzież na nią nie uczęszcza. A przecież nauczycielem wiary może być nawet matematyk lub lingwista. On także może przekazywać Ewangelię, niekoniecznie mówiąc wprost o Chrystusie, ale poprzez styl, w jaki uczy i mówi do młodych. Oni dziś stronią od tego, co obowiązkowe, nie lubią jak im się coś narzuca. Dla naszego pokolenia wypełnianie obowiązków było naturalne, po prostu coś się robiło i tyle. Dzisiejsza młodzież jest inna. Ale to od nas zależy, jak możemy do nich dotrzeć z Ewangelią.

KAI: Bardziej ich słuchać?

Bardziej słuchać i nie mieć wobec nich uprzedzeń. Nie być zamkniętymi na ich zdanie, a przy tym nie narzucać swojego „Powinieneś robić to i to”. Ewangelia się nie zmienia, nie dostosujemy jej do naszych wymagań. W tym sensie jest radykalna. Dzieciaki lubią stawiać czoła wyzwaniom i być może Pan Jezus i Ewangelia to największe z wyzwań, jakie istnieją.

KAI: Kiedyś przyszło na świat Dzieciątko, które odmieniło świat…

– Chrystus mówi: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech co dnia bierze krzyż swój”. Krzyż to nie jest coś, co wybierze każdy młody człowiek. Trzeba do nich docierać z konkretnymi propozycjami, które ich uczynią szczęśliwymi, wolnymi. To wszystko nie jest proste. Antidotum zatem nie ma. Nie zmieniamy Ewangelii, ale możemy zmienić nasz sposób życia wiarą, która – choć nie jest obowiązkowa – to jednak jest piękna i czyni nas szczęśliwymi.

KAI: Pierwszym środowiskiem wzrastania w wierze jest rodzina.

– Rodzina i wszyscy dorośli, którzy towarzyszą dziecku w jego życiu, włącznie z nauczycielami, opiekunami, animatorami. Jeśli dorosły jest prawdziwym, konkretnym świadkiem wiary, przekazuje tę wiarę szczerze, dzięki temu dziecko rozwija ją w sobie. Oczywiście rola rodziny jest fundamentalna. Mogę mówić o sytuacji we Włoszech, gdzie wiele rodzin tej wiary niestety już nie przekazuje swoim dzieciom. Dlatego ten Synod jest tak ważny, bo pozwoli pracować razem, dzieciom i dorosłym, w dalszym dzieleniu się wiarą.

KAI: Jaką rolę pełnią Papieskie Dzieła Misyjne Dzieci w krzewieniu wiary u najmłodszych?

– Tą rolą jest przede wszystkim umożliwić dzieciom poznanie Jezusa, stworzyć relację między dzieckiem a Chrystusem, niejako zasilać tę wiarę i przekształcać w świadomość, że wszyscy jesteśmy członkami jednego Kościoła. Nie myślimy zatem jedynie o sobie, swoich problemach czy potrzebach. Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, bo Pan Jezus przyszedł do wszystkich. Ja natomiast muszę się zaangażować przede wszystkim poprzez modlitwę w intencji innych dzieci, a potem, o ile to możliwe, w konkretne dzieło na ich rzecz. Powinniśmy też pamiętać o misjonarzach, innych świadkach wiary, ale nie tylko z okazji Światowego Dnia Misyjnego czy jakichś wielkich wydarzeń, bo jako ochrzczeni jesteśmy także i my powołani do bycia misjonarzami, i to 365 dni w roku. Zawsze zatem powinniśmy mieć w sercu ewangelizacyjną misję Kościoła.

KAI: Dziękuję za rozmowę.


Siostra Roberta Tremarelli (ur. 1969 w Rzymie). Ukończyła studia z ekonomii i handlu w Rzymie, a po stażu pracy wstąpiła do Instytutu Służebnic Misyjnych Najświętszego Sakramentu. Na Papieskim Uniwersytecie Urbaniana w Rzymie ukończyła studia z nauk religijnych ze specjalizacją w katechezie misyjnej. Pracowała następnie jako katechetka oraz animatorka i formatorka misyjna z dziećmi, młodzieżą i rodzinami w niektórych regionach Włoch, a także w ramach różnych inicjatyw swojego instytutu zakonnego. Od 2017 jest sekretarz generalną Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci.

Rozmawiał Łukasz Kasper / Warszawa
KAI

Wpisy powiązane

DO POBRANIA: Biuletyn Tygodniowy CIZ 51-52/2024

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie