W gronie kilkudziesięciu zakonników, którzy odpowiedzieli na apel przewodniczącego KWPZM w Polsce o. Janusza Soka CSsR z 20 kwietnia znalazło się także ośmiu saletynów. 1 maja pięciu z nich – ks. Paweł oraz klerycy Bartłomiej, Jakub, Martin i Wiktor rozpoczęło pracę w ośrodku w Czernichowie, którą zakończyli w niedzielę 17 maja.
– Do naszych codziennych obowiązków należała pielęgnacja chorych, rozdawanie posiłków, karmienie osób, które nie mogły zjeść samodzielnie, w wolnym czasie pomoc w sprzątaniu pomieszczeń – wszystko, co tylko trzeba było zrobić – wyjaśnia Jakub, jeden z młodych saletynów. – Natomiast obsługą kuchni, czyli przygotowywaniem i porcjowaniem posiłków zajmowaliśmy się z księdzem prefektem we dwóch – dodaje kleryk.
Razem z saletynami w tym samym czasie w ośrodku pracowali żołnierze WOT ze 133 batalionu lekkiej piechoty z Cieszyna, Grupa Beskidzka GOPR, bracia kapucyni, pielęgniarki i ratownik medyczny, strażak z PSP i wolontariusze.
– Z satysfakcją obserwuję, że moi młodsi współbracia świetnie radzą sobie w niełatwych warunkach. Nauka, którą odebrali w nowicjacie czy w seminarium, opiekując się starszymi współbraćmi teraz procentuje. To, co na początku było trudne, to warunki podwyższonego reżimu sanitarnego: konieczność pracy w szczelnych kombinezonach, przyłbicach, często zmienianych maseczkach, dokładna dekontaminacja – ale po dwóch dniach wszyscy nabraliśmy wprawy – wyjaśnia ks. Paweł, prefekt seminarium.
Saletyni przed wyjściem z ośrodka zostali przebadani na obecność koronawirusa, teraz odbywają tygodniową kwarantannę, po której również przejdą konieczne testy.
– Szczerze się ucieszyłem, kiedy rektor seminarium zadzwonił do mnie z informacją, że swoją gotowość do podjęcia wolontariatu zgłosiło sześciu kleryków, diakon i dwóch księży z ekipy formatorów. Dla mnie to znak tego, że nie muszę mieć obaw o poziom naszej formacji zakonnej, jeśli klerycy rozumieją, że Panu Jezusowi nie służy się tylko przy ołtarzu, lecz także przy łóżku człowieka chorego i bezradnego – mówi ks. prowincjał Grzegorz Zembroń MS.
Wolontariat w miejscach potrzebujących bezpośredniej pomocy w związku z trwającą pandemią chcą podjąć kolejni saletyni. Trzech z nich zadeklarowało swoją gotowość po święceniach diakonatu i prezbiteratu, które mają przyjąć 20 maja w Krakowie. Jeszcze inny saletyn z Krakowa jest ratownikiem i dyspozytorem medycznym. W kwietniu Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce otrzymała poważną prośbę o stworzenie grupy zakonnych wolontariuszy gotowych pomóc w opiece nad chorymi, przebywającymi w domach pomocy społecznej. Koordynatorem akcji stał się Sekretariat KWPZM w Warszawie. Zbiera on dane odnośnie do udzielanej pomocy oraz pozostaje do dyspozycji sztabów kryzysowych i wojewodów, by z listy zakonnych wolontariuszy udostępniać kontakty pomocowe.
Za: www.saletyni.pl