ROZWAŻANIE: Św. Bp Józef Sebastian Pelczar

Kolejnym świadkiem Serca, który wskazuje nam i prowadzi do Ser- ca Bożego jest kanonizowany w 2003 roku św. Biskup Józef Sebastian Pelczar.

Święty ten urodził się w Korczynie koło Krosna. Wszystko co po ludzku najszlachetniejsze wyniósł z domu rodzinnego. To tam kształto- wało się jego bogactwo umysłu, wiary, charakteru, a przede wszystkim bogactwo serca.

Patriota, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, założyciel Zgroma- dzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

Kapłanem został w 1864 r., krótko pracował duszpastersko w Pol- sce, a potem studiował w Rzymie. Po powrocie do Przemyśla podjął obo- wiązki wykładowcy w seminarium. Po pewnym czasie został zatrudniony jako profesor na Uniwersytecie Jagiellońskim, następnie dziekanem Wy- działu Teologicznego, a wreszcie piastował urząd rektora tegoż uniwersy- tetu.

Ceniony jako doskonały kaznodzieja i spowiednik.

Znane były jego zamiłowania naukowe, pisarskie i pedagogiczne oraz niezwykły talent organizacyjny.

Kształtował duchowo kapłanów, pomagał materialnie biednym, sta- rał się, aby nie zabrakło im wykształcenia.

Widząc ubogą i zagubioną moralnie młodzież szczególnie żeńską założył Zgromadzenie Sióstr Sercanek, aby zatroskane starały się o te dziewczęta oraz o ludzi chorych i biednych.

Jako świadek Serca, jako biskup poświęca swoją diecezję przemy- ską Najświętszemu Sercu Jezusa.

Przejęty duchem społecznych encyklik Leona XIII, jako biskup w czasie wizytacji parafii troszczy się i zaleca troskę o najuboższych. Troska ta jest owocem jego pobożności skierowanej do Serca Jezusowego, które pełne jest miłości i sprawiedliwości.

Zafascynowany Miłością Boga, która objawiać się powinna w wier- ności wierze i przykazaniom Bożym w swoich kazaniach nawoływał do pielęgnowania skarbu wiary. Mówił: „Któż nie widzi, że dzisiaj narody marnieją i wracają do barbarzyństwa, w miarę jak porzucają zasady chrześcijańskie. Chcemy tedy, by naród polski przetrwał próby wieku, by nie wpuścił do swego serca jadu, który by go zatruł, by się nie ugiął nik- czemnie pod żadną przemocą, strzeżmy jego wiary”

Zależało temu świętemu biskupowi na duchowym odrodzeniu na- rodu.

Wszystkie te opisane działalności Biskupa Przemyskiego i całą jego wewnętrzna postawa miała źródło w Najświętszym Sercu Jezusa.

Jego dewizą życiową było zawołanie: „Wszystko dla Najświętszego Serca Jezusowego przez niepokalane ręce Najświętszej Maryi Panny”.

Podkreślał ten fakt Jan Paweł II w czasie jego kanonizacji.

To on, Bp Józef Sebastian Pelczar zachwycał się miłością Boga ob- jawioną w Eucharystii. Tak mówił: „Zdumienie musi ogarnąć każdego, gdy pomyśli, że Pan Jezus, mając odejść do Ojca na tron chwały, został z ludźmi na ziemi. Miłość Jego wynalazła ten cud cudów, ustanawiając Najświętszy Sakrament”. Całym swoim życiem ten święty Serca Jezuso- wego odpłacał miłością za Miłość. Ofiarował samego siebie temu Sercu, a w 1901 roku, na początku posługi w Kościele przemyskim, poświęcił Mu także swoją diecezję. Jako gorliwy czciciel Bożego Serca widział w tym nabożeństwie skuteczną ochronę przed napływającą z Zachodu falą bez- bożności.

Jako autor wielu dzieł ascetycznych napisał także książkę: NABO- ŻEŃSTWO DO SERCA JEZUSOWEGO WEDŁUG OBJAWIEŃ DANYCH ŚW. MAŁGORZACIE MARII I ŻYWOT TEJŻE ŚWIĘTEJ.

Pisze tam takie oto ważne słowa: „To właśnie Serce cielesne i du- chowe jest przedmiotem naszej czci i miłości, czyli naszego nabożeństwa (…), główną zaś pobudką tej czci i miłości jest Serce duchowe, a przede wszystkim nieskończona miłość Słowa Wcielonego – ta miłość, której najwspanialszymi pomnikami są żłóbek, krzyż, ołtarz i przybytek sakra- mentalny – ta miłość która to Słowo Wcielone uczyniła wyniszczonym, pokornym, miłościwym, słodkim i oddającym się na wszystkie cierpienia – ta miłość, która kazała Mu litować się nad grobem Łazarza i przypuścić do stóp swoich pokutującą grzesznicę”.

Streszczając jego duchowość należy zauważyć, że ten święty Świa- dek serca uważał, że w centrum duchowości chrześcijańskiej znajduje się nabożeństwo do Bożego Serca, które odsłania najgłębszą prawdę o Jezu- sie, bo skupia w sobie całą miłość.

Mocno akcentował idąc za myślą św. Małgorzaty Marii, rys wyna- grodzenia. Mówił, że to szczególnie ważna forma nabożeństwa do Naj- świętszego Serca Pana Jezusa. Tak pisał: „Według słów św. Małgorzaty Marii, Serce Jezusa szuka takich dusz wynagradzających, które Mu od- płacą za miłość, i z wielką pokorą błagać będą Pana Boga o przebaczenie krzywd i zniewag Mu wyrządzonych”. Zauważał także że „Niektóre dusze pragną stać się „hostią ofiarną i żertwą ofiarną” i ofiarować wszystkie cierpienia za zbawienie świata, by wypraszać miłosierdzie dla grzeszni- ków”

Dodajmy jeszcze, że zasadą życia św. Józefa Sebastiana było zdanie wypisane z pism św. Franciszka Salezego: „Jakże dobrym jest Pan, a Ser- ce Jego jak godnym kochania! Przebywajmy w Nim, w tym świętym mieszkaniu. Niech Serce to zawsze w naszych sercach żyje”.

Oby św. Józef Sebastian Pelczar był wzorem dla wszystkich czcicieli Serca Jezusowego, by oni podobnie kochali to Najświętsze Serce. Oby każdy z nich zasadę jego życia – „Niech Serce to zawsze w naszych sercach żyje” – uznali za własną.

Ten Świadek Serca Jezusowego zachęca nas abyśmy za jego przy- kładem byli i my świadkami Serca i Miłości.

Może to dziś dla nas ważne i jakże aktualne, że on jako gorliwy czci- ciel Bożego Serca widział w tym nabożeństwie skuteczną ochronę przed napływającą z Zachodu falą bezbożności. Dziś nowe zagrożenia, nowe wy- zwania, nowe zadania. Niech przykład św. Józefa Sebastiana Pelczara za- chęca i nas do ufności, że z Sercem Jezusa i w Sercu Jezusa potrafimy w naszych trudnych dla wiary czasach tę wiarę wzmocnić i zachować aby przekazać przyszłym pokoleniom. Amen.

Ks. Wiesław Pietrzak scj

Wpisy powiązane

Kapituła warszawskich redemptorystów m.in. o statutach prowincjalnych i atakach na Radio Maryja

Dążenia Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD do wyniesienia na ołtarze św. Rafała Kalinowskiego

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży