GODZINA ŚWIĘTA
Po zakończeniu tematyki Obietnic, które usłyszała i przekazała nam św. Małgorzata Maria, poświęcimy kolejnych 5 rozważań tym praktykom, które są charakterystyczne dla wszystkich Czcicieli Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Praktyki te przekazała nam św. Małgorzata Maria. Są one odpowiedzią na te prośby, jakie kierował do niej Pan Jezus. Znamy więc poszczególne obietnice omówione wcześniej, a przed nami zapoznanie się w praktykami właściwymi Kultowi Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Z praktyką Pierwszych Piątków miesiąca, o których mówiła nam ostatnia, największa obietnica wiąże się ściśle nabożeństwo Godziny Świętej. To praktyka wynagradzająca za grzechy. Prosił o to Pan Jezus gdy wskazał to nocne czuwanie Małgorzacie Marii Alacoque podczas trzeciego objawienia w 1674r., kiedy powiedział:
“A we wszystkie noce z czwartku na piątek dam ci uczestnictwo w tym śmiertelnym smutku, który odczułem w Ogrodzie Oliwnym. I żeby Mi towarzyszyć w tej pokornej modlitwie, którą zanosiłem wówczas do mego Ojca wśród wszystkich Moich udręczeń, będziesz wstawać między godziną jedenastą a północą, by w ciągu godziny klęczeć wraz ze Mną z twarzą pochyloną ku ziemi. A czynić to będziesz tak dla uśmierzenia gniewu Bożego, błagając o miłosierdzie tak dla grzeszników, jak dla złagodzenia w pewien sposób goryczy, którą czułem z powodu opuszczenia Apostołów, tak iż musiałem czynić im wyrzuty, że nie mogli czuwać ze Mną jednej godziny.”
Godzina Święta, to nasza odpowiedź na prośbę skierowaną do Apostołów o czuwanie.
My chcemy czuwać, aby wynagrodzić za tych, którzy nie czuwają.
Na modlitwie chcemy odczuć zło grzechu, który doprowadził do całego dramatu rozgrywającego się w Ogrójcu. Chcemy duchem zobaczyć ile dziś niewdzięczności dla Jezusa, choć On podejmuje taki trud miłowania w cierpieniu.
Maria Małgorzata uczy, że nabożeństwo to zawierać powinno modlitwę wynagradzającą, zjednoczenie z cierpiącym Jezusem w Getsemani oraz gesty naszej pokory.
W czasie godzinnej medytacji towarzyszymy Jezusowi w trwodze konania w Ogrójcu pozostając w milczeniu lub wypowiadając głośno dowolną modlitwę. To Duch ma prowadzić modlitwę, w której pragniemy dzielić z Jezusem tą chwilę: cierpieć z Nim, na nowo przeżyć strach, lęk, walkę, opór wobec kielicha goryczy. Ale także dzielić z Jezusem prawdziwą radość, niekończący się pokój, który rodzi się z powierzenia się woli Ojca i pewności bycia umiłowanymi przez Niego.
Jezus poprosił Świętą Małgorzatę by godzina modlitwy była przeżywana w czwartek w godzinach wieczornych od jedenastej do północy.
Godzinę Świętą można odprawiać w kościele przed Najświętszym Sakramentem, ale również w jakimkolwiek innym miejscu. Jeżeli nasze pragnienie jest silne, wystarczy przypomnieć sobie słowa Jezusa: “Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. „ (Mt 6,6). Żadna sytuacja ani żadne miejsce nie mogą nam przeszkodzić, by wejść w głębię naszego serca i przebywać z Jezusem.
Określenie „Godzina święta” kryje w sobie ogromną treść. Jeśli któraś godzina zasługuje na taką nazwę, to musi kryć w sobie szczególne bogactwo i być w sposób wyjątkowy napełniona obecnością Boga. Świętość bowiem jest Bożą tajemnicą. Tylko Bóg jest święty i tylko On może uświęcać. Tylko Jego obecność i Jego działanie może sprawiać, że jakieś wydarzenie, przeżycie, miejsce czy osoba nosi w sobie tajemnicę świętości.
Najświętszą godziną, jaką chrześcijanin przeżywa w rytmie swoich dni, jest godzina Eucharystii. Ona jest szczytem i źródłem wszelkich działań całego Kościoła i poszczególnych wiernych. Jeśli jakaś inna godzina jest określana jako „święta”, to musi być ona szczególnie związana z tajemnicą Eucharystii. Musi z niej wyrastać i do niej prowadzić. Taką godziną jest niewątpliwie godzina adoracji Najświętszego Sakramentu, a także jednoczenie się z Jezusem w Jego modlitwie w Ogrójcu, w czasie której rozpoczyna on przeżywanie „swojej godziny”. Ta Jego „godzina”, to czas męki. Dla niej przyszedł na ten świat. Ona jest szczególnie naznaczona Jego darem zbawczej miłości. Ona jest najbardziej święta, przemieniająca, przebóstwiona, napełniona obecnością Boga we wszystkich ludzkich sprawach.
Z tej perspektywy trzeba spojrzeć na celebrację, która jest nazywana „Godziną świętą”. Zazwyczaj przybiera postać wspólnego nabożeństwa, choć może być przeżywana również indywidualnie. Dziś jest ona jest rozumiana dwojako: w sensie ścisłym i w sensie szerokim. W ścisłym znaczeniu jest to adoracja Najświętszego Sakramentu, przeżywana w pierwszy czwartek miesiąca wieczorem, nawiązująca wyraźnie do modlitwy Jezusa w Ogrójcu. Słowa Jezusa: „Jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną” (Mt 26,40), stały się dla chrześcijan równocześnie wyrzutem i zaproszeniem. Uczniowie Pana w kolejnych wiekach przychodzili w tym czasie na modlitwę. Czynią to również dzisiaj.
W sensie szerszym „Godziną świętą” jest nazywana modlitwa przed Najświętszym Sakramentem, przeżywana w pierwszy czwartek miesiąca lub w innym dniu, indywidualnie lub we wspólnocie. Dla osób, które przychodzą do kościoła na taką modlitwę, jest to szczególny czas, to ich „godzina święta”. Jeśli jest ona przeżywana systematycznie, co tydzień, przyczynia się w sposób wyraźny do ożywienia wiary, umiłowania Eucharystii, większego zainteresowania słowem Bożym i większej gorliwości w służbie braciom. Należy ją bardzo polecać, szczególnie tym, którzy nie mogą uczestniczyć w pierwszoczwartkowej modlitwie wspólnej oraz tym, dla których adoracja raz w miesiącu, to przeżycie zbyt rzadkie. Oni pragną adoracji częstej i bez niej nie umieją przeżywać swojej codzienności.
My jako Czciciele Serca Jezusowego idąc za wskazaniami św. Małgorzaty Marii trwamy przy Jezusie, aby miłością, poświęconym czasem odpowiedzieć Jezusowi na Jego prośbę skierowaną do Apostołów i do nas:
Czuwamy z Nim pokonujemy zniechęcenie, senność, pomnażamy nasza miłość wdzięczną za Jego trud i mękę, za Jego krwawy pot. Uczymy się posłuszeństwa Ojcu i sztuki pełnienia Woli Ojca.
Uczestnicząc w pierwszopiatkowym spotkaniu z Sercem Jezusa postanówmy także i to, że w miarę naszych możliwości będziemy odprawiać Godzinę Świętą w takim duchu, jaki wskazywała nam św. Małgorzata Maria. Jest to bowiem pragnienie i prośba samego Jezusa szukającego tych, którzy z Nim będą blisko w modlitwie, współczuciu i wynagrodzeniu.