Rozpoczęły się żniwa u cystersów w Wąchocku

Cystersi z Wąchocka nie boją się ciężkiej pracy na roli. – Dla nas priorytetem jest modlitwa, ale nie zapominamy o pracy w naszym gospodarstwie rolnym – mówi opat klasztoru o. Eugeniusz Augustyn. Właśnie rozpoczęły się tam żniwa.

Nad pracami polowymi czuwa ojciec Tymoteusz. On również siada za kierownicą kombajnu i kosi zboża. – Nasze gospodarstwo jest dobrze wyposażone w sprzęt rolniczy. Wszystko po to, aby nie angażować zbyt wielu braci w prace na roli. Naszym zadaniem jest przede wszystkim służba Boża, czyli obecność w chórze i modlitwa. Praca na roli to tzw. ekstra dodatek – opowiada zakonnik. Kombajn, który służy cystersom w czasie żniw liczy już 45 lat. Jest utrzymany w doskonałym stanie technicznym.

Brat Antoni dodaje, że żniwa rozpoczęły się w środę. – To tzw. małe żniwa. Pod młócenie poszedł najpierw jęczmień ozimy. Nie mieliśmy go zbyt wiele. Areał naszego pola ornego liczy jedenaście hektarów, zaś jęczmień był zasiany na powierzchni zaledwie jednego hektara. Liczymy, że w przyszłym tygodniu rozpoczniemy większe żniwa. Będziemy kosić żyto i pszenicę – poinformował brat Antoni.

Dodaje, że gospodarstwo rolne nie jest nastawione na zysk finansowy. Wszystko co zbierają zakonnicy jest przeznaczane na użytek klasztoru. Ziarna stanowią m.in. pokarm dla kur, kaczek, gęsi i perliczek. Zakonnicy mają też kilka sztuk bydła, w tym krowy mleczne i jałówki.

Cystersi prowadzą też własny ogródek. Są dwie szklarnie, w których uprawiane są m.in. pomidory. Zakonnicy uprawiają również ziemniaki oraz warzywa. Cebula jest największa w całej okolicy. I co ważne, nie stosują żadnych sztucznych nawozów, tylko obornik. Dużym zainteresowaniem cieszą się smaczne i ekologiczne ogórki z klasztornego warzywniaka. Są do nabycia na furcie u o. Wawrzyńca za dobrowolną ofiarę.

Nad wszystkim czuwa opat klasztoru o. Eugeniusz Augustyn. Wyraził radość, że wśród braci w klasztorze są osoby, które lubią zajmować się pracą w gospodarstwie. – Uważam, że rolnictwo jest formą modlitwy i kontemplacji. Najpierw kładziemy nacisk na modlitwę. Jeśli to będzie w pełni realizowane, to praca również – powiedział opat Eugeniusz przypominając, że cystersi przybyli do Wąchocka z Francji i rozpoczęli życie wśród lokalnej społeczności, prowadząc działalność duszpasterską i przemysłową. To im okolica zawdzięcza rozwój hutnictwa, a także nowoczesną uprawę roli.

Początki klasztoru cystersów sięgają 1179 r. W Wąchocku zachowało się bardzo wiele elementów dawnego klasztoru – w skrzydle wschodnim armarium (skarbiec, gdzie przechowywano m.in. księgozbiór), kapitularz, fraternia (sala wspólnej pracy), a na piętrze dormitorium, w skrzydle refektarz z bogatą kamieniarką romańską. W XV w. kościół przebudowano w stylu gotyckim. W następnym stuleciu dobudowano pałac opacki.

rm / Wąchock
KAI

Wpisy powiązane

DO POBRANIA: Biuletyn Tygodniowy CIZ 51-52/2024

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie