Święty Stanisław Kostka potrafił rozwijać w sobie to, czym obdarzył go Bóg – przekonywał o. Tomasz Ortmann SJ, przełożony Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Jezuitów, w Sanktuarium św. Stanisława Kostki w Rostkowie w diecezji płockiej.
Zakonnik był gościem uroczystości z okazji 90-lecia przyjęcia w parafii relikwii Świętego. Mszy św. z licznym udziałem wiernych przewodniczył bp Piotr Libera.
W homilii o. Tomasz Ortmann SJ odwołał się do popularnego opisu św. Stanisława Kostki, że “wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele”. Stwierdził, że życie Świętego było intensywne. Nie oznaczało to jednak, że było wypełnione samymi przyjemnościami. Wręcz odwrotnie, miał on trudne życie.
– Św. Stanisław Kostka doskonale wiedział, że jak każdy, obciążony jest różnymi zewnętrznymi okolicznościami, doświadczeniami, historiami życia. Nie one jednak są czynnikiem decydującym, bo zawsze pozostaną tylko i wyłącznie warunkami negatywnymi lub pozytywnymi, które trzeba przyjąć. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozwijać te, które są korzystne lub ulepszać te niekorzystne – przekonywał kaznodzieja.
Podkreślił, że Święty duchowo ciągle wzrastał. Potrafił uznać, że koniec życia jest wpisany w istnienie człowieka. Wiedział, że o wartości człowieka decyduje to, w jaki sposób żyje i w jaki sposób umiera: że albo rozwija się Boże powołanie i potencjał, albo wybiera lenistwo.
– Św. Stanisław nic nie napisał. Nie miał poczucia, że każdego dnia musi wyprodukować jakieś wielkie, genialne myśli. Wystarczało mu, że w obliczu śmierci narastała w nim łagodność i ufność, że nic nie mętniało w jego myślach i odczuciach, że potrafił to wszystko znosić, a świadomość dobra obecnego w jego życiu, nie dawała się wyprzeć przez zło, lecz coraz mocniej się z nim zrastała – podkreślił ojciec prowincjał.
Podczas Mszy św. z historią przybycia relikwii św. Stanisława Kostki do Rostkowa – miejsca jego urodzenia, zapoznał obecnych proboszcz parafii ks. kan. Adam Chmielewski. Przypomniał, że gdy przybyły one do Polski w 1926 r., najpierw peregrynowały po kraju. Wreszcie dotarły do pobliskiego Przasnysza, a stamtąd w pielgrzymce przyniesiono je w tym samym relikwiarzu, w którym znajdują się obecnie. Do Rostkowa trafiły staraniem ówczesnego Pasterza Kościoła płockiego bł. abp. Antoniego J. Nowowiejskiego.
Kult św. Stanisława Kostki (1550-1568) sięga w Polsce początków XVII w. Rostkowo jako ośrodek jego kultu zaistniało w drugiej połowie XIX w. Intensywniej kult ten zaczął się tutaj rozwijać od 1926 r., kiedy to z okazji 200-lecia kanonizacji sprowadzono do rostkowskiego kościoła relikwie Świętego. Ożywienie kultu nastąpiło także w związku z obchodami 400. rocznicy śmierci św. Stanisława, które miały miejsce w sierpniu 1967 r. Uroczystości, w których brał udział prymas Polski Stefan Wyszyński, a także kardynał Karol Wojtyła, zgromadziły blisko 50 tysięcy wiernych. Wtedy to biskup płocki podał do wiadomości, iż 15 maja 1967 r., papież Paweł VI, ustanowił św. Stanisława Kostkę głównym patronem diecezji płockiej, obok św. Stanisława biskupa i męczennika. W 1983 r. wyruszyła pierwsza pielgrzymka młodzieży diecezji płockiej z Przasnysza do Rostkowa. Od tego czasu co roku, w sobotę po uroczystości św. Stanisława, do Rostkowa pielgrzymuje młodzież z diecezji płockiej i z diecezji sąsiednich (łomżyńskiej, warmińskiej i toruńskiej). Uroczystości odpustowe mają miejsce 15 sierpnia, z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a także 18 września, kiedy to przypada liturgiczne wspomnienie św. Stanisława.
KAI/pk
Za: www.deon.pl