Peregrynujące relikwie to habit, rękawica, która osłaniała stygmaty, i bandaż. „Mamy ogromne szczęście, bo bardzo rzadko się zdarza, żeby relikwie z San Giovanni Rotondo wyjeżdżały – mówi kustosz sanktuarium fatimskiego w Szczecinie. – To drugi przypadek w historii, gdy relikwie wyjechały właśnie po to, by ludzie, którzy nie mogą się tam udać, mogli się im pokłonić” – powiedział ks. Henryk Silko.
Ojciec Pio był włoskim kapucynem, stygmatykiem. W 1999 r. został ogłoszony błogosławionym, a trzy lata później świętym.
R. Łączny, KAI