Św. Gerard, misjonarz Chrystusowej nadziei
Drodzy Współbracia, Siostry, Współpracownicy,
jednym z najczęściej padających słów podczas zakończonej kilkanaście dni temu Kapituły Generalnej było słowo „nadzieja”. Znalazło to wyraz w temacie obranym dla całego Zgromadzenia na najbliższe sześciolecie: „Misjonarze nadziei idący za Odkupicielem.”
Niewątpliwie takim właśnie misjonarzem był nasz święty współbrat Gerard Majella.
Drogę jego powołania można opisać jako wędrówkę od kogoś, z kim nie wiązano większych nadziei, do zakonnika, którego świętość życia była zauważana bardzo wyraźnie. Sam św. Alfons był jego pierwszym biografem. W swoim krótkim życiu św. Gerard stał się gorliwym głosicielem nadziei, doprowadzając wielu do kratek konfesjonału, podejmując się duchowego kierownictwa czy wreszcie czyniąc z klasztornej furty przybytek nadziei dla rzesz ubogich.
Do dzisiaj Materdomini we Włoszech jest miejscem odnajdywania nadziei dla wielu. Świadczą o tym pielgrzymi modlący się tłumnie przy jego grobie. Świadczą o tym długie kolejki do konfesjonałów. Świadczą o tym pamiątki wdzięczności we wzruszającej sali z wotami składanymi przez tych, których prośba o potomstwo została wysłuchana.
A wszystko zaczęło się od prostego, zwyczajnego zakonnika wpatrzonego w Odkupiciela, który był całą siłą i mądrością br. Gerarda. Z rozmowy z Nim czerpał wszystko, czego potrzebował, aby być świętym redemptorystą.
Drodzy,
wpatrzeni w naszego świętego współbrata, rozpalajmy w sobie pragnienie niesienia światu Odkupiciela. W burzliwych czasach nie ulegajmy trwodze, jak ci, którym brak wiary. Pan uciszył burzę. Pośród zamętu nie ulegajmy mirażom zgrabnych formuł i atrakcyjnych idei. Nie one zbawią świat, lecz Jezus Chrystus, Najświętszy Odkupiciel. On jest całą naszą nadzieją, której świat potrzebuje.
Z serca życzę każdemu z Was i sobie, aby nasze redemptorystowskie serca były naczyniami Chrystusowej nadziei, na wzór św. Gerarda.
o. Janusz Sok CSsR, Prowincjał
Warszawa, 16 października 2022
Za: www.redemptor.pl