Znamy obraz św. Klemensa klęczącego na stopniach ołtarza, a przed tabernakulum leży kartka papieru z zapisaną cyfrą – tyle trzeba, aby wyżywić sieroty. Wszystkie zabiegi, by zdobyć potrzebne pieniądze zawiodły — pozostała prośba o cud. Marny prawo sądzić, że słowa wypowiadan.e przed tabernakulum nie były monologiem, bo znając Ewangelię wiemy, że w podobnych sytuacjach z ust Jezusa padało pytanie: „Czy wierzysz, że mogę to uczynić?” Dlaczego więc to pytanie miałoby nie paść z tabernakulum? A o odpowiedzi Klemensa świadczy posłaniec, który przyniósł potrzebne pieniądze.
Jeżeli w problemach, które przecież były uboczne w jego działalności Klemens prosi Pana o cud, to jak ożywiony musiał być dialog z Panem, gdy szło o nieporównywalną wielkość darów, by sprostać powołaniu głoszenia Słowa. Nie łudził się, że bez cudu Bożych darów, ziarno Bożego słowa wzrastać nie będzie na ugorze ludzkich dusz. Nie znał misyjnej piosenki, ale znał rzeczywistość, którą ta piosenka opisuje:
Musimy siać, choć grunta nasze marne,
Choć nam do orki pługów brak i bron.
Musimy siać, choć wiatr porywa ziarna,
Choć w ślad za siewcą kroczą stada wron.
Bo przecież w realiach przez piosenkę opisywanych pracował. Dlatego wiedział, że aby zaowocowało siane ziarno, potrzebny jest dialog z Tym, który ziarnu Słowa dąje moc wzrastania nawet na ugorze.
Niestety to „klementyńskie” sianie Słowa zostało brutalnie przerwane, gdy św. Klemens został wyrzucony z Warszawy. Właśnie w tym roku mija 210 rocznica, gdy zamilkły kazania głoszone przez Redemptorystów u św. Benona. Trzeba było ponad 70 lat, by znów głos Redemptorystów słyszany był w polskich kościołach. Ale tym, którzy przybyli łatwiej już było, ho mobilizujący był fakt, że to na polskiej ziemi, u św. Benona, ponad pół wieku wcześniej siał ziarno Słowa, a przed tabernakulum w tym kościele prowadził owocny cudami dialog ich wielki poprzednik, Klemens zwany apostołem Warszawy.
Nam przypadł ten wielki zaszczyt, ale i wielkie zobowiązanie, że zostaliśmy powołani i posłani, by w miejsce naszych poprzedników pełnić posługę Słowa. Poszerzyliśmy jeszcze pole do obsiania przez pracę na uniwersytetach, głoszenie Słowa przez fale radiowe i telewizyjne i przez wiele różnych form Nowej Ewangelizacji. Ale nie wolno nam zapomnieć o prawdzie głoszonej przez św. Klemensa – im większe do obsiania pole, tym bardziej intensywny dialog z Tym, który uprawia ugór i dąje Słowu moc wzrastania. A więc prowadźmy dialog z Tym, który nas posyła, bo przecież: MUSIMY SIAĆ.
Na dzień wspomnienia św. Klemensa wszystkim Współbraciom, Siostrom Redemptorystkom i Świeckim Współpracownikom błogosławię.
o. Janusz Sok CSsR, Prowincjał
Warszawa, 15 marca 2018 r.
Za: www.redemptor.pl