Ceremonia święceń biskupich ks. Karola Kulczyckiego odbyła się w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa i sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Trzebini, w której 26 lat temu przyjął on święcenia kapłańskie.
Liturgia była sprawowana w języku angielskim oraz łacińskim. W czasie Eucharystii biskup elekt otrzymał święcenia biskupie z rąk abp. Adolfo Yllana – nuncjusza apostolskiego w Australii. Współszafarzami byli abp Marek Jędraszewski oraz bp Jacek Kiciński CMF, przewodniczący Komisji KEP ds. Życia Konsekrowanego.
Obecni byli także kard. Stanisław Dziwisz, bp Ignacy Dec, bp Jan Kopiec, bp Antoni Długosz oraz licznie zgromadzeni kapłani Towarzystwa Boskiego Zbawiciela z generałem zgromadzenia ks. Miltonem Zolta SDS i przełożonymi zakonnymi salwatorianów, m.in. z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. W Mszy św. uczestniczyli ponadto księża diecezjalni i osoby życia konsekrowanego, a także bliscy bp. Kulczyckiego oraz mieszkańcy jego rodzinnej parafii w Czerninie. Obecny był ambasador Australii w Polsce Lloyd Brodrick, przedstawiciele władz polskich i samorządowych oraz Kościoła w Australii.
Jak podkreślał ks. Józef Figiel SDS, prowincjał polskich salwatorianów, święcenia biskupie ks. Karola Kulczyckiego to niecodzienne wydarzenie. – Po raz pierwszy bowiem w historii polskich salwatorianów sakrę biskupią otrzymał nasz współbrat – mówił. Przypomniał, że uroczystość odbyła się w 120. rocznicę przybycia salwatorianów na ziemie polskie, a także w roku ogłoszenia daty beatyfikacji naszego założyciela, sł. Bożego o. Franciszka Marii od Krzyża Jordana, która została wyznaczona na 15 maja 2021 roku.
W homilii abp Adolfo Yllana podkreślił, że kapłana wyniesionego do godności biskupiej sam Chrystus zapewnia o swojej łasce, aby mógł wypełnić powierzoną mu misję: “Będę z wami aż do skończenia czasów”. – Podobnie jak niegdyś proroków, tak teraz dzięki łasce święceń Bóg przemienia kapłana i upodabnia go do swojego ukochanego Syna Jezusa Chrystusa. To jest niezmiernie wyniosły dar i łaska kapłaństwa, biskupstwa – mówił nuncjusz apostolski w Australii.
– Prawdziwym obrazem Chrystusa Dobrego Pasterza jest Chrystus ukrzyżowany, zaś biskup powinien uczynić całe swoje życie odbiciem obrazu Ukrzyżowanego – zaznaczył, przywołując świadectwo kard. Stefana Wyszyńskiego, który w liście do ojca pisał po otrzymaniu nominacji biskupiej: “Trzeba umrzeć dla siebie na krzyżu, bo inaczej nie ma prawdziwego kapłaństwa”. Jak dodał, biskup ma służyć nie tylko liturgią i słowem, ale ofiarą i cierpieniem.
Podczas uroczystości bp Kulczycki został namaszczony krzyżmem świętym. Otrzymał także atrybuty posługi biskupiej: mitrę, pierścień i pastorał. – Poprzez mitrę, zwaną “blaskiem świętości”, biskup otrzymuje zadanie uświęcania najpierw siebie, a potem innych. Ewangelia trzymana nad jego głową musi całkowicie przenikać biskupa, ponieważ Ewangelią jest sam Chrystus. Aby zachować prawdziwość przepowiadania, trzeba zachować godność życia – wyjaśniał symbolikę święceń kaznodzieja.
– Wraz z pastorałem biskup otrzymuje polecenie, aby przez pełną miłości służbę na wzór Dobrego Pasterza pilnie czuwał i przewodził stadu Bożemu, aby nikt nie zabłądził ani się nie zgubił – dodał.
– Gdy rozpoczynasz swoją misję w Australii, modlimy się do Najświętszej Matki, aby nadal cię strzegła, chroniła i prowadziła do swojego Syna – zwrócił się do bp. Kulczyckiego abp Yllana. – Niech twoja posługa będzie inspirowana przez św. Michała Archanioła, abyś służył ludowi jako wierny pasterz. Bądź jak Archanioł Gabriel, niech twoje głoszenie Dobrej Nowiny będzie źródłem pokarmu dla wiary. Bądź jak Archanioł Rafał, niech powierzony tobie lud Boży znajdzie bezpieczeństwo dzięki twojemu świadectwu, kiedy będziesz mu towarzyszył w drodze do Jezusa – życzył, nawiązując do uroczystości Świętych Archaniołów, która została wybrana na dzień święceń.
– Dla naszej zakonnej wspólnoty to wielka radość oraz ogromne zobowiązanie. Jesteśmy bowiem świadomi wielkiego zaufania, jakim został obdarzony przez Ojca Świętego Franciszka nasz współbrat. Dziś w Trzebini, w miejscu, gdzie salwatorianie w 1901 roku założyli pierwszy dom zakonny na ziemiach polskich, zapewniamy go o naszej braterskiej zakonnej modlitwie i duchowym wsparciu. Nadal pozostaje naszym zakonnym współbratem, a my pragniemy towarzyszyć jego pasterskiej posłudze – powiedział ks. Józef Figiel SDS.
Ks. Jerzy Kołodziej SDS, reprezentujący australijską diecezję Port Pirie, na czele której stanął biskup z Polski, podkreślał, że tamtejsi katolicy długo czekali na nowego ordynariusza i z radością przyjęli wiadomość o jego mianowaniu. – Nikt jednak nie spodziewał się, że przyjdzie do Australii przez Polskę – mówił.
Generał Towarzystwa Boskiego Zbawiciela ks. Milton Zolta SDS przekazał słowa solidarności salwatorianów z całego świata. – Byłeś i zawsze pozostaniesz naszym bratem, głęboko zakorzenionym w naszym charyzmacie uczestnikiem naszej wspólnej misji – zapewnił.
Wezwaniem biskupim nowego ordynariusza diecezji Port Pirie są słowa “In Te Domine speravi” (W Tobie, Panie, zaufałem). – Co do tych słów nie miałem żadnej wątpliwości. To wezwanie towarzyszyło mi od początków powołania, na drodze kapłańskiej, zakonnej, we wszystkich misjach i dziełach, których się podejmowałem. Jemu zaufałem we wszystkim – mówił bp Karol Kulczycki. W swoim herbie symbolicznie umieścił literę M, żeby podkreślić, że jest “salwatorianinem, który głosi Chrystusa Zbawiciela”, ale jest też “tym, który zawierza siebie i swoje dzieło Matce Najświętszej”.
Za: www.krakow.gosc.pl