Niewątpliwie jest to chluba naszej przemyskiej archidiecezji. Biskup, który był z nią związany jako biskup ćwierć wieku, a więc duży odcinek czasu i pozostawił piękny ślad w naszej archidiecezji – mówi abp Adam Szal, metropolita przemyski w dniu 180. rocznicy urodzin św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara.
– Miał pewne ideały, pewne moce, które pomagały mu zdobyć świętość. Przede wszystkim było to umiłowanie Najświętszego Serca Pana Jezusa, także umiłowanie Eucharystii, umiłowanie Matki Bożej w tajemnicy Jej Niepokalanego Poczęcia i w tajemnicy także Królowej Polski. I ostatnia rzecz bardzo ważna i bardzo pomagająca świętemu biskupowi to synowska cześć wobec Stolicy Apostolskiej, wobec każdorazowego papieża – zaznacza metropolita przemyski. W jego odczuciu te wszystkie cechy były wówczas i są nadal ważne i godne naśladowania.
Abp Szal podkreśla także zaangażowanie św. Józefa Sebastiana Pelczara na rzecz powstania Związku Katolicko-Społecznego, czyli dzisiejszej Akcji Katolickiej. – Jego pragnieniem było to, aby ten związek połączony z Bractwem Matki Bożej Królowej Polski był w każdej parafii – zauważa ordynariusz przemyski. – Chciał ożywić ludzi świeckich. Chciał ich zmotywować, formować i uczynić współodpowiedzialnymi za los Kościoła – dodaje.
Hierarcha mówiąc o św. Józefie Sebastianie Pelczarze stawia go za wzór pracowitości. – Do dzisiaj możemy podziwiać jego zapiski tworzące jakby kronikę jego życia, gdzie dzień po dniu odnotowywał swoje czynności duszpasterskie i liczne spotkania – mówi arcybiskup.
Nie każdy wie, a wyraźnie zaznaczają to biografowie, że św. Józef Sebastian Pelczar złożył specjalny ślub „niemarnowania czasu”. – On potrafił w pełni wykorzystywać ten czas, jaki Pan Bóg mu dał na dyspozycji – mówi metropolita przemyski. – Myślę, że jest to postać, którą trzeba się chlubić. Jestem też przekonany, że wspiera nas w tajemnicy świętych obcowania, tam z nieba i pomaga nam także przeżyć te najtrudniejsze momenty – dodaje hierarcha.
Metropolita przemyski zaznacza także, że widzialnym znakiem bp. Pelczara jest obecność w wielu miejscach, w tym także w domu biskupów przemyskich, sióstr ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, zwanego sercankami.
Z kolei perełką i miejscem szczególnego kultu św. Józefa Sebastiana Pelczara w archidiecezji przemyskiej jest świątynia w Korczynie, czyli w miejscowości jego urodzenia, która powstała właśnie dzięki jego staraniom. – Jest to jeden z piękniejszych kościołów w diecezji. Sam był bardzo zainteresowany budową tego kościoła. Razem z architektem odwiedzał go po to, żeby popatrzeć jak idą prace – przypomina arcybiskup.
Na uwagę zasługują wizytacje kanoniczne w ówczesnej diecezji przemyskiej, w czasie których bp Pelczar odwiedzał także świątynie bratniego Kościoła grekokatolickiego. – Ale w perspektywie Dnia Judaizmu warto wspomnieć, że także był witany podczas wizytacji przez przedstawicieli religii mojżeszowej, przez rabinów, którzy wychodzili na jego przywitanie z Torą – przypomina abp Szal.
– Niech św. Józef Sebastian Pelczar wspiera nas wszystkich. Zachęcam do przeżywania tej pięknej postaci, do wgłębiania się w teksty, które on po sobie pozostawił – apeluje w 180 rocznicę urodzin świętego biskupa Pelczara abp Adam Szal. – Bowiem bogactwo, które pozostawił po sobie jest depozytem, z którego zechciejmy korzystać – dodaje.
Święty biskup Józef Sebastian Pelczar pozostawił po sobie nie tylko ogromną spuściznę duchową w postaci diecezjalnych statutów synodalnych czy listów pasterskich, ale także materialną, bo rozbudował Wyższe Seminarium Duchowne w Przemyślu.
Biskup Pelczar zmarł w opinii świętości 28 marca 1924. Zarówno jego beatyfikacji (1991) jak i kanonizacji (2003) dokonał św. Jan Paweł II.
łsz / Przemyśl
KAI