Przełożona generalna Serafitek o bł. s. Sancji: Miłość przebijała przez jej myśli, słowa i czyny

Ta skromna siostra zakonna z serca Wielkopolski, Apostołka miłości Bożego Serca, poprzez silną wiarę, gorącą miłość, sumienną pracę, cichość, pokorę i posłuszeństwo osiągnęła świętość – napisała s. Justyna Barbara Wydra, przełożona generalna Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej (tzw. Serafitek) z okazji 20. rocznicy beatyfikacji s. Sancji Janiny Szymkowiak. Jan Paweł II beatyfikował s. Sancję Janinę Szymkowiak, Serafitkę, w trakcie swojej ostatniej pielgrzymki do Polski 18 sierpnia 2002 r.

Zdaniem przełożonej generalnej Serafitek kluczem do szczęścia według bł. Sancji we współczesnym świecie jest „miłości, bo bez niej nie da się żyć”.

„Błogosławiona wskazuje nam na Miłość Boga, który objawił ją światu przez swojego Syna, Jezusa Chrystusa, a także przez tych, którzy odpowiedzieli miłością na Jego miłość. To Święci, którzy jak promienie Jego Serca rozświetlają cały okrąg ziemi. Dają czytelne świadectwo o prawdziwej miłości, mającej swe źródło w Bogu, otwartej na bezinteresowny dar z siebie” – podkreśliła s. Justyna Barbara.

Przełożona Serafitek zaznaczyła, że „bł. s. Sancja poprzez krótkie życie na ziemi zdołała wypełnić swoje serce pięknem Bożej Miłości. Zawsze pragnęła, by jej życie było jednym aktem miłości i tak też się stało”.

Bł. s. Sancja powiedziała: „nic nadzwyczajnego nie ma być we mnie, wszystko zwyczajne, ale niezwyczajnie”. S. Wydra zauważyła, że „ta niezwyczajność wyrażała się właśnie w jej czystej, bezinteresownej miłości. Miłość przebijała przez jej myśli, słowa i czyny. Miłość łączyła ją z Boskim Oblubieńcem i z bliźnimi. Była to miłość prawdziwa, zdolna do przekraczania siebie, do końca wierna. Tą miłość wskazywała wszystkim, jako jedyne ludzkie szczęście”.

Trudne warunki wojenne, choroba, praca na rzecz jeńców dały s. Sancji przestrzeń do podejmowania ofiary i ekspiacji. Szybko też przyczyniły się do jej śmierci w 1942 r. Jak zaznaczyła s. Wydra, to odejście było objawieniem „piękna życia utkanego promieniami miłości”. Jej życie było przesłaniem „dla nas o wielkości ludzkiego serca, powołania i człowieczeństwa, zawierającego się w naszej zdolności do miłowania i do bycia miłowanym”.

S. Justyna Barbara Wydra jest przekonana o nieustannej obecności i pomocy ze strony bł. s. Sancji: „Bł. Sancja ma wielu swoich przyjaciół, dla których jest wsparciem, którzy ją czczą i kochają, którzy jej bezgranicznie ufają. A Ona cierpliwie ich słucha i zanosi prośby do Boga. Jest obecna w żywym kulcie poprzez zanoszone prośby i podziękowania. Jest obecna w wielu kaplicach i kościołach w Polsce i zagranicą w znaku swoich Relikwii. Jest obecna w kościele św. Rocha w Poznaniu w Sanktuarium, gdzie znajdują się główne Relikwie i tam odprawiane są nabożeństwa ku jej czci: w piątki o godz. 17:45 przedstawiane są prośby i podziękowania, a w każdą sobotę o godz. 10:00 odprawiana jest Msza św. wotywna” – poinformowała przełożona generalna Serafitek w komunikacie przesłanym portalowi polskifr.fr.

W wielu kaplicach zakonnych Serafitek każdego 18 dnia miesiąca odprawiona jest Msza św. o kanonizację bł. s. Sancji oraz za wszystkich polecających się jej wstawiennictwu. Jeszcze za życia mawiała: „Polecajcie mi wszystkie sprawy, a ja przedstawiać je będę Panu, bo umieram z miłości, a Miłość miłości niczego odmówić nie może”.

Janina Szymkowiak urodziła się 10 lipca 1910 r. w Możdżanowie koło Ostrowa Wielkopolskiego. Studiowała romanistykę na Uniwersytecie Poznańskim. Od najmłodszych lat cechowała ją wielka pobożność, ale decydującym momentem dla jej życiowej drogi była wizyta we Francji, a szczególnie w sanktuarium w Lourdes. Na prośbę rodziców wróciła do Polski i w 1936 r. wstąpiła do Serafitek przyjmując imię Sancja. Wycieńczona chorobą i ciężką pracą zmarła 29 sierpnia 1942 r.

W 1996 r. potwierdzono cud za przyczyną bł. Sancji. 18 sierpnia 2002 r. na Krakowskich Błoniach podczas ostatniej pielgrzymki do Polski beatyfikował ją Jan Paweł II.

polskifr.fr

Wpisy powiązane

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie

Franciszkańskie spotkanie na „ojcowiźnie” braci albertynów