„Mija 100 lat, odkąd Święty Maksymilian Maria Kolbe, wówczas zaledwie dwudziestotrzyletni, wraz ze współbraćmi założył w Rzymie stowarzyszenie, które z czasem stało się duchową potęgą i odmieniło życie wielu ludzi” – napisała Prezes Rady Ministrów Beata Szydło w liście, który został odczytany w Niepokalanowie podczas ogólnopolskich obchodów rocznicy założenia Rycerstwa Niepokalanej.
Zdaniem Pani Premier rola Rycerzy Niepokalanej jest nie do przecenienia.
„Prowadzicie Państwo niezwykle istotną działalność apostolską poprzez rozwijanie swej duchowości. Stanowicie Państwo potężne wsparcie w pięknym dziele ewangelizacji. Godne najwyższego szacunku oddanie Niepokalanej, zawierzenie Jej swych trosk i pragnień, a także prowadzenie życia zgodnego z duchem nauki Świętego Maksymiliana Marii Kolbego jest Państwa dobrowolnie podjętą misją” – napisała Beata Szydło.
Pani Premier w okolicznościowym piśmie zauważyła, że św. Maksymilian „zapisał się w historii Polski i Kościoła, zaś dla nas stał się symbolem i wzorcem miłosierdzia oraz poświęcenia”.
Uroczystemu dziękczynieniu przewodniczył abp Józef Michalik. Przybyli na nie m.in. Rycerze Niepokalanej z całej Polski, a także bp Marian Błażej Kruszyłowicz ze Szczecina oraz franciszkańscy prowincjałowie z Krakwa (o. Marian Gołąb) i Gdańska (o. Jan Maciejowski).
Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp J. Michalik powiedział, że „Rycerstwo Niepokalanej to szkoła ludzi wiary, to szkoła solidna, bezpieczna i sprawdzona, w której główną nauczycielką jest Niepokalana”, a „Rycerz/Rycerka Maryi to człowiek odważny, gotowy do boju z samym sobą, światem i szatanem”.
„Stajemy dziś często bezradni wobec światowych potęg i zagrożeń, zarówno militarnych, jak i potęg promujących rozkład moralny człowieka. Widać w świetle wiary, że wiele tych ideologii poczęło się z inspiracji szatana, odwiecznego nieprzyjaciela człowieka. Niestety, ilekroć grzeszymy albo milczymy na zło, stajemy się sojusznikami szatana” – mówił kaznodzieja.
Arcybiskup przywołał przykład św. Maksymiliana, który w Rzymie z bólem obserwował atak nienawiści nieprzyjaciół Kościoła i postanowił zareagować, zakładając „duchową armię”, która odtąd będzie się starać o nawrócenie grzeszników i o uświęcenie wszystkich pod opieką Niepokalanej.
„Zwycięstwo będzie zawsze po stronie Niepokalanej, bo Ona starła głowę węża, i po naszej stronie, jeśli będziemy pełnić Jej wolę” – przekonywał były metropolita przemyski.
jms