Siostra Elżbieta Wielebińska miała 69 lat z czego za klasztornymi murami w Starym Sączu spędziła 41 lat. W ostatnim czasie zachorowała. Mówiła o sobie, że jest “poznańską pyrą”, bo pochodziła ze stolicy Wielkopolski. – Pan Bóg akurat tutaj mnie skierował – mówiła nie tak dawno, siostra Elżbieta. I dodawała, że nie żałowała wstąpienia do klarysek. Kilka razy wychodziła za klauzurę, gdy trzeba było iść do lekarza czy wziąć udział w jakimś szkoleniu. Oczywiście wyszła też na zewnątrz, gdy w 1999 r., na starosądeckich błoniach papież Jan Paweł II kanonizował Kingę, założycielkę zgromadzenia.
– Za klauzurą jesteśmy naprawdę szczęśliwe i tworzymy jedną rodzinę – zawsze podkreślała siostra Wielebińska.
Wieczne odpoczywanie…