Pożegnania: śp. o. Jerzy Magiera SVD

29 maja 2019 roku w Domu Misyjnym pod wezwaniem św. Wendelina w mieście Sankt Wendel w Niemczech zmarł nasz współbrat – werbista, o. Jerzy Józef Magiera, w 87 roku życia, w 70 roku życia zakonnego, w 62 roku kapłaństwa.  

Jerzy Józef Magiera urodził się 30 kwietnia 1932 roku w Piekarach Śląskich jako jedyne dziecko Hermana i Marty z domu Nowak Magierów. Ochrzczony został 3 maja 1932 roku w bazylice piekarskiej. Dzieciństwo spędził w Bytomiu na terenie parafii św. Jacka. Od lata 1945 roku uczęszczał do 1 Państwowego Gimnazjum im. Jana Smolenia w Bytomiu. We wrześniu 1948 roku wstąpił jako uczeń do niższego seminarium misyjnego Księży Werbistów w Domu Misyjnym św. Krzyża w Nysie. Po tak zwanej małej maturze, 8 września 1949 roku, rozpoczął nowicjat w Pieniężnie. W 1952 roku była wewnętrzna matura. Po studiach seminaryjnych 7 lipca 1957 roku otrzymał w gronie 21 kolegów święcenia kapłańskie. Ponieważ święcenia kapłańskie były wówczas po trzecim roku teologii, po prymicjach wszyscy neoprezbiterzy wrócili jeszcze na jeden rok do seminarium, by jako patres scholastici kończyć teologię.

W latach 1959-1960 o. Jerzy pracował w niższym seminarium w Domu Misyjnym Serca Jezusowego w Bruczkowie koło Borku Wielkopolskiego. Był tam nauczycielem biologii, śpiewu i wychowania fizycznego oraz dyrygentem chóru. W latach 1960-1965 pracował jako wikariusz w Krzywinie Gryfińskim, w Lamkowie w Olsztyńskiem i Braniewie. W lecie 1965 roku został skierowany do grupy misjonarzy ludowych i zadanie to wykonywał aż do 1982 roku.

Ponieważ o. Jerzy znał od dzieciństwa język niemiecki, na prośbę Konferencji Episkopatu Polski o. Prowincjał skierował go pracy polonijnej na Łużycach w byłej Niemieckiej Republice Demokratycznej w miejscowościach Weisswaser i Hoyerswerda. W 1984 roku wyjechał ze swą mamą (ojciec już nie żył) na stałe do Niemiec Zachodnich. Przyjęto go tam z otwartymi ramionami, gdyż Niemcy zaczynały odczuwać braki wśród duchowieństwa. Został włączony do werbistowskiej Prowincji Północnoniemieckiej. Od zaraz mianowany rektorem parafii w Eintorf-Menden. 13 grudnia 1986 roku zmarła jego matka. Ponieważ o. Jerzy należał do Domu Misyjnego św. Augustyna z prywatnym cmentarzem zakonnym, matka jego spoczęła właśnie na tym cmentarzu.

Na życzenie o. prowincjała został przeniesiony do Schüttorf w diecezji Osnabrück. Tam pracował od roku 1988 do 1996 r. Do 75 roku życia (2007) duszpasterzował jeszcze w diecezjach Köln i Dresden-Meissen. Z kolei jeszcze prze 8 lat przyjmował różne prace zlecone.

W wieku 83 lat wycofał się z życia czynnego. Przeniósł się na oddział weteranów i wysłużonych współbraci w Domu Misyjnym św. Wendelina. Tu przeżył ostanie lata. Czuł się bardzo dobrze. Był duszą towarzystwa. Miał też swoje nieszkodliwe hobby – kibicował swoim ulubionym drużynom piłkarskim. Swoją pobożnością budował wspólnotę. Nie brakowało go w żadnej koncelebrze czy na wspólnotowym nabożeństwie.

W ostatnich tygodniach stopniował słabł. Nawet przemieszczanie się na wózku inwalidzkim zajmowało mu coraz więcej czasu. W końcu uległ ostremu atakowi serca i po kilku dniach zasnął w Panu w szpitalu miejskim 29 maja 2019 r. późnym wieczorem. Pogrzeb jego odbędzie 4 czerwca. Spocznie na cmentarzu klasztornym w St. Wendel.

Alfons Labudda SVD

Wpisy powiązane

Dominikanie komentują przeszukanie lubelskiego klasztoru

Generał Paulinów na Pasterce: narodzony Bóg-Człowiek przypomina o pięknie i godności naszego człowieczeństwa

REKOLEKCJE: ODCINEK 5 „Jak zadbać o dziś”I ks. Piotr Pawlukiewicz & ks. Jerzy Jastrzębski