Pożegnania: ks. Stanisław Sałata MSF

18.08.2016 r. zmarł nasz współbrat Ks. Stanisław Sałata – Misjonarz Świętej Rodziny. Urodził się 23.06.1941 r. w  Widełce, niedaleko Rzeszowa. Po skończeniu szkoły podstawowej w 1955 r., został przy rodzicach, aby wspomóc ich w pracy na gospodarstwie.

W 1963 r. rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym dla Pracujących w Kolbuszowej a następnie w Radomiu. W 1967 r. został przyjęty do nowicjatu Księży Pallotynów w Ząbkowicach Śląskich. W drugim roku trwania nowicjatu korespondencyjnie kończył w Wałbrzychu Liceum Ogólnokształcące, ale nie zdał egzaminu maturalnego, więc nie został dopuszczony do złożenia pierwszych ślubów zakonnych.

Opuszczając Ząbkowice napisał od razu prośbę o przyjęcie do Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny i  10.10.1969 r. został przyjęty. Po zdaniu w Wałbrzychu poprawkowego egzaminu maturalnego, rozpoczął w Górce Klasztornej nowicjat, który ukończył złożeniem pierwszych ślubów zakonnych w dniu 13.11.1970 r. Następnie w WSD w Kazimierzu Biskupim kontynuował studia filozoficzno-teologiczne. W dniu 11.11.1973 r. w swojej rodzinnej parafii w Widełce, złożył śluby wieczyste. Śluby te odbierał ówczesny Ks. Prowincjał Antoni Zimny MSF i jak sam zaznaczył: „Był to pierwszy przypadek w naszej prowincji, gdzie alumn składał śluby w rodzinnej parafii. Na celu mieliśmy nie tylko radość parafii, ale także budzenie nowych powołań”. 08.06.1976 r. w Lądzie n. Wartą otrzymał święcenia kapłańskie. Napisał prośbę, aby zaraz po przyjęciu święceń kapłańskich pozwolić mu wyjechać na misje do Brazylii. Został jednak skierowany do pracy duszpasterskiej w Żernicy k. Gliwic a po dwóch latach do Tarnówki koło Złotowa. W 1979 r. przeniesiony do pracy w parafii Świętej Rodziny w Gliwicach. Dwa lata później, w 1981 r. – do domu zakonnego w Szczytnej Kłodzkiej. Od 1983 r. został włączony w skład ekipy rekolekcyjno-misyjnej. W 1986 r. , a więc 10 lat po święceniach napisał znowu pismo z prośbą o wyjazd do pracy misyjnej; tym razem do Kanady. Motywował to tym, że przychodząc do Zgromadzenia zawsze pragnął wyjechać na misje. W 1990 r. został jeszcze przeniesiony ze Szczytnej do Gliwic i stąd dopiero w grudniu 1990 r. wyjechał do pracy misyjnej, ale na Białoruś. Najpierw udał się tam na miesiąc, na indywidualne zaproszenie jednego z kapłanów pracujących tam. Wracając do Polski otrzymał zaproszenie Ks. bpa Tadeusza Kondrusiewicza do pracy duszpasterskiej w ZSRR na terenie Białorusi w okręgu Gomelskim, w parafii Mozyr. Tym razem ks. Stanisław otrzymał zgodę władz zakonnych oraz aprobatę Prymasa Polski Kard. Józefa Glempa. W kwietniu 1991 r. wyjechał już na stałe na Białoruś i wkrótce jako proboszcz objął swoją posługą kapłańską dwie parafie: Gruszewka i Narowla. W tych miejscowościach, w niedalekiej odległości od Czarnobyla, gdzie nikt inny nie chciał pracować, przy wielkim zaangażowaniu swoich parafian oraz różnych instytucji, wybudował dwa kościoły. W 2002 r., po trzynastu latach, ze względu na stan zdrowia, odwołany z pracy w Narowli i Gruszowce (Diecezja Pińska) i skierowany do pomocy duszpasterskiej w Dzierżyńsku i w Wołmie (Archidiecezja Mińsko-Mohylewska).

J.E. Ks. Kard. Kazimierz Świątek w liście dziękczynnym napisał do ks. Stanisława takie oto słowa: Trud kapłański, pełen poświęcenia i ofiary, który mocno nadwyrężył Ojca Zdrowie, zasługuje na wysokie uznanie, wywołuje ogromną wdzięczność i staje się przykładem i wzorem dla nas kapłanów (List z 01.03.2002 r.).

Ks. Stanisław w Dzierżyńsku za dużo nie odpoczął, bo już w listopadzie tego samego roku zamieszkał w Fanipolu, niedaleko Mińska, gdzie jako proboszcz podjął się tworzenia nowej parafii i budowy kościoła. Pracował tam z oddaniem przez 7 lat, nie szczędząc sił i zdrowia, przyczyniając się do budowy tej parafii zarówno od strony materialnej jak i duchowej. Praca ta była jednak ponad jego siły, dlatego musiał przekazać ją młodszemu kapłanowi a sam został w 2009 r. mianowany proboszczem w Nowym Swierżniu, gdzie nie trzeba było już nic budować.

01.10.2013 r., po 22 latach pracy na Białorusi, został przeniesiony do Polski, do domu zakonnego w Rzeszowie, w pobliżu swoich rodzinnych stron. W miarę swoich sił i możliwości pomagał jeszcze w parafii, ale z powodu choroby i narastających dolegliwości nie mógł już zbyt długo cieszyć się pracą duszpasterza. Otoczony był dobrą opieką swoich współbraci w Rzeszowie. Wiosną tego roku wyjechał jeszcze do innej wspólnoty, do Wielkiego Klincza, na Pomorzu. Po kilku miesiącach pobytu w Wielkim Klinczu trafił w końcu do Hospicjum w Złotowie, gdzie po kilku tygodniach dobry Bóg, 18 sierpnia 2016 r. powołał go do siebie.

Śp. Ks. Stanisław Sałata MSF w czerwcu obchodził swoje 75 urodziny i 40-lecie kapłaństwa. 47 lat przeżył w Zgromadzeniu Misjonarzy Świętej Rodziny. Jego pogrzeb odbył się 20.08.2016 r. w Widełce, w jego rodzinnej parafii, z którą tak bardzo był związany. Zawsze był oddany Bogu i Maryi. Niech odpoczywa w pokoju…

Opr. Ks. Grzegorz Kałdowski MSF – sekretarz prowincjalny

Wpisy powiązane

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie

Franciszkańskie spotkanie na „ojcowiźnie” braci albertynów