Pożegnania: br. Bolesław Utkała SJ

14 maja zmarł br. Bolesław Utkała SJ Odszedł do Pana w 82. roku życia i 52. roku powołania zakonnego.

Pogrzeb śp. Brata Bolesława Utkały SJ odbędzie się w najbliższy piątek w Radomiu. Msza św. pogrzebowa rozpocznie się w kościele pw. Świętej Trójcy o godz. 11.30.

Polecajmy śp. Brata Bolesława Miłosiernemu Bogu i pamiętajmy również w modlitwie o jego bliskich.

Bolesław Utkała urodził się 12 stycznia 1937 roku w Łukowej, w pow. biłgorajskim, na Zamojszczyźnie, w ówczesnej diecezji lubelskiej. Był synem Franciszka i Marianny z d. Orzeł. W 1943 został z całą rodziną wysiedlony z Zamojszczyzny. Kilka miesięcy spędzili w obozie na Majdanku w Lublinie, a następnie zostali wywiezieni na roboty do Niemiec. Jako dziecko był tam z rodziną i pracował. Wrócili do domu w 1945 roku. Do szkoły podstawowej uczęszczał w okresie powojennym w Biłgoraju.

Do Towarzystwa Jezusowego zgłosił się w 1966 r. i dnia 12 listopada rozpoczął nowicjat w Kaliszu. Po dwóch latach, 13 listopada 1968 r. złożył w Kaliszu swoje pierwsze śluby. Po zakończonym nowicjacie pozostał dalej w Kaliszu i tam pełnił obowiązki zakrystiana (1968-72). Tę samą posługę pełnił następnie w Gdańsku Wrzeszczu (1972-76).

W 1976 roku pod kierunkiem o. Edwarda Bulandy odbył w Zakopanem III probację. Potem został skierowany do Piotrkowa Trybunalskiego (1976-79), do pracy w zakrystii. W Piotrkowie Trybunalskim dnia 22 kwietnia 1978 roku złożył swoje ostatnie śluby.

W latach 1979-82 przebywał ponownie w Kaliszu, gdzie zajmował się zakrystią i kościołem.

Przez kolejne dwa lata (1982-84) posługiwał w kolegium w Warszawie przy ul. Rakowieckiej, pomagając w pracach domowym. Od 1984 do 1987 pracował w Łodzi, przy ul. Skłodowskiej jako zakrystianin.

W 1987 po raz trzeci wrócił do Kalisza, tym razem do pomocy w ogrodzie i przy domu. Natomiast w 1990 r. udał się do Szczecina i tam przez dwa lata był zakrystianem.

W 1992 roku został skierowany do Radomia, do pracy w zakrystii. Tam posługiwał przez ponad 20 lat w zakrystii, troszcząc się również o kościół oraz ministrantów, którzy służyli do mszy św. Mimo coraz większych problemów ze zdrowiem, nadal przebywał w Radomiu i na miarę możliwości pomagał w zakrystii.

Przez kolejne lata posługi w zakrystii, na wielu placówkach, dał się poznać jako brat zakonny zatroskany o dobre wypełnianie powierzonych mu obowiązków, o zakrystię, kościół oraz o dobre traktowanie wszystkich, którzy do zakrystii przychodzili. Był człowiekiem szczerze oddanym Panu Bogu i życzliwie nastawionym do ludzi, dlatego cieszył się szacunkiem wiernych.

Ze względu na pogarszający się stan zdrowia na początku 2017 roku został skierowany do kolegium w Gdyni, do znajdującej się tam infirmerii zakonnej.

Zmarł w Gdyni 14 maja 2018 roku. Odszedł do Pana w 82. roku życia i 52. roku powołania zakonnego. Niech Zmartwychwstały Pan będzie mu nagrodą na wieki.

Za: www.jezuici.pl

Wpisy powiązane

Skąd się biorą święci? Historia, wiara i droga do świętości

Klaretyni: 50 lat Domu zakonnego we Wrocławiu

Najobszerniejszy komentarz do „Reguły” św. Benedykta w Polsce