Jak informuje Radio eM, od mieszkańców bocheńskiego DPS już po raz drugi pobrano wymaz, którego wynik okazał się negatywny. Chęć niesienia im pomocy wyraziło dziesięć siostry i bracia dominikanie, jeden kapłan i dwie wolontariuszki świeckie, studentki pielęgniarstwa UJ.
„Walka trwająca przez okres kilkudziesięciu dni, pomoc wielu ludzi dobrej woli przyniosła efekty. Dzisiaj możemy powiedzieć, że zaangażowanie tych ludzi spowodowało, że 29 osób z oddziału dla psychicznie chorych, mimo tego, że trafił do nich koronawirus, nie zaraziło się. Dziękuję wszystkim ludziom, którzy zaangażowali się i pomagali” – powiedział starosta bocheński Adam Korta, cytowany przez Radio eM.
Walka z koronawirusem w Domu Pomocy Społecznej w Bochni trwała od początku kwietnia. COVID-19 wykryto u części pacjentów i personelu. Zabrakło wówczas rąk do pracy, a na apel starosty bocheńskiego odpowiedziały siostry dominikanki. Były wolontariuszkami od Wielkiego Piątku; dzień później dołączył do nich misjonarz ks. Piotr Dydo-Rożniecki. W pomoc włączyły się także dwie studentki drugiego roku pielęgniarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego – Weronika Kucharczyk z Turzy k. Rzepiennika Strzyżewskiego i Karolina Kubowicz z Ożarowa pod Wieluniem, która spędziła w ośrodku 2 tygodnie. Jak podaje Radio eM, “przez cały czas wspierali ich w opiece nad podopiecznymi ratownicy medyczni: Sebastian, Tomek i Mateusz”. W akcję pomocy podopiecznym DPS włączyli się także ojcowie dominikanie.
Po zakończonej akcji siostry odbyły dwutygodniową izolację i udały się do swoich domów zakonnych. Ks. Piotr Dydo-Rożniecki również zakończył kwarantannę i będzie czekał na możliwość powrotu do Kazachstanu. Siostry oraz ksiądz zostali dwukrotnie przebadani na obecność koronowirusa, każdorazowo wynik był negatywny.
Za: www.deon.pl