„Pawełki” w roku 2020 połączone są z uroczystymi obchodami 750. rocznicy śmierci bł. Euzebiusza z Ostrzyhomia (węgierskie Esztergom, czyt.: Estergom, niemieckie Gran, słowackie Ostrihom, łacińskie Strigonium), zjednoczyciela i pierwszego prowincjała Zakonu Paulinów na Węgrzech w XIII w. Euzebiusz zmarł w 20 stycznia 1270 w Pilisszentkereszt.
Z okazji Roku św. Euzebiusza, tegoroczne rozważania „Pawełkowe” nawiązują do postaci bł. Euzebiusza.
„Zawsze imieniny św. Pawła Pustelnika wiąże z moją posługą w tych uroczystościach, specjalnie spotykam się z dziećmi – podkreśla bp senior Antoni Długosz
Na Jasnej Górze „Pawełki” mają szczególnie uroczysty charakter. Codziennie przez 9 dni o godz. 18.00 wszyscy ojcowie i bracia paulini gromadzą się w odświętnie udekorowanej i oświetlonej Kaplicy św. Pawła I Pustelnika.
Celebrans w otoczeniu asysty i ministrantów po okadzeniu relikwii św. Pawła, wystawionych na ołtarzu, intonuje jeden z dwóch hymnów opowiadających o prześladowaniu chrześcijan mającym miejsce w czasie panowania rzymskich cesarzy Decjusza i Waleriana, i o życiu św. Pawła na pustyni tebajdzkiej w Egipcie (posłuchaj: hymn
Pierwsze kazanie nowennowe w sobotę, 11 stycznia wygłosił o. Longin Bekiel
O. Longin Bekiel na początku kazania przypomniał historię św. Pawła: „Św. Hieronim opisując związane z prześladowaniem wydarzenia podaje takie fakty: ‘Gdy się to wszystko działo, w dolnej Tebaidzie mieszkał wraz ze swą siostrą mężatką Paweł. Jego rodzice już umarli, pozostawiając znaczny majątek. Miał lat około szesnastu, był biegły w naukach greckich i egipskich, miał łagodne usposobienie, gorąco kochał Boga. Gdy burza prześladowania wybuchła, usunął się do bardziej oddalonej i ukrytej miejscowości. Do czego jednak żądza bogactwa lub władzy nie pobudzi ludzkiego serca. Mąż siostry zamierzał wydać tego, którego powinien był ukrywać. Nie powstrzymały go od występku, jak zwykle bywa, ani łzy żony, ani pokrewieństwo, ani myśli, iż Bóg z góry wszystko widzi. Dla pozoru zaopiekował się nim zewnętrznie, do okrucieństwa posługiwał się przywiązaniem. Gdy bardzo rozumny młodzieniec zdał sobie z tego sprawę, uciekł w góry na pustynię, aby tam doczekać końca prześladowania. Podjął wyzwanie pustyni pamiętając słowa Jezusa o zatraceniu własnego życia dla Jego miłości”.
„Paweł pozostawiając cały swój majątek i wyruszając na pustynie zaczął iść tą samą drogą wiary, którą przeszedł Abraham. Idąc w nieznane uwierzył i zawierzył całkowicie Bogu, podjął ryzyko wiary, ufając Bogu, wszedł w prawdziwość słów, które Archanioł Gabriel rzekł do Maryi w chwili Zwiastowania ‘Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego’. Sam Jezus Chrystus potwierdził tą prawdę wobec uczniów, gdy niemal przerażonym odpowiedział, kto może być zbawiony – u ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe – podkreślał o. Longin Bekiel – Wiara jest fundamentem tych dóbr, których spodziewamy się, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. Nasz patriarcha, bo nie mamy założyciela, jest człowiekiem zawierzenia, samotność zewnętrzna dotkliwa i codzienna nie była pustką, lecz zgodnie z nauka ojców, wypełniana miłością darzącą i odwieczną. Niesiony powiew jego życia przez wieki przypomina naszemu Zakonowi, na czym opiera swoją tożsamość i jakie są jego praźródła. Natomiast nasz Zakon stanowi przekaz nigdy nie gasnącego w sercu ludzkim wołania pustyni w naszym życiu. Spróbuj bracie i siostro przemyśleć, a nade wszystko żyć treścią tego wspaniałego określenia ‘pustynia w samym sercu miasta’. Żyjmy w świetle słowa Bożego”.
*
W drugim rozważaniu nowennowym o. Paweł Subik
„Na pustyni dokąd udał się św. Paweł w samotności i ciszy jeszcze mocniej brzmią słowa ‘Oto Matka Twoja’. Czy ten wielki pustelnik mógł zlekceważyć wezwanie Jezusa z krzyża, nie sądzę. Choć nie miał już matki na ziemi, to wiedział, że ma Matkę w Niebie, która pochyla się nad nim z czułością i troską. Św. Paweł miał pewność, że Maryja go nie opuści, jak nie opuściła swojego Syna w chwili największego prześladowanie i cierpienia na krzyżu. Bracie i siostro może ty dzisiaj przeżywasz kryzys wiary, kryzys w zakonie, w życiu rodzinnym, dopada cię lęk, depresja, chciwość innych, odrzucenie przez najbliższych albo szydzenie z tego w co wierzysz i szukasz pomocy, obrony i drogi wyjścia z tej zasadzki złego ducha, to proszę cię spójrz dzisiaj na życie Maryi i św. Pawła Pustelnika, którzy właśnie w godzinie największych prześladowań i prób jeszcze bardziej przylgnęli do Boga i Jemu zaufali. Weź przykład z naszego Patriarchy, który uciekając przed katami szukał schronienia pod miłosiernym sercem Maryi” – podkreślał o. Paweł Subik.
o. Stanisław Tomoń
BPJG/ mś