, przyznanym przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. To wyjątkowe odznaczenie zbiegło się w czasie z przeżywanym przez o. Rakoczego złotym jubileuszem kapłaństwa.
„Nie myślałem, że doczekam dzisiejszego dnia – powiedział ze wzruszeniem o. Eustachy Rakoczy
„Czas jubileuszu zbiegł się z nadaniem przez pana prezydenta Krzyża Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, w uznaniu zasług o. Eustachego. To bardzo wysokie odznaczenie państwowe – podkreślił Andrzej Dera
O. Eustachy Rakoczy od lat sześćdziesiątych XX w. aktywnie współtworzy dzieje niepodległościowego ruchu kombatanckiego w Polsce. W 1975 r. Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński mianował o. Rakoczego Jasnogórskim Kapelanem Żołnierzy Niepodległości. W latach 70-tych i 80-tych XX w. paulin był organizatorem duszpasterstwa kombatantów, wśród których posługuje od ponad czterdziestu lat. Jest historykiem sztuki i doktorem habilitowanym nauk teologicznych.
Jubileusz kapłaństwa o. Rakoczy świętował przez cały weekend. W sobotę, 13 czerwca, za lata przeżyte w zakonie paulińskim dziękował podczas Mszy św. razem z o. Hadrianem Lizińczykiem i o. Stanisławem Baranowskim.
Natomiast w niedzielę, 14 czerwca o. Eustachy Rakoczy jubileusz kapłaństwa świętował ze środowiskiem kombatantów, któremu posługuje. Na uroczystej Mszy św. o godz. 12.30 w Kaplicy Matki Bożej obecni byli: Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk oraz Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera. Obecna była także rodzina Jubilata: siostry Renia i Hania oraz brat Andrzej wraz z rodzinami. Eucharystii przewodniczył o. Arnold Chrapkowski, generał Zakonu Paulinów.
Słowa powitania skierował o. Wojciech Dec
Andrzej Dera
O. Eustachy Rakoczy został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, przyznanym mu przez prezydenta Andrzeja Dudę „za wybitne zasługi w kultywowaniu i propagowaniu tradycji patriotycznych, za pracę duszpasterską i działalność społeczną”. Uroczystość poprowadził ppłk Adam Kunicki z Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych
„Czuje się zaszczycony, że w tak szczególnym czasie cierpienia powodowanego pandemią, ale i w czasie chwały i wielkich jubileuszy, zwieńczeniem mojego kapłańskiego dzieła staje się przesłanie: ‘na ordynansach trwamy’, nierozerwanie związane z duszpasterstwem apelowym i tradycją żołnierską Apelu” – powiedział podczas homilii o. Eustachy Rakoczy
Na zakończenie Eucharystii głos zabrał Jan Józef Kasprzyk
Jan Józef Kasprzyk przypomniał także, że w czasie, kiedy władze komunistyczne w Polsce nadały Leonidowi Breżniewowi order Virtuti Militari, hańbiąc w ten sposób najważniejsze odznaczenie wojskowe, wówczas o. Rakoczy zorganizował na Jasnej Górze pielgrzymkę ostatnich żołnierzy II Rzeczypospolitej, w tym dwóch generałów: Mieczysława Boruty-Spiechowicza i Romana Abrahama, którzy złożyli na ołtarzu swoje ordery Virtuti Militari, „jako znak wdzięczności za uratowane życie, jako wotum błagalne o odzyskanie niepodległości, i jako znak sprzeciwu wobec hańby, która miała miejsce wtedy w życiu publicznym w zniewolonej przez komunistów Polsce”. „To mało znany fakt, ale to dzięki o. Rakoczemu wtedy uratowany został honor tego najświętszego odznaczenia wojskowego Polaków” – dodał Jan Józef Kasprzyk.
Płk Jerzy Banach
Głos zabrał także wiceprezydent miasta Częstochowy Ryszard Stefaniak
Ryszard Stefaniak przekazał także przygotowaną przez siebie specjalnie na ten jubileusz biografię z niepublikowanymi kazaniami.
Płk Mieczysław Struś
Wszystkie odznaczenia i życzenia zwieńczyły słowa o. Arnolda Chrapkowskiego
*
O. prof. Eustachy Rakoczy urodził się w 1943 roku w Budzyniu. W 1962 roku wstąpił do Zakonu Paulinów w Częstochowie. Osiem lat później przyjął święcenia kapłańskie. W 1975 roku Prymas Polski Stefan Kardynał Wyszyński mianował go Jasnogórskim Kapelanem Żołnierzy Niepodległości. W latach 70-tych i 80-tych o. Eustachy Rakoczy był organizatorem duszpasterstwa kombatantów, wśród których posługuje od ponad czterdziestu lat. Jest historykiem sztuki i doktorem habilitowanym nauk teologicznych.
Jubilat w rozmowie z mediami wspominał swojego wielkiego przyjaciela, z którym razem czekali na ten właśnie jubileusz – o. Józefa Wolskiego, który zmarł w grudniu ubiegłego roku: „Największy przyjaciel, zawsze mi pomagał, przy każdej akcji był, każdy Apel, serdeczny, wierny przyjaciel. Tak myślałem, żeby jeszcze tą granicę jubileuszu dożyć, więc jestem ogromnie szczęśliwy. Jak czasami sobie myślę, to zawsze modliłem się, żeby zostać paulinem. Człowiekowi się wydaję, że minęła godzina, a ja teraz tak patrzę – 50 lat. Dziękuję Panu Bogu, że był tak łaskaw i mnie przytrzymał tyle jeszcze”.
o. Stanisław Tomoń
BPJG/ es