Oświęcim: Męczennik z Auschwitz i męczennicy z Pariacoto

Bohaterami tegorocznej Sesji kolbiańskiej, organizowanej rokrocznie w rocznicę osadzenia św. Maksymiliana w KL Auschwitz, byli pierwsi polscy misjonarze-męczennicy: bł. Zbigniew Strzałkowski i bł. Michał Tomaszek. Sympozjum odbyło się 30 maja w Oświęcimiu.

O. prof. Wiesław Bar, wicepostulator w sprawie beatyfikacyjnej i sędzia delegowany w rogatoryjnym procesie beatyfikacyjnym ojców Zbigniewa i Michała na podstawie dostępnych świadectw wykazał, że na życiowe wybory franciszkańskich męczenników z Peru wyraźny wpływ miał franciszkański męczennik z Auschwitz.

O. Michał w Niższym Seminarium Duchownym wstąpił do Rycerstwa Niepokalanej, stowarzyszenia założonego przez św. Maksymiliana. W podaniu o przyjęcie do zakonu napisał, że jego pragnieniem była praca na misjach, by w ten sposób służyć Bogu i Niepokalanej, podobnie jak św. Maksymilian. Później w Wyższym Seminarium Duchownym starał się żyć duchem św. Maksymiliana. By zachęcić braci do czytania „Konferencji św. Maksymiliana”, opowiadał je niektórym w czasie rekreacji. Od szkoły średniej zawsze towarzyszyła mu figurka Matki Bożej Niepokalanej.

Na myśl Zbigniewa Strzałkowskiego o wstąpieniu do franciszkanów miała wpływ m.in. bardzo głośna beatyfikacja o. Maksymiliana. Był zafascynowany jego duchem misyjnym. Również wstąpił do Rycerstwa Niepokalanej. Pracę magisterską napisał w oparciu o jego Pisma. A jako kapłan jeździł z filmami i prelekcją o św. Maksymilianie. „Miałem swój ideał. Był nim błogosławiony Maksymilian Kolbe” – powtarzał.

Podczas sesji Teresa Wontor-Cichy z Centrum Badań Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu mówiła o męczeństwie św. Maksymiliana w świetle zachowanych dokumentów.

Dokumenty te oraz relacje byłych więźniów pozwalają nam prześledzić losy o. Kolbego w obozie, ale także przybliżają wydarzenia, które poprzedzały ostatecznie aresztowanie zakonnika, osadzenie go w obozie oraz ofiarowanie przez niego życia za innego więźnia.

Historyczka podkreśliła, że o. Kolbe traktowany był przez esesmanów wyjątkowo okrutnie. Przytoczyła też słowa kierownika obozu Karla Fritscha, które miał zwyczaj kierować do nowo przybyłych do obozu.

„Przyjechaliście tutaj nie do sanatorium, tylko do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin. Jeśli się to komuś nie podoba, to może iść zaraz na druty. Jeśli są w transporcie Żydzi to mają prawo żyć nie dłużej niż dwa tygodnie, klechy – miesiąc, reszta – trzy miesiące” – cytowała.

Prelegentka wyliczała rodzaje pracy niewolniczej, jakie wykonywał franciszkanin: zwożenie żwiru i kamieni, budowanie ogrodzenia wokół pastwiska, naprawianie odzieży obozowej czy obieranie ziemniaków.

Św. Maksymilian mimo gróźb i narażania się na pobicie nigdy nie uchylał się od posługi kapłańskiej: służył chorym i umierającym, spowiadał, nauczał, napominał, rozmawiał, zachęcał do modlitwy, pocieszał, podnosił na duchu wpadających w rozpacz.

Z referatem do Oświęcimia zaproszony został także ks. dr Adam Tondera z Uniwersytetu Śląskiego. Teolog przekonywał, że „pierwowzorem chrześcijańskiego męczeństwa jest sam Jezus Chrystus, który był prześladowany i poniósł śmierć z powodu głoszonej Ewangelii”.

Duchowny przypomniał, że Chrystus zapowiedział męczeństwo swoich uczniów, którzy mieli być prześladowani, znienawidzeni i zabijani.

„Narażonych na takie represje, a mimo tego trwających w wierze w Niego i w Jego nauce, nazwał błogosławionymi i obiecał im wielką nagrodę w królestwie niebieskim” – mówił.

Ksiądz doktor podkreślił, że mimo upływu wieków i tysiącleci zawsze aktualne pozostaną słowa autora pisma „Do Diogeneta” o chrześcijanach: „Kochają wszystkich ludzi, a wszyscy ich prześladują. Są zapoznani i potępiani, a skazani na śmierć zyskują życie. Są ubodzy, a wzbogacają wielu. Wszystkiego im nie dostaje, a opływają we wszystko. Pogardzają nimi, a oni w pogardzie tej znajdują chwałę. Spotwarzają ich, a są usprawiedliwieni. Ubliżają im, a oni błogosławią. Obrażają ich, a oni okazują wszystkim szacunek. Czynią dobrze, a karani są jak zbrodniarze. Karani radują się, jak ci, co budzą się do życia”.

W programie Sesji kolbiańskiej znalazła się także emisja filmu Stanisława Markowskiego „Między piekłem a niebem. Wizja Auschwitz w twórczości Mariana Kołodzieja” o słynnej wystawie nt. gehenny obozowej, znajdującej się w Centrum św. Maksymiliana w pobliskich Haremężach.

Spotkanie edukacyjne rozpoczęło się wizytą w byłym obozie Auschwitz i modlitwą pod Ścianą Straceń i w Celi Śmierci św. Maksymiliana, a zakończyło mszą św. w kaplicy sióstr karmelitanek bosych w Oświęcimiu. Liturgii przewodniczył o. Mariusz Kozioł OFMConv, wikariusz krakowskiej prowincji franciszkanów.

Sesja kolbiańska została zorganizowana przez oświęcimski oddział Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” i franciszkanów w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Wzięli w niej udział również samorządowcy ze Związku Gmin Związanych z Życiem św. Maksymiliana Marii Kolbego (Zduńska Wola, Pabianice, Teresin, Oświęcim).

jms

Więcej (zdjęcia) na: www.franciszkanie.pl

Wpisy powiązane

Kapituła warszawskich redemptorystów m.in. o statutach prowincjalnych i atakach na Radio Maryja

Dążenia Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD do wyniesienia na ołtarze św. Rafała Kalinowskiego

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży