Ojciec Góra o przyszłości Lednicy

„Proszę nie zostawiać mnie samego w tworzeniu: wizji Lednicy, Wspólnoty Lednickiej i Ruchu Lednickiego” – apeluje o. Jan Góra

Swój apel dominikanin wygłosił podczas uroczystości swoich 66. urodzin i imienin, które odbyły się 8 lutego w Ośrodku Jana Pawła II na Polach Lednickich. Do przybyłych licznie gości twórca Ruchu Lednickiego wygłosił następujące przesłanie:

„Moje urodziny i imieniny to kolejny pretekst, aby Wam wszystkim powiedzieć, że bardzo Was kocham. Że jesteście mi do życia i szczęścia niezbędni, konieczni. Zaproszenie na to spotkanie ma na celu podbudowanie naszego ducha mocą Bożą i stworzenie wizji oraz długoterminowej strategii dla dzieła Lednicy.

XVIII Spotkanie Młodych nad Lednicą potwierdza swoistą dojrzałość naszego środowiska. Istnieje zaplecze w postaci Ośrodka, istnieje marka, firma Lednicy w Polsce, jako pewnego dojrzałego produktu i propozycji duszpasterskiej. Istnieją wakacje formacyjne nad Lednicą, w Hermanicach i na Jamnej. Niedługo czeka nas kanonizacja Jana Pawła II, naszego Patrona i Protektora. To nowe światła i moce dla nas.

Co w tej chwili, wszedłszy na drzewo wiary, udaje się mi zobaczyć? Jak rysuje się przyszłość? Kto za nią weźmie odpowiedzialność? Jak daleko widać do przodu? Nadzieją napawa coraz większa lednicka świadomość w Polsce. Powstały wspólnoty gotowe wziąć odpowiedzialność za formację w czasie wakacji. Te środowiska gotowe są wesprzeć przygotowania i przeprowadzenie dużego Spotkania w dniu 7 czerwca br. Najprawdopodobniej wypracują nowe metody prowadzenia szkoleń podczas wakacji. Jest to dla mnie źródło nadziei. Ale najważniejsi jesteście Wy! Z Wami to wszystko się dzieje.

Marzę o wspólnocie lednickiej coraz bardziej skonsolidowanej, zjednoczonej i umotywowanej, zdolnej służyć Chrystusowi i Kościołowi dla dobra młodzieży. Wspólnocie otwartej, mocnej Eucharystią i Słowem Bożym. Wspólnocie osobistego kontaktu i spotkania z Panem. Wspólnocie mającej ducha służby i mocnej świadomością celów, zadań i powinności. Marzę, aby Bóg dał nam ludzi zdolnych podjąć te wyzwania, a kiedyś mnie zastąpić i dzieło ciągnąć dalej.

Życzę Wam odwagi, abyście nie uciekali do swoich wyłącznie zadań, ale dostrzegli w dziele Lednicy swoje własne spełnienie, zadanie, a nawet powołanie. Żebyście związali swoje życie z tym dziełem. Ma ono poważne zasoby energii, które trzeba wydobyć i przekazać dalej, którymi trzeba się dzielić. Ale do tego potrzeba odwagi i wiary. Nie czekajcie na gotowe posady. Dzisiaj to jest dzieło pionierskie, jutro możemy być już niepotrzebni, bo zrobią to inni.

Jesteśmy wspólnotą. Dlatego zasługi, odpowiedzialności i winy się rozkładają. Ja wszystkiego sam nie zrobię. Musicie mi pomóc. Nie straszmy się wzajemnie, że ludzie do nas nie przyjdą, że sobie pójdą. To Wy ich przyprowadźcie, to Wy ich zatrzymajcie. Weźcie odpowiedzialność za nich. Za dużo pośród nas chowających się za innych, bywalców okazjonalnych. Ale Pan zwycięża pomimo naszej małości! Chrystus Zmartwychwstały jest naszą mocą! On napełnia i obdarowuje nas swoją obecnością!

Proszę nie zostawiać mnie samego w tworzeniu: wizji Lednicy, Wspólnoty Lednickiej i Ruchu Lednickiego, programu edukacyjnego, odpowiedzialności za Ośrodek na Polach Lednickich, odpowiedzialności za wszystkie Spotkania Lednickie. Marzę o powstaniu diakonii lednickiej na jeden rok wspierającej pana Jacka w utrzymaniu i odpowiedzialności za Ośrodek na Polach Lednickich.

To są moje zmartwienia i problemy, które dzisiaj Wam przedkładam w zaufaniu i z nadzieją, że nie zostawicie mnie samego. Niech Bóg sprawi, aby powstali ludzie, którzy dorosną do zadań, jakie stawia On przed nami. Kocham Was wszystkich i dziękuję za przybycie”.

Za: www.dominikanie.pl

Wpisy powiązane

Do ideału MI – Kościół i ja

Brańszczyk: Laur jakości w opiece senioralnej 2024 dla Domu Emeryta

Dar dla Jezusa Miłosiernego