Franciszkańskie sanktuarium św. Antoniego jest szczególnie ulubione przez mieszkańców Chełma. Jest otwarte dla każdego, kto chce się choć na chwilę pokłonić Panu Jezusowi i za wstawiennictwem św. Antoniego prosić o łaski potrzebne w codziennych troskach i obowiązkach. Kościół oo. Franciszkanów tętni modlitwą przez cały dzień. Wiele łask można wyprosić u Boga w dni odpustowe. Wyjątkową okazją do tego był odpust Matki Bożej Anielskiej z Porcjunkuli. Uroczystą Eucharystię w wieczór odpustowy rozpoczął kustosz o. Maksymilian Wasilewski, który z radością powitał przybyłych wiernych i zaproszonych gości z bp. Józefem Wróblem. – Oddajemy cześć w sposób szczególny Najświętszej Maryi Pannie, związanej z miejscem dla naszego zakonu i prowincji specjalnym. Miejscem w którym narodził się i zaczął rozwijać nasz franciszkański zakon. Z Porcjunkuli św. Franciszek wysyłał pierwszych braci z misją ewangelizacyjną za Alpy. Otoczmy modlitwą wszystkie dobre dzieła, które rozwija i będzie rozwijał nasz zakon w świecie – mówił kustosz.
Bp Józef Wróbel przypomniał historię powstania Porcjunkuli, będącej miejscem spotkań i modlitwy pierwszych franciszkanów. Dłużej w swoich rozważaniach zatrzymał się, omawiając działalność św. Franciszka z Asyżu. – W tym mieście zaczęło się życie w Bogu, odnowione przez św. Franciszka z Maryją. Zjednoczone do tego stopnia, że była mu Matką. Czcząc Maryję, św. Franciszek nie koncentrował wyłącznie na Maryi, ale z Maryją patrzył na Jezusa Chrystusa. Tak ukochał Matkę Bożą, że Jej imieniem nazwał maleńki kościółek podarowany mu przez Benedyktynów – mówił Pasterz. Podkreślił, że misja i powołanie św. Franciszka to nie tylko symbolika, ale odnowa i odbudowa całego Kościoła Jezusa Chrystusa. Bp Józef Wróbel przypomniał, że na tę misję św. Franciszka możemy spojrzeć w dwóch wymiarach: historycznym i religijnym; omówił też szczegółowo te dwa wymiary.
Ostatnim punktem uroczystości odpustowych była procesja eucharystyczna po placu przyklasztornym.
Tadeusz Boniecki