Izajasz widzi aniołów najbliższych światłości Boga (Serafiny), widzi tron Boga, słyszy głos, śpiewy, doświadcza potęgi i majestatu Boga. Jednocześnie on sam mówi: “Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!” (Iz 6,5). Inicjatywą Boga jest oczyszczenie człowieka i misja proroka.
Również św. Piotr będąc w jednej łodzi z Jezusem, “na głębinie”, po wielu godzinach żmudnej bezowocnej pracy i owocnym połowie bez wielkiego wysiłku, ale w posłuszeństwie Mistrzowi doznaje wstrząsu z powodu bliskości Kogoś Świętego w swoim warsztacie pracy i mówi: “Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5,8). Jezus nie tylko nie odchodzi, ale zaprasza Piotra do zamiany łodzi na przyjaźń z Nim, sieci na słowo Boże, a jeziorem i rybami ma się stać świat i ludzie.
Św. Paweł mówi, że Jezus „ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży” (1 Kor 15,8). „Metafora poronionego płodu wyraża skrajną pokorę… to w nim [św. Pawle z Tarsu] ukazuje się owocność łaski Boga, który potrafi nieudanego człowieka przemienić w znakomitego apostoła… oto co Bóg uczynił z tym, który z ewangelicznego punktu widzenia mógłby zostać uznany za odpad!” (Benedykt XVI, katecheza z dnia 10 IX 2008).
Jan Paweł II powiedział: “Nowe sytuacje – zarówno w Kościele, jak i życiu społecznym, ekonomicznym, politycznym i kulturalnym – domagają się dzisiaj ze szczególną siłą zaangażowania świeckich. Bierność, która zawsze była postawą nie do przyjęcia, dziś bardziej jeszcze staje się winą. Nikomu nie godzi się stać w bezczynności… Każdy chrześcijanin może i musi słowem oraz życiem głosić: Bóg cię kocha, Chrystus dla ciebie jest Drogą, Prawdą i Życiem! (J, 14,6)” (Christifideles laici, Posynodalna adhortacja apostolska Jana Pawła II o powołaniu i misji świeckich w Kościele i w świecie, pp. 3 i 34).
Nie ma skarbu, którego Bóg nie mógłby odnaleźć – ostatecznie jest nim każdy człowiek. Skarb, nie odpad! Nie ma skarbu, którego Bóg nie chciałby oczyścić i odnowić. Taka prawda doświadczona i przeżyta to siła do głoszenia innym miłosierdzia Bożego!
Nie ma takiej przestrzeni w świecie i w nas, gdzie Bóg przestałby szukać i odnajdywać! Izajasz jest powołany w świątyni, św. Paweł na drodze do Damaszku, św. Piotr w łodzi czyli w swoim warsztacie pracy.
W mrokach świata i mrokach własnych myśli, łatwo uwierzyć w siebie jako nic nie znaczący „odpad”. W świetle Boga, Jego Słowa, mocniejszym niż najmocniejsze reflektory i jednocześnie łagodnym jak miłosierne Serce Jezusa, potrafimy rozpoznać swoją wartość i drogę ku oczyszczonej szlachetności.
Andrzej Prugar OFMConv
fot.: fr.ap, Kaplica SS. Klarysek, Zamość – Sitaniec