W kościele św. Anny pachnie farbami i werniksem Trwają ostatnie prace konserwatorskie nad znalezionym w tym roku obrazem bł. Władysława z Gielniowa, namalowanym w początkach XVIII.
W czasie prac remontowych i konserwatorskich w ub. roku obraz został znaleziony w jednym z bocznych ołtarzy kościoła. Obraz ma kartę zabytków , wydaną przez komisję badającą dzieło od listopada 2014 r. do czerwca 2015 r.
Chociaż pierwotnie przypuszczano, że jest to kopia, jednak komisja stwierdziła , że malowidło jest oryginalnym obrazem, namalowanym z przeznaczeniem dla ołtarza w kaplicy bł. Władysława z Gielniowa. W ołtarzu są ramy, pasujące właśnie do rozmiarów obrazu.
Przy okazji poszukiwań kawałka blaszki dla potrzeb renowacji jednego z dzieł sztuki tego kościoła , konserwator zabytków p. Manuela Kornecka odkryła wśród metalowych kawałków , przyniesionych przez siostry ze strychu nowe znalezisko.
Wśród 11 kawałków zidentyfikowanych przez p. Kornecką , znajdowała się perełka sztuki – w czterech kawałkach srebrna sukienka do znalezionego właśnie obrazu patrona Warszawy, bł. Władysława z Gielniowa .
Sukienka obrazu ma sygnaturkę, potwierdzającą jej przeznaczenie. Trwają też prace wykończeniowe nad srebrną suknią, aby skończyć dzieło na czas uroczystości, mówi p. Kornecka.
Na obrazie bł. Władysław przedstawiony jest jako młody, franciszkański zakonnik, kierujący wzrok ku niebu na tle Warszawy. W jednej ręce o. Władysław trzyma dyscyplinę , w drugiej kolumnę z ubiczowanym Jezusem.
Można przypuszczać, że artysta chciał zwrócić uwagę na ważne elementy życia i świętości bł. o Władysława : fakt rozpoczęcia drogi zakonnej bernardynaw młodym wieku właśnie w Warszawie , szczególną ascezę o. Władysława oraz jego umiłowanie Męki Jezusa Chrystusa.
Być może obraz został namalowany w czasie , kiedy pobożny lud Warszawy w obawie przed zbliżającą się do miasta zarazą dżumy, zwrócił się do oficjała warszawskiego, ks. Wierzbowskiego, aby o. Władysława , powszechnie uważanego za świętego dodał do istniejących już patronów Warszawy : NM Panny Łaskawej, św. Stanisława Kostki i św. Rocha .
18 kwietnia 1705 r. , ks. Stefan Wierzbowski, oficjał warszawski dekretem zatwierdził o. Władysława patronem Warszawy.
Wierni prosili dalej, aby na cześć istniejących już patronów i nowego, wybranego przez siebie patrona nakazano suplikacje i publiczne procesje .
„Pierwsza procesyja taka na cześć ś-go Władysława z jego obrazem odbyła się po mieście od kolegiaty do bernardynów w sam dzień pamiątce jego poświęcony, to jest dnia 4 maja . Był to dzień śmierci błogosławionego. Trzy lata nie było nic słychać o zarazie , aż w roku 1708 znowu pozwolił biskup Wierzbowski (27 kwietnia) na drugie takież w dzień doroczny błogosławionego procesyje i suplikacje. I pierwszą i drugą razą nabożeństwo odbyło się z całą wystawnością i trwało zawsze przez oktawę całą” – opisuje Juljan Bartoszewicz w książce „ Kościoły warszawskie rzymsko – katolickie opisane pod względem historycznym ”.
Być może to z tym właśnie znalezionym obrazem bł. o. Władysława z Gielniowa szli Krakowskim Przedmieściem pobożni mieszkańcy Warszawy na początku XVIII w. procesjach błagalnych modląc się , aby Bóg ze względu na swego wyznawcę uchronił czy wyzwolił Warszawę od strasznej, śmiertelnej zarazy.
W najbliższą niedzielę , 27 września zobaczymy w kościele św. Anny odnowiony obraz wraz ze srebrną sukienką.
Obraz bł. Władysława z Gielniowa , patrona Warszawy i sukienkę obrazu poświęci biskup pomocniczy warszawski , ks. bp. Michał Janocha na uroczystej mszy świętej odpustowej o godz. 21.00 .
Anna Dziemska