Oblaci NMP – Kodeń: Ukazała się płyta „Matko Jedności”

W Kodeńskim Sanktuarium można nabyć nową płytę muzyczną „Matko Jedności” – zawierającą m.in. utwory ku czci Matki Bożej Kodeńskiej w opracowaniu na chór. Publikacja zawiera 15 utworów, zaaranżowanych przez Drohiczyńskie Warsztaty Muzyczne. Znajdziemy na niej również kompozycję Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, w tym wieloletniego kustosza Kodeńskiego Sanktuarium – śp. o. Stanisława Wodza OMI.

Płyta do nabycia w kodeńskich sklepach z dewocjonaliami – cena 15 zł.

Do kogóż my, Matuchno – do kogóż pójdziemy… Rzewliwy śpiew znany od wieków każdemu dziecku ziemi podlaskiej, przekazywany z pokolenia na pokolenie. Intonowany u Jej tronu, wydobywa z podlaskich serc trudy i znoje ludzkiego życia, ścielone przed Jej matczynym obliczem. Śpiew pełnych ufności oczu dzieci, na kolanach obchodzących Jej łaskami słynący wizerunek. Jak to się stało, że pozwoliła się wykraść z Rzymu – jak mówił o Niej kardynał Karol Wojtyła? Dlaczego obrała sobie Kodeń za miejsce swego panowania? A może właśnie ta żarliwa modlitwa wschodniej duszy – tak wymownie zawarta w słowach pieśni – sprowadziła Ją tutaj? Przecież serce Matki nie mogło być głuche na to wołanie.

Kiedy przybyła do Kodnia 15 września 1631 roku lud Podlasia, Polesia i Wołynia pielgrzymował do Jej tronu. Tym czym Jasna Góra jest dla Polski, tym Kodeń jest dla Podlasia. Nie bez znaczenia jest fakt, że Jej kodeński wizerunek został koronowany koronami papieskimi już w 1723 roku, tuż po obrazie jasnogórskim i trockim. Jest Królową, Matką, jest Tą, która sprawia jedność – między podzielonymi uczniami Chrystusa, między rozbitymi niezgodą rodzinami i małżeństwami. Ze względu na to, że była Matką Jedności – królowała zarówno w bazylice kodeńskiej, jak i w cudownej ikonie w cerkwi unickiej – została wygnana z tych ziem przez zaborcę rosyjskiego, chroniąc się na Jasnej Górze przez 52 lata. Udręczony lud Podlasia przedzierał się przez granice zaborów, aby przed obliczem swej Podlaskiej Matki i Królowej nucić Do kogóż my Matuchno – do kogóż pójdziemy… W 1927 roku powróciła do Bazyliki Kodeńskiej, prowadziło ją morze rozmodlonych ludzi, pieszo kroczył pasterz diecezji podlaskiej, witał Ją w sapieżyńskiej stolicy Adam kardynał Sapieha –  potomek tego, który wykradł Ją z Watykanu, aby była Matką tego ludu. A Ona przedziwnym wyrokiem Opatrzności Bożej, zaprosiła do siebie zakonników Jej ofiarowanych – Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, którzy stoją na straży Częstochowy Podlasia aż po dzień dzisiejszy.

Niniejszy zbiór pieśni maryjnych zawiera pieśni tradycyjne, jak również utwory powstałe z żywej i gorącej miłości do Królowej Podlasia – Matki Jedności”.

Z wstępu, aut. o. Paweł Gomulak OMI 

Wpisy powiązane

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie

Franciszkańskie spotkanie na „ojcowiźnie” braci albertynów