Wczytując się w [dotyczące epidemii koronawirusa] apele księży biskupów lub komunikaty kurii diecezjalnych […] zauważyłem w kilku przypadkach zachęty, by oprócz śpiewu Suplikacji i innych modlitw przywoływać także wstawiennictwa świętych, którzy wypraszali uwolnienie od epidemii lub oddawali życie, heroicznie posługując zarażonym” – pisze o. Praśkiewicz OCD na pierwszej stronie „Naszego Dziennika”. Przypomina, że dziś – 19 marca – jest doroczna uroczystość św. Józefa, co daje znakomita okazję, aby właśnie do niego zwracać się z prośbą o powstrzymanie epidemii. Zauważa też, że „Benedykt XV, któremu przyszło być Papieżem podczas pandemii grypy zwanej „hiszpanką”, jaka w latach 1918-1919 przyniosła obfite żniwo śmierci, nie komu innemu, ale właśnie św. Józefowi zawierzył przygnębioną ludzkość”. W Polsce uczynił to niedawno ordynariusz kaliski ks. bp Edward Janiak, ”wszak w Kaliszu znajduje się narodowe sanktuarium św. Józefa. Nadto do „większego wysiłku modlitewnego” celem uproszenia zahamowania ekspansji koronawirusa i do zawierzenia się Niepokalanemu Sercu Maryi, św. Józefowi i świętym zakonodawcom zachęcił w swej odezwie do osób konsekrowanych ks. bp Jacek Kiciński CMF, przewodniczący Komisji KEP ds. Życia Konsekrowanego”.
O. Praśkiewicz OCD wylicza też, że w minionych dniach metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przypomniał „epidemię cholery w Krakowie w latach osiemdziesiątych XV wieku i postać św. Szymona z Lipnicy, który wraz ze swymi współbraćmi bernardynami niósł pociechę dotkniętym zarazą, zdając sobie sprawę, że naraża własne zdrowie i życie, co rzeczywiście nastąpiło, i zmarł wpatrzony w krzyż Chrystusa 18 lipca 1482 roku. Do postaci św. Szymona, a nadto św. Sebastiana, który w VII wieku obronił od zarazy włoskie miasto Pawia, nawiązał [z kolei] w swoim słowie do diecezjan ks. bp Andrzej Jeż z Tarnowa, polecając modlitwę do obu świętych. Dobrego, ewangelicznego samarytanina (por. Łk 10,30-37) przywołał [natomiast] ks. bp Jan Piotrowski. Ordynariusz kielecki zachęcił też do modlitwy i naśladowania św. Szymona z Lipnicy, a nadto św. Alojzego Gonzagi, który jako młody kleryk oddał swoje życie, posługując chorym dotkniętym dżumą w Rzymie w 1591 roku”.
Oto link do integralnego tekstu artykułu: www.naszdziennik.pl