O. Praśkiewicz: nie sposób zrozumieć Jana Pawła II bez wadowickiego Karmelu

„Prawdziwym i ostatecznym źródłem humanizmu i personalizmu Jana Pawła II, jego zaangażowania na rzecz obrony człowieka była modlitwa” – podkreślił o. dr. hab. Szczepana T. Praśkiewicz OCD, karmelita z Wadowic. Kronikarz wadowickiego klasztoru karmelitów bosych zaznaczył w swym referacie wygłoszonym w papieskim mieście nad Skawą z okazji 96. urodzin Karola Wojtyły, że to z wadowickiej „Górki” papież Polak wyniósł zasadnicze cechy swej duchowości.

Zakonnik przypomniał, że Karol Wojtyła – „wadowiczanin z urodzenia” – przyszedł na świat dokładnie 13 lat po śmieci na wadowickiej Górce św. Rafała Kalinowskiego „wadowiczanina z adopcji”, wielkiego reformatora życia zakonnego karmelitów.

Odwołując się do słów o szkaplerzu wypowiedzianych przez Jana Pawła II na wadowickim Rynku podczas jego ostatniego pobytu w rodzinnym mieście w czerwcu 1999 r., o. Praśkiewicz zwrócił uwagę na maryjną pobożność papieża, ale także przywołał wątek „świętojózefowy”. Zauważył, że papież, ze chrztu Karol Józef, w wadowickim kościele karmelitów modlił się często od dzieciństwa do drugiego patrona swego chrztu i w 25-lecie swojego pontyfikatu przysłał św. Józefowi, jako wotum wdzięczności, swój papieski pierścień.

Zakonnik przywołał wątek patriotyzmu i wątek humanizmu w papieskim nauczaniu Jana Pawła II. Zdaniem karmelity, wątki te zostały wyniesione m.in. z wadowickiej „Górki” – karmelitańskiego klasztoru. Wskazał na postać św. Rafała Kalinowskiego, który zanim przyjął w Karmelu święcenia kapłańskie i przybył do Wadowic, wcześniej był powstańcem styczniowym, „co więcej – ministrem wojny przeciw carowi na rodzinnej Wileńszczyźnie, potem – katorżnikiem Sybiru i emigrantem w Zachodniej Europie”. „Stał się wadowiczaninem z adopcji. Janowi Pawłowi II przyszło wynieść go na ołtarze, najpierw przez beatyfikację w 1983 r. w Krakowie, a potem przez kanonizację w 1991 r. w Rzymie” – przypomniał duchowny.

„Nadto z rozpoczętego w Wadowicach i kontynuowanego potem w Krakowie i w Rzymie kontaktu z karmelitańską szkołą duchowości, z terezjańsko-sanjuanistycznym humanizmem, Jan Paweł II wyniósł zdrową naukę prawdziwego chrześcijańskiego personalizmu i stał się wielkim obrońcą godności i praw osoby ludzkiej” – zauważył o. Praśkiewicz. Przypomniał jednocześnie, że Karol Wojtyła napisał swoją rozprawę doktorską na rzymskim „Angelicum” o św. Janie od Krzyża, reformatorze Karmelu. „W niejednej wypowiedzi wiązał św. Jana od Krzyża z zagadnieniem godności człowieka, i stwierdzał, że godności tej nie można poznać dogłębnie, bez zapoznania się z jego nauką” – wyjaśnił.

Karmelita nawiązał do stanowczych wypowiedzi Jana Pawła II przeciwko takim „pseudo prawom”, jak rzekome prawa: do aborcji, do wolności obyczajów, do eutanazji, do tzw. małżeństw homoseksualnych, do terroryzmu.

Według zakonnika, Jan Paweł II był przede wszystkim „mężem nieustannej modlitwy”. „Prawdziwym i ostatecznym źródłem papieskiego humanizmu i personalizmu, zaangażowania na rzecz obrony człowieka, do tego stopnia, że w myśl encykliki Redemptor Hominis człowiek za pontyfikatu Jana Pawła II stał się drogą Kościoła, drogą wybraną przez samego Chrystusa, była papieska modlitwa: właśnie ta karmelitańska modlitwa, której uczył się od dzieciństwa korzystając z sakramentu pokuty i kierownictwa duchowego u karmelitów bosych na tej wadowickiej Górce” – powiedział mówca.

Wyraził przy tym przekonanie, że modlitwa i poprzez nią zjednoczenie Ojca Świętego z Bogiem „były tym prawdziwym źródłem bogactwa jego osobowości i światła jego nauczania”. „Były źródłem, niezmiernej odwagi i niezmordowanej działalności apostolskiej, jak również jego naturalności i bezpośredniości w kontaktach z ludźmi i z przyrodą, jego atrakcyjności, uroku, mocy pociągania i wpływania na innych, jego świętości!” – dodał.

„Modlitwa leżała u podłoża całej, jakże na wskroś owocnej i cenionej działalności papieża. Bez dostrzeżenia tego istotnego źródła nie sposób zrozumieć Jana Pawła II. On z pewnością znał naszą zakonną sentencję, że ‘karmelita bez modlitwy, to wódz przegranej bitwy’. On pokazał, że trzeba tę sentencję rozszerzyć i mówić: chrześcijanin, co więcej, człowiek bez modlitwy, to wódz przegranej bitwy!” – podkreślił.

„On wygrał bitwę swego życia, które rozpoczęło się właśnie tutaj 96 lat temu. I on pozostaje punktem odniesienia dla milionów ludzi na całym świecie, jak należy być zaangażowanymi w życie duchowe, które ma potem swoje przełożenie na życie rodzinne, na zaangażowanie zawodowe, społeczne, polityczne i wszelkie inne” – zakończył swe wystąpienie o. Praśkiewicz.

Zakonnik wygłosił swój referat w środę wieczorem, 18 maja, podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w wadowickim Karmelu. W sesji udział wzięli radni i zaproszeni goście. Odbyła się Msza św. której przewodniczył o. przeor Grzegorz Irzyk. Wśród koncelebransów byli m.in. ks. Jacek Pietruszka, dyrektor papieskiego muzeum w Wadowicach, i ks. Władysław Kulig, kapelan wojewódzki Państwowych Straży Pożarnych. Na koniec zagrały orkiestry strażackie OSP z Choczni, Kleczy i Łącka.

rk / Wadowice/ KAI

Wpisy powiązane

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży

Na Jasnej Górze odbywają się rekolekcje dla biskupów

125 lat obecności naśladowców św. Franciszka w Jaśle