„Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili…”
Znamy doskonale te słowa Chrystusa, który utożsamia się z najmniejszymi tego świata. Dziś ci najmniejsi to bezbronni wobec terroru wojny, osierocenia i lęku. Docierają ich tysiące, setni tysięcy i pukają do naszych bram.
Staropolską, chrześcijańską tradycją przyjmujemy ich do naszych domów, mieszkań, do naszego serca. Także niewielka wspólnota guanelliańska w Skawinie koło Krakowa, która prowadzi dom dziecka dla 13-stu wychowanków, przyjęła pod swój dach kolejne 24 osoby z Ukrainy. Są to mamy z dziećmi. Często horror wojny już wycisnął na tych dziecinnych twarzach ślad przemocy, strachu i beznadziei.
Niektórzy stracili cały dorobek życia, domy, mieszkania. Teraz dom zakonny stał się ich jedynym domem, a rodzina zakonna jedyną rodziną.
„Wyobraźnia miłosierdzia” nigdy nie ma granic, więc i teraz szeroko podpowiada jak można choć na chwilkę zapomnieć o koszmarze wojny i przynieść im ulgę w cierpieniu. Tak oto zrodziła się inicjatywa wizyty znanych postaci bajkowych, które rozdają prezenty i zapraszają do wspólnej zabawy. A czy podobał się ten pomysł małym gościom z Ukrainy, to sami oceńcie.
Ks. Wiesław Baniak sdc