O. Andrzej Kłoczowski: Polska jest nam zadana!

W czasie homilii na Mszy św. z okazji 25-lecia wolnej Polski, odprawionej w Katedrze na Wawelu, o. Jan Andrzej Kłoczowski OP wskazywał, że wolność jest polem pracy i ciągłej odpowiedzialności. “To, co nam dane, jest zadane. Mamy Polskę, ale ona jest nam ciągle zadana. Trzeba jeszcze raz odkryć tę prawdę” – apelował do zebranych wiernych.

“Nie byłoby 4 czerwca 1989 r., gdyby nie było wcześniej 2 czerwca 1979 r., kiedy to św. Jan Paweł II, powiedział na Placu Zwycięstwa najważniejsze słowa w całych dziejach Polski: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi” – rozpoczął homilię o. Kłoczowski. Przywoływał niezwykły charakter tamtych dni – pełnych ufności, promiennych twarzy oraz ożywiającej nadziei.

Wspominał także czas próby, ciemnej nocy, wielu ofiar, uwięzionych i internowanych. “Część z nas łapała wtedy za kamienie, ale w większości wiedzieliśmy, że opór ma być wytrwały i nie ma posługiwać się gwałtem” – mówił dominikanin.

“Kiedy nadszedł czas zwycięstwa odkryliśmy, że wolność jest trudniejsza od niewoli” – stwierdził. Wskazywał, że być może wynikało to ze stale odczuwalnego przeświadczenia o niewinności ludzi jako ofiar systemu. “Ale gdy stajesz się wolny i bierzesz na siebie odpowiedzialność, bardzo trudno zachować niewinność i dotyczy to każdego aspektu ludzkiego życia” – tłumaczył zakonnik.

“Miejmy odwagę powiedzieć sobie, że mamy prawo być dumni z tego, co zaszło – wiele nam się udało” – zaznaczył. Opowiadał jak wiele osób z zagranicy w latach 90. zauważało rozkwit Polski. “Polska pięknieje, ale czy Polacy pięknieją?” – dodał do tych obserwacji retoryczne pytanie.

O. Kłoczowski zastanawiał się skąd w Polakach tyle narzekania, tyle nieufności czy podejrzliwości. “Czy nie ma w każdym z nas choć cienia tej ofiary, która chce zawsze zwalić na kogoś innego, aby uniknąć swej odpowiedzialności? I tyczy się to zarówno rządzących, jak i głosujących” – poruszał kolejne trudne kwestie teolog.

Przyznał, że bardzo go boli, gdy słyszy od ludzi młodych, że w naszym kraju nie da się żyć. “A przecież to Polska – taka jaka jest: piękna i brudna, cudowna i parszywa, nasza!” – kontynuował.

Dominikanin wskazał, że każdy rodak z okazji tego 25-lecia wolności powinien zrobić rachunek sumienia, odpowiadając na pytanie, co zrobił ze swoją własną wolnością. Jeszcze raz podkreślił, że główną chorobą duchową, z którą trzeba stoczyć walkę, jest demon nieufności i podejrzliwości. “Zapomnieliśmy tak naprawdę co znaczy w tym najgłębszym, czyli duchowym sensie, słowo solidarność. A uczył nas tego św. Jan Paweł II za św. Pawłem. Solidarność – to jeden drugich brzemiona noście. A nie podejrzewajcie!” – przypomniał o. Kłoczowski.

Przywołał słowa św. Jana Pawła II: “Słusznie możemy powiedzieć, że przyszły los ludzkości leży w rękach tych, którzy potrafią podać następnym pokoleniom motywy życia i nadziei”. Uznał je za klucz do organizacji całego ludzkiego i społecznego życia. “My, dorośli, możemy sobie zatem postawić pytanie: Czy my dajemy te motywy następnym pokoleniom? Aby zawsze były to motywy do życia pięknego, dzielnego i godnego” – zakończył.

KAI/psd

Za: www.deon.pl

Wpisy powiązane

Darczyńca przekazał kilkadziesiąt tysięcy złotych na zakup organów dla parafii Braci Mniejszych Kapucynów

Warszawa: Dzień Jedności Rodziny Salezjańskiej

Sercanie: Historyczne wydarzenie w klasztorze w Stopnicy