Rekolekcje przed uroczystością św. Maksymiliana poświęcone były tematyce Eucharystii. Rekolekcjonista mówił o elementach Mszy z uwzlędnieniem wewnętrznej postawy, od której – jak zaznaczył – zależą jej owoce. Omawiając poszczególne części liturgii eucharystycznej podkreślił, że po przyjęciu Komuniii Świętej mamy w sobie Boską moc, ponieważ Chrystus uczynił z wnętrza człowieka przyjmującego Komunię Świętą żywe tabernakulum. “Ty jesteś jak żywa monstrancja – mówił kaznodzieja – dlatego pamiętaj, że ten Bóg, którego masz w sobie, ma taką moc, że może największe twoje cierpienie zamienić na największe błogosławieństwo”.
O. Zbigniew Ptak ostrzegał też przed skłonnością człowieka do uznawania za najważniejszą we Mszy świętej zewnętrzną postawę człowieka. “Jak demon potrafi nas oszukać – stwierdził rekolekcjonista – uważając, że najważnieksze jest to we Mszy św., czy ja przyjmę Komunię Świętą na klęcząco czy na stojąco. To nie jest najistotniejsze. Najważniejsze jest to, co dzieje się w twoim sercu, z jakim wewnętrznym usposobieniem ty przyjmiesz Jezusa”.
Zachęcając do głębokiego i świadomoego przeżywania Euchartystii, paulin zaznaczył, aby przyjąć właściwą wewnętrzną postawę, poprzez którą stajemy się nie tylko biernymi uczestnikami obrzędów, ale jaby współcelebransami, ofiarując Jezusowi nasze życie i codzienność. “Nie chodzi o to, byś był w kościele, bo jest niedziela, bo jest takie przykazanie – mówił kaznodzieja – ale o to, żebyś tak spojrzał na Mszę św., byś odkrył niezgłębioną, nieskończoną i niewyobrażalną miłość Boga”. Paulin ostrzegł też, aby nie traktować Mszę św. jako modlitwy, ponieważ tylko podczas Mszy św. jesteśmy w stanie wejść w taką oblubieńczą relację miłości z Panem Bogiem.
Swoim świadectwem drogi do Maryi podzielioł się Piotr Chomicki – inicjator różnych projektów ewangelizacyjnych. Po 15 latach rozłąki z Kościołem, pojechał na Jasną Górę, poprosić Matkę Bożą o pomoc finansową. Matka Boża go wysłuchała, choć – jak zaznaczył – zupełnie nie był tego godzien. Na nowo zaczął chodzić do kościoła. Nawiedził sanktuarium w Gietrzwałdzie w 2010 r. Odczytał, że został zaproszony do pielgrzymowania do Kibeho w Rwandzie, w Afryce. Zdecydował się odpowiedzieć na zaproszenie Matki Bożej do podejmowania trudnych wyzwań, działań ewangelizacyjnych. Owocem udzielonej odpowiedzi są reazlizowane różne projekty ewangelizacji medialnej.
Świadectwo Piotra ukazało, jak Matka Boża faktycznie pomaga. “Jeżeli ktoś by chciał zmienić swoje życie, to powiedzenie Matce Bożej: TAK – to jest najlepsza decyzja w życiu – zaznaczył. – Nasze życie duchowe się zmieni, nasze życie rodzinne się zmieni, nawet zawodowe – wszystko się zmieni”.
Wielkie Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi to 17-dniowe dni refleksji i modlitwy, z punktem kulminacyjnym, jakim jest uroczystość Wniebowzięcia NMP. Więcej informacji na stronie Wielkiego Zawierzenia.
O. Piotr M. Lenart OFMConv
Żyć miłością jak On
Przez dwa dni niepokalanowska wspólnota przeżywała szczególny czas. 14 sierpnia to odejście do Domu Ojca założyciela grodu Niepokalanej św. Maksymiliana Marii Kolbego, zaś 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia NMP.
W środę na 10 minut przed godziną trzynastą zabiły dzwony. Godzina ta widnieje w dokumentach niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz jako czas zgonu Ojca Maksymiliana. W tym czasie wierni, zgromadzeni na placu kościelnym przed pomnikiem Świętego, złożyli wieńce i zapalili znicze, a także chwilą ciszy uczcili godzinę śmierci św. Maksymiliana. Do tego szczególnego momentu wierni przygotowali się poprzez adorację Najśw. Sakramentu i modlitwę różańcową.
W tym dniu do niepokalanowa przybyły delegacje energetyków elektryków z całego kraju.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył wikariusz niepokalanowskiego klasztoru o. Mirosław Kopczewski. Homilię wygłosił o. Zbigniew Ptak – paulin, który mówił o tym, jak rozkochać się we Mszy św.
O. Zbigniew zarysował w kilku zdaniach czym jest tajemnica Mszy świętej oraz jak najlepiej przygotować się i korzystać z owoców Komunii Świętej. Zacytował św. Maksymiliana, który swoim braciom polecał, aby pół dnia przygotowywali się do Komunii Świętej, a drugie pół dnia za nią dziękowali. Zaznaczył przy tym, że nie chodzi tyle o trwanie dzień i noc przed obliczem Jezusa, ale o dobre wypełnianie swoich codziennych obowiązków.
Podczas Mszy świętej relikwie Świętego otrzymała parafia pw. NMP Niepokalanej i św. Maksymiliana w Hermanowej oraz wspólnota Trzeciego Zakonu Habitowego Kanoników Regularnych św. Norberta.
Po Eucharystii werni mogli obejżeć film o św. Maksymilaine Dwie Korony, zaś po południu uczestniczyć w nabożeństwie Transitus. Nabożeństwo to upamiętnia przejście św. Maksymiliana z tego świata do nieba. Przewodniczył mu gwardian Niepokalanowa o. Grzegorz M. Szymanik. “Spotykamy się by uczcić narodziny dla nieba św. Maksymiliana – zaznaczył w okolicznościowym słowie o. Gwardian. – Po drodze zatrzymamy się w celi Świętego, z której został wzięty do więzienia na Pawiak, a później do Auschwitz. Przejdziemy z nim jego drogę do męczeństwa i do chwały ołtarzy. Św. Maksymilian zachwyca nas swą miłością, ale musimy uczyć się od niego tą ofiarną miłością żyć”.
Na zakończenie nabożeństwa, po przejściu do niepokalanowskiej bazyliki, wierni mogli uczcić relikwie Świętego oraz uczestniczyć w uroczystej Eucharystii, której przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski.
Po Mszy św. swoim doświadczeniem wiary oraz umiłowania modlitwy różańcowej podzielił się Jan Budziaszk – znany polski muzyk.
Apelem Jasnogórskim rozpoczął się Wieczór Uwielbienia, który poprowadzili uczestnicy IV Ewangelizacyjnej Pieszej Pielgrzymki z Pabianic do Niepokalanowa.
W czwartek, w uroczystość Wniebowzięcia NMP, na każdej Mszy św. wierni mogli zawierzyć siebie i swoje rodziny Niepokalanemu Sercu Maryi. W tym dniu, przed główną Mszą odpustową, można było wysłuchać konferencji i świadectwa Andrzeja Batora – śpiewaka i kompozytora pieśni maryjnych.
Podczas wszystkich Mszy świętych można było wysłuchać okolicznościowego kazania bp. Tadeusza Bronakowskiego. Nawiązywał on do Cudu nad Wisłą i tego, czego dokonała Matka Boża w dziejach naszego narodu. Zachęcał także do zaufania i oddania swego życia najlepszej z Matek, “która nigdy nikogo nie opuszcza i nigdy nie zawodzi”. Biskup zwrócił uwagę na to, że w tym dniu od stuleci wierni modlili się o pomyślność naszej Ojczyzny. Kaznodzieja zadał pytanie o wierność ideałom, za które od wieków wielu synów i córek oddawało życie w naszej Ojczyźnie. Zachęcił zebranych do trwania w wolności od wszelkiego rodzaju uzależnień, a przede wszystkim od pijaństwa.
Po południu wokół bazyliki wierni mogli rozważyć siedem tajemnic radosnych z życia Maryi, odmawiając koronkę franciszkańską. Rozważania poprowadził o. Eugeniusz Różański – asystent prowincjalny ds. misji.
Teresa M. Michałek / red.
Być orłem, a nie kogutem
Dziękczynienie Bogu za Jego miłość oraz dziękczynienie za stworzenie – to myśli, które towarzyszyły uczestnikom Wielkiego Zawierzenia 16 i 17 sierpnia.
“Ważna jest nie tylko modlitwa prośby, ale również dziękczynienie – zauważył wikariusz klasztoru niepokalanowskiego o. Mirosław Kopczewski. – Gdy dziękujemy, zauważamy dobroć, powiększamy też nasze serce”.
Murem za życiem
W pierwszych dniach konferencje i homilie głosił ks. Tomasz Kancelarczyk – prezes Zarządu Fundacji Małych Stópek. W słowie skierowanym do uczestników spotkania zwrócił uwagę na potrzebę obrony ludzkiego życia. Duchowny dzielił się swym świadectwem oraz spostrzeżeniami z pracy duszpasterskiej na rzecz obrony życia. Kaznodzieja zauważył, że Bóg zawsze zadziwia, a na te dni przygotował odpowiednie słowo, idealnie pasujące do tematu obrony życia. Kapłan cieszył się obecnością dzieci w kościele. “Dobrze że w kościele są dzieci – mówił – nawet jeśli czasami przeszkadzają… Dobrze, że dzieci są przyprowadzane do Jezusa, do Źródła łaski”.
Ks. Tomasz podkreślił, że przyczyną praktycznie wszystkich aborcji są nieodpowiedzialni mężczyźni. “Gdyby mężczyźni zachowywali się jak mężczyźni to właściwie nie byłoby prawie aborcji”, a właściwa relacja do kobiety czyni ich tymi, kim powinni być: głową rodziny. “Bez kobiety i bez rodziny mężczyzna jest nikim, miał być orłem, a jest tylko kogutem” – podkreślił kaznodzieja – i pozostanie w klatce swojej nijakości” – dodał ukazując, że mężczyzna jest powołany, by przewodzić swojej rodzinie, a nie do unicestwiania swojego potomstwa.
Kapłan porównał rolę mężczyzny względem kobiety do Mojżesza przeprowadzającego Naród Wybrany przez Morze Czerwone. “Kobieta czasem widzi tylko piasek pustyni i morze, i nie widzi sposobu, by przejść, nie umie zaufać Bogu, a w dodatku nie ma obok niej takiego Mojżesza, mężczyzny, który mógłby ją przeprowadzić przez ciemności, jakie panują w jej sercu”.
“Muszę przyznać, że w swojej pracy duszpasterskiej w obronie życia tylko kilka razy spotkałem mężczyzn, którzy walczyliby o życie swoich nienarodzonych dzieci” – ze smutkiem zauważył kapłan.
Duchowny podkreślił też znaczenie modlitwy różańcowej w życiu mężczyzny i ojca. “Różaniec jest niesamowitą siłą. Jeśli mężczyźni będą umieli się modlić, będą umieli trwać przy Matce Bożej. Będą jak św. Józef. Nic nie jest w stanie ich pokonać. Potrzebny jest jednak wysiłek, formacja i modlitwa, by wprowadzić wielką strategię obrony życia”.
Na koniec ks. Tomasz zauważył, że “szatan boi się Matki Bożej, boi się Jej piękna, Jej siły, Jej pokoju, który Matka Boża daje tym, którzy się Jej oddają. To dlatego ta prosta modlitwa różańcowa jest takim wielkim orężem”.
Rodziny z misją
Drugi dzień był w sposób szczególny dedykowany rodzinom, dlatego spotkaniu towarzyszyły “Rodziny z misją”, czyli Janina i Włodzimierz Makiełowie oraz Małgorzata i Jan Wilkowie wraz z dziećmi i przyjaciółmi. Przed południem małżonkowie dali świadectwo swojej miłości w rodzinie i prowadzenia przez Pana Boga. Janina i Włodzimierz Makiełowie – w małżeństwie od 31 lat, rodzice ósemki dzieci i dziadkowie na razie dla dwójki wnucząt, współzałożyciele Wspólnoty Przymierza Rodzin Mamre i Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich (prowadzącym obecnie ok. 120 szkół katolickich w Polsce), zawodowo związani ze wspomnianym Stowarzyszeniem. W ich rodzinie znalazło schronienie sześcioro dzieci. Ich syn Tobiasz wraz z żoną mówili o swojej drodze do świętości w rodzinie. “Miesięcznice – czyli comiesięczna randka, podczas której odnawiamy nasze przyrzeczenia małżeńskie, wspólnie się modlimy i dziękujemy Bogu za dar naszej rodziny – to jedna z metod drogi świętości w rodzinie” – wyznał Tobiasz. Jego zona zauważyła, że “ważnym momentem jest wspólna modlitwa, prawie zawsze o tej samej porze dnia, na którą składa się: rozważanie słowa Bożego, dziesiątek Różańca, czasem jakieś pieśni – mówiła. – Nie nakłaniamy naszych dzieci do modlitwy, one po prostu uczą się tego od nas, są obok i w ten sposób jesteśmy dla nich apostołami”. Małżonkowie zwrócili uwagę na potrzebę poszanowania przestrzeni z Bogiem, której każde z nich potrzebuje oraz na regularną spowiedź czy nawet kierownictwo duchowe.
Włodzimierz zauważył, że ważnym elementem życia małżeńskiego i odnajdywanie wspólnej drogi do świętości jest wzajemne przebaczanie sobie oraz dar służby. “Czasem mężczyźni w naszych czasach szukają w kobiecie kochanki i matki, a tak się nie da – mówił Włodzimierz. – Trzeba być odpowiedzialnym mężczyzną. Trzeba służyć swojej żonie i dzieciom. Trzeba umieć błogosławić, bo taki przykład zostawił nam Jezus Chrystus”. Przytaczając fakty ze swojego życia, Janina i Włodzimierz dali przepiękne świadectwo wiary i “budowania zbawczego środowiska” w swoje rodzinie.
Po konferencji-świadectwie odbył się koncert zespołu “Sąsiedzi +” – pięć oryginalnych osobowości, których połączyło sąsiedztwo, pasja i przede wszystkim Jezus Chrystus. Ich piosenki łączą poetyckie teksty oraz muzykę, którą próbują dotknąć tematu tak nieuchwytnego, jak Bóg.
Kulminacyjnym, choć ostatnim punktem programu, była adoracja Najśw. Sakramentu połączona z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich oraz indywidualnym błogosławieństwem.
Teresa M. Michałek / red.