Siostra Anna Bałchan podkreśla, że liczy na to, że razem z prostytutkami załapie się do Królestwa. Mówi: “chwycę się jednej z tych dziewczyn po znajomości”.
Zakonnica prowadzi Stowarzyszenie “Po MOC”, które pomaga kobietom i dzieciom w kryzysowej sytuacji – zagrożonym lub dotkniętym przemocą, ofiarom współczesnych form niewolnictwa oraz ich rodzinom. Stowarzyszenie “Po MOC” jest jedną z nielicznych organizacji pozarządowych w Polsce, które zajmują się m.in. przeciwdziałaniem handlowi ludźmi. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
Opowiadając o swojej pracy w wywiadzie dla Gościa Niedzielnego, podkreśla: “wiesz, że one nie mają marzeń?”. Mówi, że żyją z dnia na dzień i nie mogą sobie pozwolić na marzenia. Zapytana o poczucie bezsilności, wyznaje, że towarzyszy jej ono bardzo często. Określa je “swoim dobrym kumplem”. Jest jedna rzecz, którą chce każdemu powiedzieć: “Bóg nie znudził się człowiekiem”.
Kiedy nie widzi sensu tego, co robi, przypomina sobie o tym, że to dzieło Pana Boga, że od Niego wszystko zależy. Porównuje swoją pracę do siania ziarna, które nie zawsze spada od razu na żyzną glebę. Trzyma ją myśl: “Anna, siej, nie gadaj”. Mówi: “Od początku umowa między mną a “górą” była prosta: “To jest Twoje, nie moje”. Jestem służącą”.
Podkreśla, że ludzie nie są źli, ale poranieni, przez co bardzo zniszczeni. Zaznacza, że często właśnie ze względu na miłość nie można zgadzać się na przemoc w domu, że nie ślubujemy pokory. Dodaje: “człowiek z natury nie daje się używać innym”.
Jako stowarzyszenie PoMoc zajmują się także bezpieczną pracą w Polsce i za granicą. Uświadamiają, kiedy powinien pojawić w nas niepokój związany z niewłaściwym traktowaniem albo przyjmowaniem do miejsca pracy. Wspomina, że “sekshandel jest jednym z największych biznesów współczesnego świata”. Zaznacza, że w Polsce prostytucja nie jest karalna i każdy przypadek jest inny.
Siostra Anna była jednym z gości naszych spotkań z cyklu “Coś więcej”. W najbliższy wtorek, 9 kwietnia o 18, odbędzie się kolejne spotkanie, więcej szczegółów znajdziecie TUTAJ.
Za: www.deon.pl
