„Moja mama jest Królową” – Jasnogórski Wieczór Maryjny

Pierwsze spotkanie z cyklu Jasnogórskich Wieczorów Maryjnych odbyło się we wtorek, 8 listopada na Jasnej Górze. Nowenna 9-ciu spotkań zatytułowana „Moja mama jest Królową” jest jednym z elementów przygotowań do głównych obchodów jubileuszu 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu. Gośćmi specjalnymi pierwszego spotkania byli: Dominika Figurska, aktorka i o. Stanisław Jarosz, paulin, kustosz Obrazu Nawiedzenia peregrynującego po polskich diecezjach. 

W ramach cyklu zaplanowano Msze św., katechezy i świadectwa oparte o tajemnice życia Najświętszej Maryi Panny. 

Na pierwsze nowennowe spotkanie, którego tematem było ‘Zwiastowanie’, przybyli wierni z paulińskiej parafii św. Barbary z proboszczem i przeorem o. Ryszardem Decem oraz parafianie z Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej oraz wspólnota ojców, braci i braci nowicjuszy z Domu Nowicjackiego z Leśniowa na czele z o. Jackiem Toborowiczem, przeorem sanktuarium w Leśniowie.  

„Każdego 8. dnia kolejnego miesiąca aż do września przyszłego roku, rożne wspólnoty paulińskie z sanktuariów w Polsce i sąsiednich krajów będą przyjeżdżać i tutaj modlitewnie czuwać przygotowując się do tego wydarzenia – wyjaśnia o. Jacek Toborowicz – Chcemy tą modlitwą przygotować nasze serca i przygotować nasze wspólnoty i nasze klasztory na to wspaniałe religijne wydarzenie, na wspomnienie tamtych wydarzeń, ale oprócz wspomnień chodzi o ciągłą żywą naszą wiarę i ciągłe koronowanie Matki Bożej naszą dobrą postawą, dobrą wiarą – wyjaśnia o. Jacek Toborowicz i przypomina, że w przyszłym roku obchodzony będzie również jubileusz 50-lecia koronacji Matki Bożej Leśniowskiej – Koronacja odbyła się 13 sierpnia 1967 roku. Tymi, którzy koronowali figurk, byli Prymas Kardynał Stefan Wyszyński oraz ‘świeży’ kardynał Karol Wojtyła. W przyszłym roku, 2 lipca, będzie odpust leśniowski. Chcemy wspomnieć to wydarzenie, ale też dziękować Matce Bożej za te 50 lat, że jest z nami w Leśniowie, że gromadzi lud, że wyprasza błogosławieństwo”. 

„Te spotkania traktuje przede wszystkim jako rekolekcje – wyznaje  Dominika Figurska, aktorka – To jest miejsce święte, słynące z wielu łask i każdy przyjazd tutaj jest dla mnie wyróżnieniem i szczęściem”. 

„’Moja mama jest Królową’ – to jest trudny tytuł – przyznaje aktorka – Pierwsze nasuwa mi się myślenie dziecięce. Dzieci rysują swoją mamę patrząc na nią bezkrytycznie, rysują ją w koronie, że ta mama jest królową, taką najważniejszą osobą, najpiękniejszą. Rozumiem to jako odwołanie do dziecięcego spojrzenia na Matkę. Ten nasz obraz częstochowski ma w sobie coś takiego z surowości, ale ja w ogóle nie odbieram tego w ten sposób. Odbieram czyste dobro i taką dużą łagodność. Takie mam swoje wyobrażenie o Maryi, że Ona nie ma w sobie żadnej surowości. Może to jest złudne, ma wymagania, ale ma taką cierpliwość i łagodność w tym, że my tysiąc razy upadniemy, a ona tysiąc razy pomoże nam się podnieść. Surowy rodzić inaczej postępuję. Dlatego do Maryi nie przystoi mi ta surowość”.  

„My Polacy pamiętamy, że Ona jest Królową – zauważa Dominika Figurska – To jest wielka łaska naszego narodu i być może z tego powodu dostaliśmy tak wiele nagród – Jana Pawła II, dostaliśmy iskrę miłosierdzia w osobie s. Faustyny, właśnie przez to, że nasz naród czci Maryję. Myślę, że to jest cechą naszej wiary”. 

Swoją pierwszą wizytę na Jasnej Górze Dominika Figurska odbyła jako osoba już dorosła, i jak stwierdza, ‘średnio wierząca’: „Przyjechałam tu ze spektaklem o s. Faustynie, o której niewiele wiedziałam, tylko zostałam obsadzona w tej roli, więc wykonałam swoje zadanie. A potem powiedziałam: to teraz pójdę na Jasną Górę zobaczyć ten sławny obraz. Poszłam sama. Weszłam do kaplicy i doznałam jakiegoś szoku. Nie spodziewałam się, że to jest tak piękne. Co więcej, ta kaplica była pełna ludzi klęczących i śpiewających Bogarodzicę. To było dla mnie wręcz mistyczne przeżycie. I ja zostałam tam, w tej kaplicy. Koledzy mnie szukali, bo mieliśmy nocować w hotelu, a ja zostałam w kaplicy do rana, bo drzwi zostały zamknięte. Byłam na czuwaniu. Grupa przesuwała się do przodu i w końcu znalazłam się w tym pierwszym rzędzie pod samym obrazem, i wtedy chyba wszystkie możliwe dobre łaski do mnie spłynęły. To było bardzo silne przeżycie, w wieku już dojrzałym”. 

Jasnogórski Wieczór Maryjny rozpoczęła Msza św. w Kaplicy Matki Bożej o godz. 18.30. Eucharystii przewodniczył o. Jacek Toborowicz, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej. 

Słowo powitania do wiernych skierował o. Mariusz Tabulski, definitor generalny Zakonu Paulinów: „Chcemy rozpocząć pewną drogę przygotowań, drogę modlitwy i drogę wdzięczności wobec Tej, która dała nam się poznać wielokrotnie jako nasza Obrończyni, jako Królowa narodu polskiego i również Królowa tych wszystkich, którzy z rożnych stron przybywali do Niej”. 

W kazaniu o. Samuel Karwacki z Leśniowa mówił o pokorze Maryi, zachęcając do naśladowania Jej w codziennych wyborach. 

Po Mszy św. w Kaplicy Różańcowej odbyło się spotkanie z udziałem zaproszonych gości, które poprowadziła scenarzystka filmowa i dziennikarka Agnieszka Porzezińska (cz.1, cz.2). 

Treścią pierwszego spotkania było Zwiastowanie. Po odczytaniu fragmentu Ewangelii o. Stanisław Jarosz odpowiadał na pytanie: czy w czasie Zwiastowania Anioł rzeczywiście przyniósł Maryi Dobrą Nowinę, czy może „przewrócił Jej świat do góry nogami?”. Podkreślił, że Pan Bóg zawsze lepiej wie, co jest dobre dla nas, wybrał specyficzny czas i „skomplikował życie Maryi ze względu na nas”. 

Dominika Figurska, matka pięciorga dzieci mówiła o swoim „fiat” wypowiadanym Bogu, o radościach i trudnościach w przyjmowaniu potomstwa, zwłaszcza w sytuacji, gdy trzecie dziecko miało urodzić się chore. 

Po rozmowach gości był czas na świadectwa publiczności, licznie zgromadzonej w Kaplicy Różańcowej. 

Po spotkaniu w Sali Różańcowej uczestnicy Jasnogórskiego Wieczoru Maryjnego udali się na Apel Jasnogórski. Modlitwę apelową poprowadził o. Ryszard Dec, proboszcz paulińskiej parafii pw. św. Barbary w Częstochowie. „Wydarzenie to dokonało się 8 września 1717 r. – przypomniał datę koronacji wizerunku Matki Bożej o. Ryszard Dec – Korony papieskie, które wówczas nałożono na Twój jasnogórski wizerunek, stały się nie tyle jakąś dostojną ozdobą, ale nade wszystko narodowym wyrażeniem miłości i oddania Tobie, Maryjo Jasnogórska. Jako naród wierzący, ochrzczony i wierny wspólnocie Kościoła wypowiedzieliśmy tym znakiem i wypowiadamy dziś, tak jak nasi przodkowie w wielu ślubowaniach Tobie składanych, że jesteś nam Matką i jesteś Królową całej naszej Ojczyzny, Królową każdego polskiego serca i umysłu, który wie, że na Jasnej Górze znajdzie nie tylko matczyne kochające ramiona, ale i królewską komnatę, te kaplicę, w której modlą się miliony pielgrzymów przed Twoim Maryjo obliczem”. 

Po Apelu Jasnogórskim chętni mogli pozostać do 24.00 na nocnym czuwaniu przed wizerunkiem Jasnogórskiej Maryi. 

Kolejne spotkanie z cyklu „Moja mama jest królową” zaplanowano na 8 grudnia, a rozważana będzie tajemnica Nawiedzenia. 

o. Stanisław Tomoń 
BPJG / es

Za: www.jasnagora.com

Wpisy powiązane

Jubileusz obecności karmelitów bosych w Wadowicach

Kęty: 70. rocznica ustanowienia w klasztornym kościele nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Pomoc osobom skrzywdzonym w Kościele