Studenci podejmują misje w ramach funkcjonowania placówek prowadzonych przez Zgromadzenie Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo oraz Siostry Miłosierdzia na Madagaskarze, Ukrainie czy Kazachstanie. – Przez tych 5 lat udało nam się naprawdę wiele. Zarówno dzięki wytrwałości wolontariuszy, jak i wsparciu ludzi dobrej woli – mówi Olga Figiel, pomysłodawczyni misji studenckich.
Dzieła, które zmieniły rzeczywistość misji w różnych zakątkach świata rzeczywiście imponują. – Udało się nam na Madagaskarze między innymi wyremontować stołówkę oraz przygotować ośrodek, gdzie kobiety będą uczyć się szyć. Udało się również pozyskać wyposażenie do ośrodka pomocy bezdomnym, jak i do świetlicy środowiskowej – w obu przypadkach na Ukrainie – wymienia Figiel.
A to nie koniec, gdyż są dalsze plany – studenci chcą na Madagaskarze wybudować specjalistyczne gabinety lekarskie oraz objąć lokalnych wolontariuszy wsparciem w postaci ułatwienia im zdobywania dalszej edukacji.
Jak ocenił ks. dr Kryspin Banko CM, wizytator Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy, duchowi opiekunowie są niezmierni dumni z młodzieży, jak i bardzo wdzięczni za ich pracę. – Patrzyliśmy na wasz rozwój, jak na rozwój dziecka, które potrzebuje czasem pomocy, czasem zachwyca się sobą. Ale 5 lat to dużo – coraz bardziej śmiele i odważnie poczyna sobie to nasze dziecko w życiu. Widać, że jesteście odpowiedzialni i dzięki wam zmienia się świat na naszych placówkach. Dziękuję Wam w imieniu tych wszystkich – biednych czy często zapomnianych, których rzeczywistość odmieniły wasze dobre serca – powiedział.
Młodzi, którzy wyjeżdżają na misje, przyznają, że zmieniają one podejście do świata – zwłaszcza drugiego człowieka i rzeczy materialnych. – Nie zawsze jest łatwo, gdyż często spotykamy się z przeszkodami czy też ogromem pracy. Ale uśmiech dzieci, którymi się opiekowałyśmy, jak i ich radość z przygotowanych przez nas zabaw czy zajęć edukacyjnych, są największą nagrodą i pokazują, że warto – powiedziała Martyna Brzana z Uniwersytetu Rolniczego, która była w Kazachstanie.
Z kolei Kamil Kozina pracował na misjach na Ukrainie. – Te wyjazdy uczą najważniejszych wartości – otwarcia na drugiego, pokory, dostrzegania tego, co ma się na co dzień. One zmieniają perspektywę patrzenia. Najtrudniejsze dla mnie było opatrywanie bardzo głębokich ran osobom bezdomnym – jednak czułem, że oni tego potrzebują i że właśnie tam jestem dla nich posłany. To dodawało sił – przyznał.
Gala odbywała się pod hasłem „Żyj z misją”. Jak zaznaczyła Emilia Klimasara to słowa powinny być drogowskazem nie tylko dla misjonarzy. – Chcemy podkreślić, że misje to nie tylko wyjazdy na placówki ewangelizacyjne i społeczne za granicę, ale że misję ma każdy z nas. Że wykonując nasze codzienne obowiązki starannie i z serca, możemy krok po kroku, życie za życiem, zmieniać ten świat na lepsze – wyjaśniła.
Sobotniej gali towarzyszyła wystawa „Piękni ludzie II”. Ekspozycja jest reportażem dokumentującym bezdomność w Odessie, a jej autorem jest Anioł Wyrozębski – fotograf i absolwent Łódzkiej Szkoły Filmowej. Oprócz niej chętni mogli kupić na specjalnym stoisku maski, kapelusze, zabawki czy nawet lokalne instrumenty z miejsc, gdzie studenci pełnią misję. Pozyskane środki przekazane zostaną na cele prowadzonych przez stowarzyszenie dzieł misyjnych.
Gala MISEVI Polska każdego roku cieszy się zainteresowaniem przede wszystkim ludzi młodych. Oprócz nich na wydarzenie zapraszani są także przedstawiciele firm związanych z pomocą rozwojową albo wspierające różnego rodzaju akcje społeczne. Podobnie jak w latach ubiegłych, studenci podziękowali na spotkaniu swoim darczyńcom i partnerom ich organizacji.
Stowarzyszenie MISEVI Polska działa od początku 2017 r., stanowiąc część międzynarodowego Stowarzyszenia Świeckich Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Tworzą go głównie studenci – na chwilę obecną około 100 osób. Organizacja łączy młodych ludzi, którzy wierząc, że świat można zmienić, w realny sposób wspierają tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy.