Ks. Międlar aktualnie został przeniesiony do Tarnowa, do parafii Świętej Rodziny. Będzie tam wyłącznie sprawował sakramenty. Gazeta informuje również, że zakaz dotyczący wystąpień publicznych został podtrzymany i nie wiadomo jak długo będzie obowiązywać.
Ks. Międlar odrzucił dwie propozycje od zakonu – wyjazdu na studia do USA oraz zamieszkania w domu prowincjonalnym w Krakowie. Ostatecznie został skierowany do parafii w Tarnowie, ma jedynie sprawować sakramenty. Nie będzie uczył religii.
Kapłan należy do Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Od pewnego czasu uczestniczy w wiecach i spotkaniach narodowców, podczas których z jego ust padały wzbudzające kontrowersje wypowiedzi. Były one powodem przeniesienia księdza z parafii we Wrocławiu do Zakopanego, w którym przebywał zaledwie kilka dni. Wywołały one również krytyczne reakcje władz kościelnych.
Władze zakonne wydały księdzu Międlarowi zakaz wystąpień publicznych, organizowania spotkań, zjazdów, pielgrzymek i aktywności w środkach masowego przekazu. Ks. Międlar początkowo stosował się do zakazu, ale w lipcu br. go złamał.
Ks. Międlar podkreślał, że wróci do domu zakonnego, jeśli prowincjał zdejmie z niego część zakazów: – Jeżeli nie jest w stanie zrobić tego, to chciałbym, żeby podał mi chociaż jakąś konkretną datę, kiedy mógłby to uczynić, ponieważ mam 27 lat i nie wyobrażam sobie, że przez następne 40 lat będę trwał i egzystował w jakiejś pasywności czy bierności jako młody kapłan emeryt – mówił w wywiadzie udzielonym “Rzeczpospolitej”.
Sprawa kontrowersyjnego kazania w Białymstoku jest nadal otwarta, postępowanie Prokuratury Okręgowej przedłużono do 15 września. Analizowana jest treść kazania i nagrania z marszu ONR. Przesłuchiwani są także świadkowie. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
Za: www.deon.pl