„Choć obrazy medialnych przekazów z czasem zbledną, nie może zblednąć nasza solidarność z cierpiącymi, nasza pamięć o nich” – mówił.
Rocznicowe uroczystości zbiegły się z zakończeniem rekolekcji sióstr dominikanek, które prowadził o. Marek Grzelczak OP. We wspólnej modlitwie w domowej kaplicy, prócz sióstr, uczestniczyli także ich podopieczni z prowadzonego przez zgromadzenie Domu Pomocy Społecznej dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie. Eucharystię wspólnie z Prymasem Polski celebrowali: kapelan domu o. Tadeusz Klichowicz OP, spowiednik ks. Paweł Kiejkowski z gnieźnieńskiego PWSD, miejscowy proboszcz ks. Krzysztof Domagalski oraz dziekan ks. Alfred Lewicz. Obecna była także przełożona generalna dominikanek matka Beniamina Potoczna oraz siostra wikaria Aleksandra Zaręba.
„Błogosławiona siostra Julia Rodzińska była niewątpliwie niezwykłym świadkiem miłości” – mówił w homilii abp Wojciech Polak. „To miłość pozwoliła jej odczytać drogę powołania zakonnego i miłość prowadziła ją poprzez wszystkie lata szczególnej posługi nauczycielki i wychowawczyni. Wspominamy ją dziś tutaj, w Mielżynie, bo przecież jej miłości i pracy to miejsce zawdzięcza swoje początki” – przyznał Prymas, przypominając postać błogosławionej dominikanki.
Ta miłość – mówił dalej metropolita gnieźnieński – towarzyszyła jej także w ostatnich, najtrudniejszych stacjach ziemskiej drogi w obozie koncentracyjnym w Stutthofie k. Gdańska, gdzie służyła chorym na tyfus i gdzie 20 lutego 1945 roku oddała życie za Chrystusa. Dziś staje przed nami jako świadek miłości Boga, która przychodzi przez miłość bliźniego, a świadectwo jej życia jest wezwaniem do modlitwy za wszystkich tych, którzy także w naszych czasach dają świadectwo Chrystusowi za cenę przelanej krwi.
„Tak często słyszymy o prześladowaniach naszych sióstr i braci za wiarę. Docierają do nas ze świata informacje o ich męczeńskiej śmierci. Wydaje się jednak, że choć słyszymy coraz częściej o prześladowaniach chrześcijan, to jednak – jak zauważył ostatnio ks. abp Gądecki – świat przyzwyczaił się do śmierci męczenników, bo nawet najbardziej krwawe obrazy z czasem przecież bledną. Choć może obrazy medialnych przekazów z czasem zbledną, nie może jednak zblednąć nasza solidarność z cierpiącymi, nasza pamięć o nich, nasza modlitwa zanoszona za nich” – mówił Prymas Polski.
„Jeśli w czasie Wielkiego Postu powinniśmy starać się przełamać naszą obojętność, to także w tej szczególnej solidarności z naszymi braćmi i siostrami, którzy dziś cierpią prześladowania” – zaznaczył dalej abp Polak, przywołując papieskie wezwanie z wielkopostnego orędzia. „Uwielbiając dziś Boga za świadectwo, za miłość i wierność bł. siostry Julii, prosimy i dla nas, aby jej zwycięstwo z Chrystusem było dla nas źródłem siły w pokonywaniu wszelkich naszych oporów, obojętności i zatwardziałości naszego serca” – mówił na koniec Prymas.
Postać bł. s. Julii Rodzińskiej przypomniała także s. Justyna Dąbek, która po Mszy św. wygłosiła referat poświęcony jej życiu i męczeńskiej śmierci. Uczestnicy uroczystości mieli również okazję obejrzeć spektakl dedykowany błogosławionej, który przygotowali wolontariusze i podopieczni mielżyńskiego Domu Pomocy Społecznej pod kierunkiem s. Benedykty Bauman. W placówce prowadzonej od lat z wielkim sercem przez siostry dominikanki troskę i opiekę znajduje ponad osiemdziesięcioro dzieci i młodych osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Bł. s. Julia Rodzińska urodziła się w Nawojowej koło Nowego Sącza w diecezji tarnowskiej w 1899 r. Wcześnie straciła rodziców, jej wychowaniem zajęły się siostry dominikanki. W wieku 17 lat wstąpiła do zgromadzenia. Po złożeniu ślubów zakonnych i uzupełnieniu wykształcenia pedagogicznego pracowała w Mielżynie k. Gniezna, Rawie Ruskiej i najdłużej, bo 22 lata, w Wilnie. Podczas II wojny światowej uczestniczyła w konspiracyjnym nauczaniu języka polskiego, historii i religii w Wilnie. Organizowała pomoc dla księży emerytów. W 1943 roku została zaaresztowana i osadzona w więzieniu na Łukiszkach. W lipcu 1944 roku wraz z transportem więźniów politycznych trafiła do obozu koncentracyjnego w Stutthofie k. Gdańska, gdzie została osadzona z numerem 40992 w barakach części żydowskiej. Zaraziła się tyfusem i zmarła 20 lutego 1945 roku. Jan Paweł II wyniósł ją na ołtarze 13 czerwca 1999 roku w Warszawie podczas beatyfikacji 108 męczenników II wojny światowej.
BK KAI
Fot. B. Kruszyk
Więcej na: www.archidiecezja.pl