Michalici: List Ojca Generała na Patronalne Święto bł. Bronisława Markiewicza

Głównym zadaniem naszym jest służyć Bogu w tych warunkach, w jakich nas postawił… i tam, gdzie nas umieścił i tak długo, jak się Jemu podoba. On jest największym skarbem naszym i naszym dobrem jedynym, godnym wszelkiej miłości i On jest dla nas wszystkim. Gdy Jego posiadamy, już wszystko posiadamy (bł. ks. Bronisław Markiewicz, Ćwiczenia Duchowne).

 

Drodzy Współbracia!

Czciciele Błogosławionego Księdza Bronisława Markiewicza!

Dzień Patronalnego Święta naszego Ojca Założyciela, dla każdego z nas i dla całej naszej wspólnoty zakonnej, jest okazją do pochylenia się nad tajemnicą piękna oddanego w zupełności Bogu życia oraz wejścia w głębię duchowych doświadczeń Błogosławionego. Idąc śladami jego wędrówki w wierze, zachwycamy się niezwykłym darem odczytywania znaków czasu, umiejętnością naturalnego łączenia nadprzyrodzonych idei z realizmem otaczającego świata, bezgranicznym zaufaniem Opatrzności zwłaszcza w chwilach piętrzących się trudności, a także zupełnym zapomnieniem o sobie na rzecz służby bliźnim Ojca Bronisława. W blasku markiewiczowskiego ideału świętości podejmujemy refleksję nad naszą osobistą odpowiedzią na łaskę powołania. Jako nasze możemy przyjąć słowa wyznania, które bł. Stefan Kardynał Wyszyński złożył 16 lipca 1971 r. podczas czytania książki autorstwa Marii Winowskiej o ks. Markiewiczu: Jest to dla mnie rachunek sumienia. Widzę, jak mało umiałem poświęcić się dla ludzi, którym po bohatersku (cholera w Przemyślu 1872 r.) służył ks. Bronisław (Stefan Wyszyński, Pro memoria, tom XVIII: 1971).

Aktualnym, w poszukiwaniu współczesnych dróg realizacji ducha Ewangelii, pozostaje pytanie: co w dzisiejszej, tak dynamicznie zmieniającej się i pełnej nowych wyzwań rzeczywistości zrobiłby Błogosławiony Bronisław? Odpowiedź wydaje się być prosta – odważnie i bezkompromisowo podjąłby bezkrwawy bój o zbawienie własne i wszystkich powierzonych mu przez Opatrzność dusz, a równocześnie zaangażowałby wszystkie siły na rzecz ewangelizacji.

Urzeczywistniona w konkretnej postawie myśl Ojca Założyciela o potrzebie autentycznego życia Ewangelią znajduje potwierdzenie i aktualizację w nauczaniu współczesnego Kościoła. Ojciec św. Benedykt XVI motywuje nas: Pan zachęca was do włączania się w pielgrzymowanie Kościoła „jego drogą przez dzieje”. Zachęca was, byście razem z Nim stali się pielgrzymami i uczestniczyli w Jego życiu, które dzisiaj nadal jest Drogą Krzyżową i drogą Zmartwychwstałego przez Galileę naszego życia. Jest to jednak zawsze jeden i ten sam Pan, wzywający nas do jednej wiary na mocy jednego chrztu. Pójście Jego drogą oznacza zatem dwie rzeczy: wymiar krzyża – z niepowodzeniami, cierpieniami, niezrozumieniem, a nawet z pogardą i prześladowaniem – ale także doświadczenie głębokiej radości w Jego służbie oraz doznanie wielkiej pociechy, jaką daje spotkanie z Nim. Dlatego budowanie Królestwa Bożego dokonuje się, gdy Bóg żyje w nas, a my niesiemy Boga światu (Benedykt XVI, Homilia do duchownych i osób konsekrowanych podczas nieszporów, Mariazell, 8 września 2007 r.).
Z kolei papież Franciszek, w obliczu współczesnych przemian, zwraca uwagę na potrzebę odkrycia mądrości serca. Mówi: W tej epoce, której grozi, że będzie bogata w technologię a uboga w człowieczeństwo, nasza refleksja może wychodzić jedynie od ludzkiego serca. Tylko mając spojrzenie duchowe, tylko odzyskując mądrość serca, możemy odczytać i zinterpretować nowość naszych czasów i na nowo odkryć drogę do komunikacji w pełni ludzkiej. Serce, rozumiane biblijnie jako siedziba wolności i najważniejszych życiowych decyzji, jest symbolem integralności, jedności, ale przywołuje także uczucia, pragnienia, marzenia, i przede wszystkim jest wewnętrznym miejscem spotkania z Bogiem. Mądrość serca jest zatem tą cnotą, która pozwala nam łączyć całość i części, decyzje i ich konsekwencje, wzniosłości i słabości, przeszłość i przyszłość, ja i my (Franciszek, Orędzie na 58. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, 2024).

W osobie ks. Bronisława Markiewicza otrzymujemy wzór gorliwego kapłana, wrażliwego duszpasterza, wybitnego kaznodziei, pełnego entuzjazmu katechety, odpowiedzialnego wychowawcy, otwartego na wiedzę i zdobycze technologii, a równocześnie realistycznie oceniającego rzeczywistość człowieka. Przede wszystkim jednak Ojciec Założyciel pozostaje dla nas przewodnikiem w wytrwałym poszukiwaniu Boga i umiłowaniu Go ponad wszystko. Tak często za św. Ignacym Loyolą powtarzał słowa modlitwy: Zabierz, Panie, i przyjmij całą moją wolność, pamięć moją, mój rozum i całą moją wolę, wszystko, co mam i co posiadam. Ty mi to, Panie, dałeś, Tobie to zwracam. Wszystko jest Twoje. Rozporządzaj tym według Twojej woli. Daj mi tylko miłość Twoją i łaskę, a to mi wystarczy, o nic więcej nie proszę (Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, 234).

Niech Dobry Bóg, za wstawiennictwem Błogosławionego Ojca Bronisława, rozpala w naszych sercach płomień Jego miłości na miarę potrzeb dzisiejszych czasów. Niech nas uzdalnia do właściwego odczytywania znaków, ubogaca wrażliwym spojrzeniem i budzi w nas entuzjazm ducha służby wszystkim potrzebującym.

Błogosławionego czasu świętowania –

Ks. Dariusz Wilk CSMA
Przełożony Generalny

Miejsce Piastowe, 30.01.2024 r.

Za: www.michalici.pl

Wpisy powiązane

Biskupi na rozpoczęcie Jubileuszu 2025: Czas łaski, nadziei i pojednania

Kościół w Polsce 2024 – najważniejsze wydarzenia

Ks. prof. Mazurkiewicz: na czym polega dialog Kościoła katolickiego z Unią Europejską?