Męczennicy orędują za Polską: Zakonnik z Sandomierza

Gdy czytamy hasło „Dominikańscy męczennicy” w „Encyklopedii katolickiej” (t. IV, kol. 99), uderza nas ogromna ich liczba, gdyż po krytycznej weryfikacji dawnych, często legendarnych przekazów, „według współczesnych krytyków ustala się listę 405 polskich męczenników dominikańskich, mających dokumentację historyczną”.

Najbardziej znanymi pozostają błogosławieni męczennicy sandomierscy z klasztoru pw. św. Jakuba, ofiary najazdu tatarskiego z 1260 roku. Jednak w Sandomierzu, cztery i półwieku później, bo w 1657 roku, tj. w czasie Potopu Szwedzkiego oddał życie inny dominikanin: „Śmierć i pożogę nieśli współdziałający ze Szwedami Kozacy i żołnierze księcia Siedmiogrodu Jerzego II Rakoczego. Dnia 6 kwietnia 1657 roku dotarli do kościoła św. Jakuba, którego mury opuściła większość zakonników. Pozostał liczący ponad 80 lat o. Augustyn Rogala. Rozwścieczone żołdactwo nie mogąc odnaleźć miejsca ukrycia sreber klasztornych, znęcało się nad starcem i doprowadziło do jego śmierci”.

Postać o. Augustyna przywołuje syntetyczna historia sandomierskiego klasztoru św. Jakuba, opracowana w 2001 roku, z okazji powrotu dominikanów do Sandomierza. Klasztor ten, założony w 1226 roku przez św. Jacka Odrowąża, został skasowany przez carat po Powstaniu Styczniowym w 1864 roku. Swój „nowy początek” w Sandomierzu dominikanie zechcieli oprzeć na najwyższym świadectwie, jakie dali Chrystusowi ich współbracia w minionych wiekach, przelewając dla Niego swoją krew.

Od nas Pan Jezus nie żąda tegoż najwyższego świadectwa oddania życia. Oczekuje jednak na czytelne świadczenie o Nim i o Jego Ewangelii w naszej codzienności, przez tzw. „białe męczeństwo”. Nie zapominajmy o tym nigdy i przyrzeknijmy to naszemu Panu, gdy w tych dniach wpatrujemy się w Jego uniżenie dla nas w betlejemskim żłobie. 

o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD

Nasz Dziennik, 31,12.2024, s. 9.

Wpisy powiązane

6 stycznia to dzień pamięci o polskich misjonarzach

Paulini: Już jutro, 6 stycznia, rozpoczęcie Nowenny do św. Pawła I Pustelnika

Abp Galbas na modlitwie z braćmi z Taizé: zazdrościmy Paryżowi, ustawiamy się w kolejce