Celebrowany niedawno jubileusz osiemsetletniej obecności dominikanów w Polsce (1222-2022) stał się okazją do przywołania nie tylko wybitnych teologów i kaznodziejów Zakonu, lecz także tych współbraci, którzy cierpieli i umierali za wiarę. Poświęcono im m.in. konferencję w Dominikańskiej Szkole Wiary w Lublinie, gdzie ich sylwetki przedstawił o. prof. Jacek Salij OP.
Obok znanych męczenników sandomierskich zostali tam przywołani zakonnicy z klasztoru w Ząbkowicach Śląskich: kaznodzieja Jan Buda, przeor Mikołaj Stolarz (Carpentarius) i diakon Andrzej Śpiewak (Canotr) – nazwiska te kroniki zapisały po łacinie. Wszyscy trzej ponieśli śmierć z rąk husytów w Wielki Piątek, 2 kwietnia 1428 r.
Wtargnąwszy do kościoła dominikańskiego, najeźdźcy najpierw zabili o. Jana, ćwiartując i rozrzucając po dziedzińcu klasztornym jego ciało. O. Mikołaja husyci spalili żywcem na stosie przygotowanym z obrazów i figur ołtarzowych, a diakona Andrzeja powiesili na jednej z bram miasta i uśmiercili strzałami z łuku.
Katolicy miasta zatroszczyli się o zabezpieczenie relikwii męczenników, które dziś przechowywane są w kościele Klarysek od Wieczystej Adoracji pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Ząbkowicach Śląskich. Na ścianie świątyni znajduje się także tablica upamiętniająca męczenników, a wiernym udostępniana jest modlitwa za ich przyczyną, którą chciejmy uczynić także naszą: „Wszechmogący Boże, męczennicy dominikańscy w 1428 roku, […] poprzez okrutną śmierć męczeńską złożyli największe świadectwo o Tobie. […] Napełnij nas duchem tych świadków wiary, byśmy za ich przykładem, przynajmniej w małych rzeczach codziennego życia, odważnie i z czystym sercem szli za Tobą w miłości, cierpliwości i wierności”.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD
Rys. Karmelitanki Bose z Islandii