Powołania to tajemnica, znana tylko Panu Bogu, więc możemy jedynie się domyślać, co wpływa na ich wzrost czy spadek, ale widać pragnienie radykalizmu – powiedziała KAI m. Weronika Sowulewska OSBCam, przewodnicząca Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych.
Przeorysza klasztoru mniszek kamedułek w Złoczewie skomentowała fakt lekkiego wzrostu powołań do wspólnot klauzurowych.
Z okazji zbliżającej się IV Niedzieli Wielkanocnej, zwanej Niedzielą Dobrego Pasterza, obchodzony będzie 52. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Z tej okazji zostały opublikowane dane o liczbie powołań w Polsce. Wskazują one, że w ciągu kolejnych lat liczba powołań do zakonów klauzurowych nieznacznie wzrasta – o kilka osób rocznie.
– Kandydatki chętniej stukają do furt klasztorów, w których jest więcej młodych członkiń, a wspólnota jest prężna. Tak jest na przykład w klasztorze sióstr dominikanek w Radoniach pod Grodziskiem Mazowieckim – ocenia matka Sowulewska. – Także siostry redemptorystki mają powołania. Choć, jeśli ktoś ma mocne powołanie, to wiek współsióstr je nie odstraszy – uważa zakonnica.
– Do nas, mniszek kamedułek, też zgłosiła się kandydatka, niedawno zaś jedna z sióstr złożyła śluby wieczyste – dodaje. – Ale drzwiami i oknami do nas nie idą, owszem, wiele młodych dziewczyn przyjeżdża pragnąc się zorientować, jak wygląda życie za klauzurą – przyznaje przełożona wspólnoty mniszek – kamedułek w Złoczewie.
Zdaniem zakonnicy może to świadczyć o poszukiwaniu większego radykalizmu przez młode kandydatki. Wprawdzie radykalizm jest konieczny niezależnie od tego, czy zgromadzenie jest czynne, czy kontemplacyjne, ale w tych ostatnich zakonnice rezygnują z poruszania się, gdyż nie wychodzą poza obręb swojego klasztoru, do minimum ograniczają też kontakty ze światem zewnętrznym. – Trzeba pamiętać, że w odniesieniu do zakonów kontemplacyjnych Bóg powołuje do konkretnego miejsca, które pozostaje już niezmienne do końca życia – przypomniała mniszka.
Bywa jednak i tak, że przez lata nikt się nie zgłasza, a później kandydatki „sypią się” jak z rogu obfitości. – Nie wiadomo, czy ten wzrost to trwała tendencja, choć sporo młodych osób szuka wartości duchowych i radykalizmu i właśnie one stukają do klasztornej furty – stwierdziła m. Sowulewska.
Z danych Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych wynika, że w zakonach klauzurowych w Polsce w 2014 roku w 83 domach żyło 1320 mniszek, z czego 1189 to mniszki, które złożyły śluby wieczyste, 65 śluby czasowe, jest 35 nowicjuszek i 31 postulantek. To o 29 mniej niż w roku 2013 i 35 mniej w porównaniu z rokiem 2012.
Ogólna liczba sióstr pomału, ale systematycznie maleje (w Polsce jest ich ok. 19 tys.), nadzieję budzi jednak fakt, że nie maleje liczba postulantek i nowicjuszek. Średnia statystyczna wieku mniszki w Polsce to 53 lata.
aw/br
Za: www.ekai.pl