Home WiadomościZ kraju Maryja Królową Polski – wywiad z przeorem Jasnej Góry

Maryja Królową Polski – wywiad z przeorem Jasnej Góry

Redakcja

Wywiad „Naszego Dziennika” z o. Marianem Waligórą, przeorem Jasnej Góry 

MARYJA KRÓLOWĄ POLSKI 

Ojcze, co daje nam prawo nazywać Matkę Bożą Królową Polski? 
– Polacy, a wśród nich nasi królowie i liczni święci rodacy, od wieków przekonani byli o tym, że Maryja jest szczególną Opiekunką naszego Narodu. Matka Boża dawała tego świadectwo wiele razy na przestrzeni dziejów. Sama Matka Boża poprosiła też, aby nazywano Ją Królową Polski. Powiedziała o tym podczas prywatnego objawienia jezuicie o. Juliuszowi Mancinellemu. Ukazała mu się w sierpniu 1608 roku, trzymając na ręku Dzieciątko Jezus, przed Nimi klęczał wyniesiony później do chwały ołtarzy Stanisław Kostka. Po potopie szwedzkim i zwycięskiej obronie Jasnej Góry w 1655 roku Maryję, której wstawiennictwu przypisywano tę Bożą interwencję, Polacy powszechnie zaczęli tytułować Królową Polski. Oficjalny akt uznania Matki Bożej za Królową naszego Narodu wypowiedział 1 kwietnia 1656 roku w katedrze lwowskiej król Jan Kazimierz. Ślubując przed tamtejszym wizerunkiem Maryi, mówił: „Ciebie za patronkę moją i za królowę państw moich dzisiaj obieram”. 

Na duchową stolicę Polaków wyrosła Jasna Góra. 
– Królową Polski zaczęto określać Maryję w Jej jasnogórskim wizerunku. Wyrazem tego był fakt, że 8 września 1717 roku obraz na Jasnej Górze przyozdobiono koronami ofiarowanymi przez Papieża Klemensa XI. Była to historyczna koronacja również z tego względu, że była pierwszą, która odbyła się poza Watykanem. Wiele razy doświadczaliśmy opieki Maryi, patrząc na dawną, ale też współczesną historię. Maryja Królowa Polski była nam pomocą w 1920 roku w czasie wojny polsko-bolszewickiej. To zwycięstwo pod wyraźną opieką Matki Bożej przeszło do historii jako Cud nad Wisłą. Była z nami w trudnych czasach komunizmu, nie opuszcza nas także dziś. 

Polscy biskupi świadomi znaczenia opieki Matki Bożej prosili Stolicę Apostolską o wprowadzenie święta Królowej Polski do kalendarza liturgicznego. Ojcze, od kiedy w Polsce obchodzimy to święto?
 
– W 1920 roku Papież Benedykt XV na prośbę polskich biskupów wprowadził obchody tego święta w całej Polsce. W 1923 roku Pius XI ustanowił je na 3 maja, czyli dzień uchwalenia pierwszej w Polsce, ale także w Europie, Konstytucji. Maryja Królowa Polski w 1962 roku została też przez Papieża Jana XXIII ogłoszona główną Patronką naszego kraju. 

Wiele razy zawierzaliśmy Maryi. 
– Jej zawierzali Słudzy Boży, wielcy Prymasi: ks. kard. August Hlond oraz ks. kard. Stefan Wyszyński, a także św. Jan Paweł II, który w swoje papieskie zawołanie wpisał słowa: Totus Tuus, Maryjo. W roku trzechsetnej rocznicy ślubów Jana Kazimierza z inicjatywy Prymasa ks. kard. Stefana Wyszyńskiego 26 sierpnia 1956 roku złożyliśmy Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. 3 maja 1966 roku Prymas Tysiąclecia na Jasnej Górze oddał Polskę w macierzyńską niewolę Maryi. 

Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi Matki Kościoła za wolność Kościoła Chrystusowego w sposób szczególny zostanie przypomniany podczas uroczystości 3 maja na Jasnej Górze. 
– Tegoroczną uroczystość wiążemy z czterdziestą rocznicą pierwszej pielgrzymki św. Jana Pawła II do naszej Ojczyzny, w tym także na Jasną Górę. Papież, przemawiając wówczas z jasnogórskich wałów, nawiązywał do Milenium Chrztu Polski. Przed wejściem do kaplicy Cudownego Obrazu, symbolicznie w progach tej kaplicy, umieściliśmy tablicę z milenijnym aktem oddania Matce Bożej. Zostanie ona uroczyście poświęcona przed Sumą pontyfikalną sprawowaną 3 maja. Rok jubileuszu pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do naszej Ojczyzny to najbardziej stosowny moment, aby przypomnieć wydarzenia związane z zawierzeniem Maryi naszej Ojczyzny w czasie Milenium Chrztu Polski. Święty Jan Paweł II podkreślał, że właśnie na Jasnej Górze słyszymy, jak w Sercu Matki bije serce Narodu. To też chcemy szczególnie przypominać wszystkim przybywającym pielgrzymom, aby wsłuchali się w bicie Serca Matki i Królowej. 

Akt oddania za wolność Kościoła Chrystusowego jest cały czas aktualny? 
– Akt milenijny powstał w trudnych czasach dla Kościoła, w czasie zmagań z reżimem komunistycznym. Ten akt świadczył o ogromnej odwadze Prymasa Tysiąclecia, który, mamy nadzieję, już niebawem zostanie ogłoszony błogosławionym, był tarczą obronną dla ochrzczonego Narodu i dla wszystkich jego dzieci. Prymas pragnął, abyśmy nie tylko ten akt wypowiadali jako Naród, ale też weszli w jego logikę, czyli wypełniali go poprzez nasze osobiste oddanie i zawierzenie Maryi. Ten akt również w czasach obecnych pozostaje dla nas umocnieniem i wezwaniem. Dlatego też co roku go ponawiamy. „[…] Oddani Tobie w niewolę pragniemy czynić w naszym życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i narodowym nie wolę własną, ale wolę Twoją i Twojego Syna, która jest samą miłością”. Im więcej zła, tym bardziej musimy stawać się pomocnikami Matki Chrystusa. Prymas Tysiąclecia apelował też do kapłanów o odwagę, aby nawet jeśli będą osamotnieni, służyli Kościołowi. Prymas zwracał się do księży, by z pokorą i ufnością w Bożą pomoc podejmowali zadania mimo trudnych doświadczeń. Dziś również, choć w innym wymiarze niż w czasach komunizmu, są one obecne w całej Europie, która odchodzi od chrześcijańskich korzeni, podejmując też walkę z Kościołem. 

Czy w tę walkę z Kościołem wpisana jest profanacja, do jakiej doszło w nocy z 26 na 27 kwietnia w Płocku? 
– Potrzeba wołania serc, gdy wyszydzany jest Jezus, ale też Jego Matka. To niezwykle bolesne, że ktoś potrafi targnąć się na jedną z największych świętości Polaków, jaką jest wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. Każdy, niezależnie od przekonań i poglądów, powinien szanować uczucia religijne ludzi wierzących, ale też historię Polski, w którą wpisane jest królowanie Maryi. Ostatnia profanacja miała miejsce w Płocku. Oklejenie świątyni, przykościelnej toalety, koszy na śmieci jasnogórskim obrazem z tęczową aureolą nad głową Jezusa i Maryi, w kolorach charakterystycznych dla środowisk LGBT, domaga się naszego zadośćuczynienia. Modlitwy wynagradzające podjęte zostały na Jasnej Górze. Musimy bronić naszych świętości i wynagradzać Bogu za zniewagi wobec nich dokonane. 

Nawet z płonącej katedry Notre Damę wyniesiona została, oprócz najdroższej relikwii – cierniowej korony Pana Jezusa, kopia jasnogórskiej ikony i relikwie św. Jana Pawła II. 
– Dokładnie przed rokiem, 5 maja, do katedry Notre Damę została wprowadzona, przekazana przez nas, paulinów z Jasnej Góry, kopia jasnogórskiej ikony Matki Bożej Królowej Polski. Obraz 1 grudnia został umieszczony w urządzonej w katedrze kaplicy Polskiej. Ogień jej nie oszczędził. Jednak już następnego dnia po pożarze mogliśmy przekazać informacje, że ważne symbole katolickiej Polski: kopia Cudownego Obrazu wraz z relikwią św. Jan Pawła II zostały ocalone. Bogu dziękujemy za to, że chwała Maryi rozprzestrzenia się na całą Europę. Choć zmagamy się z różnymi trudnościami, nie może nas opuszczać świadomość, że Maryja stoi pod krzyżem swojego Syna. Musimy uczyć się od Niej trwania przy Chrystusie, wbrew światu, który wciąż krzyżuje Pana Jezusa i Go odrzuca, odchodząc od Jego nauki, mając za nic chrześcijańskie wartości. Wierność Chrystusowi to obowiązek wynikający także z Królowania Maryi w naszym Narodzie, ze złożonych i ponawianych zawierzeń, w tym Aktu Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi Matki Kościoła za wolność Kościoła Chrystusowego. 

Dziękuję za rozmowę. 

Małgorzata Bochenek
 

za: „Nasz Dziennik”, 2-3 maja, AD 2019; str. 15

Za: www.jasnagora.com

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda